Aktorka przed 50-tką urodziła. Polki też tak chcą

Udostępnij:
W ostatnich latach aż czterokrotnie wzrosła liczba pań, które rodzą po 40. Jednocześnie statystyki potrafią być bezwzględne. Mając 45 lat trudno zajść w ciążę. Taką szansę ma 5 proc. kobiet. Co zrobić żeby wzrosły szanse na urodzenie zdrowego dziecka?
– Są pacjentki, które przesuwały moment zajścia w ciążę na później. Nie miały partnera, czekały na ustabilizowanie sytuacji materialnej. Pojawiają się w moim gabinecie w wieku czterdziestu-kilku lat. Wtedy przeprowadzam diagnostykę, żeby potwierdzić możliwość posiadania potomstwa. Nikomu nie można zabronić bycia rodzicem – uważa dr Wojciech Gontarek, ginekolog-położnik Kliniki Demeter w Warszawie.

Statystyki potrafią być bezwzględne. Mając 45 lat trudno zajść w ciążę. Taką szansę ma tylko 5proc. kobiet.

– W tym wieku parametry hormonalne przesuwają się w kierunku menopauzy, zaczyna brakować własnych komórek jajowych – wyjaśnia specjalista. To może być jedna z podstawowych barier na drodze przyszłej matki, ale nie jedyna. Należy liczyć się z zagrożeniami: poronieniem, wadami genetycznymi, przedwczesnym porodem. Zdarza się, że kobieta sygnalizuje wcześniej niezdiagnozowane choroby na przykład wysokie ciśnienie krwi, cukrzycę, nietolerancję węglowodanów czy choroby serca. Wtedy lekarz kieruje ją do specjalisty, który przygląda się schorzeniom, poznaje ich źródło i szuka rozwiązania.

Wiele kobiet nie wierzy w statystyki. Wiedzą o ryzyku, ale decydują się na ciążę. W ostatnich latach aż czterokrotnie wzrosła liczba pań, które rodzą po 40. Przykłady można znaleźć na okładkach gazet. Aktorka Halle Berry urodziła swoje pierwsze dziecko w wieku 42 lat. Drugie pięć lat później. W podobnym wieku była Susan Sarandon (45 lat), Monica Belluci (45 lat) i Kelly Preston (48 lat). Na dwa lata przed 50-tką aktorka Gena Davis urodziła bliźniaki. Wszystkie dzieci okazały się zdrowe, a szczęśliwe mamy przekonują, że to najlepsze co mogło je spotkać.

Sposób prowadzenia takiej ciąży przez lekarza nie odbiega od tradycyjnego. – Wszystkie pacjentki, bez względu na wiek, powinny poddać się diagnostyce przedurodzeniowej – zauważa dr Wojciech Gontarek. Na takim badaniu przeprowadza się USG, wykrywa zespół Downa i inne zespoły związane z anomaliami chromosomowymi. Liczy się czas – kluczowy jest okres do 12 tygodnia, gdy kształtują się wszystkie układy i narządy płodu. Lekarz może rozpoznać choroby dziecka, a niektóre skorygować w łonie matki.
Po 12 tygodniu kobieta powinna znajdować się pod stałym nadzorem ginekologicznym. Przeprowadza są wówczas standardowe badania między innymi ultrasonografię, pomiar długości szyjki macicy, poziom glukozy, ciśnienie krwi i morfologię.

Co zrobić żeby wzrosły szanse na urodzenie zdrowego dziecka? – Przede wszystkim matka powinna pójść na zwolnienie lekarskie – uważa dr Gontarek. – Jeśli jest w zdrowej ciąży i jest to ciąża wczesna, to biorąc pod uwagę, że u pacjentek starszych zagrożenia są większe, powinna wypoczywać już we wczesnym okresie.

Następna sprawa to oszczędny tryb życia. Ważna jest również dieta. Przyszła mama powinna unikać herbaty, a częściej wybierać wodę i świeżo wyciskane soki. Do diety warto włączyć śliwki, morele, kapustę, brokuły i buraki. Kobietę, która jadła do tej pory 2-3 posiłki dzienne czeka zmiana. Lepiej jeść częściej, ale mniej. Wpłynie to dobrze na przemianę materii i samopoczucie przyszłej mamy, również dzięki temu, że mdłości przejdą do historii.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.