Lekarz, czy trybik w maszynie

Udostępnij:
Na łamach „Menedżera Zdrowia” ukazał się artykuł Szczepana Cofty. A w nim pytania – kamienie milowe. Czy lekarz ma pozostać lekarzem, czy ma zostać sprowadzony do roli trybika w maszynie? A szpital – być szpitalem, instytucją wyższej użyteczności, czy może powinny nim rządzić te same reguły, które rządzą produkcją gwoździ w fabryce wyrobów metalowych? Co jest ważniejsze: kodeks Hipokratesa, czy zarządzenia ministra i prezesa NFZ? Zapraszamy do dyskusji.
O czy pisze Cofta? -Irytację może budzić wchodzenie z butami w rzeczywistość przynależną logice postępowania medycznego: nawet wpływanie na zakres wywiadu i badania fizykalnego – zauważa.

-Szczególną refleksję powinno wzbudzić podpisanie w styczniu przez prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia zarządzenia w sprawie określenia kryteriów oceny ofert w postępowaniu w sprawie zawarcia umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej – dodaje.
Czytaj tekst Szczepana Cofty


-Standardy określają wskazania, tryb i sposób stosowania procedur lekarskich. Dla lekarzy mogą stanowić punkt odniesienia w ocenie metod i skutków terapii. Płatnikom potrzebne są do wyceny procedur lekarskich, a politykom do oceny stopnia zaspokojenia potrzeb i oczekiwań społecznych. Chorzy jednak nie interesują się tym, czy lekarz zna standardy postępowania i czy ma możliwości ich realizacji, ponieważ są przekonani i oczekują, że zawsze będzie mógł realizować zasadę: tylko to, co najlepsze, jest wystarczająco dobre dla mojego pacjenta – mówił w wywiadzie dla „Menedżera Zdrowia” prof. Tadeusz Tołłoczko.
Czytaj wywiad z Tadeuszem Tołłoczko

Czy jest wyjście z obłędu tabelek, proponowanych przez fundusz i ministerstwo? -Motywowanie lekarzy akordem lub kontrolami ma krótkie nogi – zauważa Barbara Kozierkiewicz, ekspert teorii zarządzania. -System ochrony zdrowia jest szczególny pod względem kwalifikacji i wykształcenia pracującego w nim personelu. Pracownicy wiedzy, jak nazywa się często tę kategorię zatrudnionych, jako podmiot zarządzania wymagają specjalnego podejścia. Podejście oparte na kontroli, wydawaniu kategorycznych dyspozycji lub metody motywowania na akord mogą być skuteczne jedynie na krótką metę, w sytuacji kryzysowej. W dłuższej perspektywie powodują jednak zniechęcenie, frustrację, utratę motywacji do pracy czy wypalenie zawodowe.
Czytaj tekst Barbary Kozierkiewicz


Co jest zatem ważniejsze: kodeks Hipokratesa, czy zarządzenia NFZ? Prosimy o komentarz.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.