Prof. Heitzman: Będą wyrastać pokolenia skażone nieprawidłowym rozwojem

Udostępnij:
Jest zagrożenie, że wyrastać będą pokolenia skażone obciążeniem nieprawidłowego rozwoju wczesno-dziecięcego w zakresie komunikacji, edukacji, radzenia sobie w życiu. Może to nieść konsekwencje w poważnych zaburzeniach zachowania, czy zaburzeniach psychicznych - przestrzega prof. Heitzman.
Przybywa przedszkolaków, które borykają się ze stanami lękowymi, nadpobudliwością, agresją, zaburzeniami snu, nocnym moczeniem i trafiają pod opiekę psychiatrów – poinformował „Dziennik Gazeta Prawna”.

Gazeta informuje także, że problemy psychiczne ma dwa procent populacji dzieci i młodzieży w Polsce. Co powinno budzić niepokój przybywa najmłodszych. „W 2014 r. z opieki psychiatrycznej korzystało o 3 tys. więcej dzieci między 4. a 6. rokiem życia niż trzy lata temu. Jak wynika z danych resortu zdrowia, było ich 23,5 tys.” – można przeczytać w DGP. Winni temu mają być rodzice: rodziny z niespójnym systemem wychowawczym, bezstresowe wychowanie i rozwody.

Prof. Janusz Heitzman, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego zwraca uwagę, że komunikacja z dziećmi, które mają zaburzenia zachowania jest wyjątkowo trudna, z czym rodziny często nie dają sobie rady. Zaznacza, że w takich przypadkach nie pomoże niania z programu telewizyjnego, która próbuje „naprawić” dzieci. 4 – 6 latki, które ujawniają wspomniane zaburzenia cierpią. Takie cierpienie wymaga zapewnienia pomocy.

– Pomoc ze strony najbliższej rodziny często jest nieskuteczna, ponieważ rodziny są bezradne i zagubione w tej sprawie. Wówczas szukają pomocy u specjalistów, do których bardzo trudno jest się dostać, ponieważ jest ich za mało – mówi i dodaje: – W tej chwili w Polsce brakuje około 200 lekarzy specjalizujących się w psychiatrii dziecięcej. Jest to dramatyczna luka.

Ekspert wskazuje, że w takiej sytuacji trzeba posiłkować się także psychiatrią dorosłych oraz wsparciem psychologicznym. Takie w miarę możliwości realizowane jest w poradniach zdrowia psychicznego dla dzieci oraz w poradniach psychologiczno-pedagogicznych. Uprzedza także, że zaburzenia zachowania dzieci w tak młodym wieku niezaopiekowane mogą mieć swoje konsekwencje w późniejszych perturbacjach szkolno-wychowawczych w okresie młodzieńczym, dojrzewania, a nawet w życiu dorosłym.

– Jest zagrożenie, że wyrastać będą pokolenia skażone obciążeniem nieprawidłowego rozwoju wczesnodziecięcego w zakresie komunikacji, edukacji, radzenia sobie w życiu. Może to nieść konsekwencje w poważnych zaburzeniach zachowania, czy zaburzeniach psychicznych, włączając w to uzależnienia np. od narkotyków, alkoholu, gier komputerowych, telefonów komórkowych itp. Zapytany czy jest zaskoczony tym, że przybywa dzieci i młodzieży, które mają problemy psychiczne, odpowiada:

– W dużej mierze jest to naturalny efekt naszego rozwoju cywilizacyjnego, coraz większego tempa życia, deficytu wsparcia dla rodziców i ich dzieci, już na poziomie przedszkolnym. Przedszkole przestaje zajmować się wychowaniem i zabezpieczeniem potrzeb dziecka, a staje się trochę przechowalnią. Dlatego, że jest ich za mało, a w tych, które są jest zbyt dużo dzieci. Prof. Heitzman zwraca też uwagę, że rodzice mają coraz mniej czasu na rozmowę z wychowawcą przedszkolnym, czy z samym dzieckiem.

Joanna Salbert, specjalistka w dziedzinie psychologii i psychoterapii z Poradni Psychiatrycznej Centrum Zdrowia Dziecka, prowadząca także prywatną praktykę przyznaje, że trafiają do niej dzieci, których rodzice rozwodzą się lub przechodzą kryzysy rodzinne. Takie dzieci przeżywają stany lękowe, depresyjne, moczenie itp.

– Trudności około rozwodowe, które odbijają się na dzieciach, faktycznie pojawiają się coraz częściej – mówi. Co stanie się z małą Anią czy Stasiem, których rodzice zignorują niepokojące symptomy dotyczące ich zachowania, stanu psychicznego, czy i w jakim stopniu przełoży się to na ich przyszłe dorosłe życie?
– Psychologia dobrze tłumaczy, co się dzieje i dlaczego tak się dzieje, ale nie tak dobrze jest w stanie przewidywać, co będzie dalej. Istnieje duże ryzyko trudności psychicznych w przyszłości, choć scenariusze mogą być różne, pozytywne i negatywne – dodaje.

Zwraca uwagę, że wsparcie przez specjalistów takich dzieci i ich rodziców jest bardzo ważne, zaopiekowanie się dzieckiem w okresie, kiedy tego potrzebuje, daje szanse, by scenariusz był jak najbardziej pozytywny.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.