Szpitale pod lupą - kto w czołówce?

Udostępnij:
Już za tydzień podczas konferencji Hospital Management poznamy szpitale, które zostały najlepiej ocenione w nowatorskim projekcie benchmarkingowym „Portrety szpitali – mapy możliwości”. O to jak prowadzone były badania i co najbardziej kuleje w polskich placówkach ochrony zdrowia a jakie strony można uznać za mocne pytamy Dariusza Wasilewskiego, kierownika projektu.
Skąd wziął się pomysł projektu benchmarkingu szpitali i czy to był pierwszy tego typu projekt w Polsce?
Pomysł zrodził się z dwóch źródeł – z jednej strony było faktyczne zainteresowanie samorządu, stąd współpraca ze Związkiem Powiatów Polskich. Powiaty widziały swoją niedoskonałość w zakresie wiedzy dotyczącej własnych szpitali. Z drugiej strony w projekt zaangażowało się grono naukowców i ekspertów mających doświadczenie w rankingowaniu szpitali wojewódzkich, które przeprowadzono w Białymstoku i Wrocławiu.

Ile szpitali wzięło udział w tym projekcie i czy chętnie udostępniały swoje dane?
W pilotażu, który był ograniczony do sześciu województw, pracowało z nami aż 100 szpitali. Benchmarking, który docelowo zaproponowaliśmy, wymaga dużego zaangażowania szpitala. Na naszą ofertę pozytywnie zareagowało 150 szpitali w Polsce. Z jednej strony to dużo, ale z drugiej mamy poczucie, że mogłoby ich być więcej. Zarządzanie wymaga jednak większej świadomości, szczególnie gdy mamy do czynienia z innowacją. Problemem były też zmiany prawno-organizacyjne definiujące szpital. Szpitale się łączą, zmieniają właścicieli. Docelowo odpadły też szpitale profilaktyczne, psychiatryczne i sanatoryjne. Zaproszenie skierowaliśmy do 460 szpitali samorządowych w Polsce.

Czy szpitale chętnie podejmowały współpracę?
Zdecydowanie samorządom – starostom, marszałkom – mogę wystawić laurkę. Otrzymaliśmy poparcie dla projektu z 15 województw i wszystkich organizacji samorządowych. Jeśli chodzi o same szpitale, to ok. 10% dyrektorów było bardzo aktywnych i intensywnie współpracowało przy tym przedsięwzięciu. Dowiadywali się, zadawali pytania, szukali nowych rozwiązań, konstruktywnie krytykowali. Niestety, w przypadku pozostałych ze świadomością zarządzania własną jednostką bywa różnie. Być może uzyskany wynik, który nie był 100-procentowy, jeśli chodzi o udział szpitali, jest spowodowany pewną czasochłonnością zaaplikowania tej platformy internetowej i koniecznością odpowiedzi na pytania. Jednak efekt, który uzyskaliśmy, jest całkowicie innowacyjny i daje swoistą „ściągę” zarządzającym. Trzeba też podkreślić, że badanie było bardzo szczegółowe i dotyczyło różnych płaszczyzn zarządzania szpitalem. Pytań było ponad 500! Wszystkie obszary szpitala zostały wzięte pod życzliwą lupę.

Jak długo trwały badania w ramach projektu i kto je sfinansował?

Uzyskaliśmy – jako jedyni za przedsięwzięcie związane z ochroną zdrowia – grant z projektów innowacyjno-badawczych, które podlegają Ministerstwu Administracji i Cyfryzacji. To jest ewenement. Oczywiście dla szpitali udział był bezpłatny. Dyrektorzy tych placówek odnieśli także dodatkową korzyść – mają wgląd do dokumentacji i mogą korzystać z wielowymiarowej analizy porównawczej swojego szpitala z innymi, które wzięły udział w projekcie. Oczywiście im więcej szpitali, tym więcej danych, tym są one ciekawsze i tym bardziej praktyczny benchmarking. W najbardziej sprawnych szpitalach badanie trwało ok. 14 dni. Projekt został przeprowadzony na przełomie 2013 i 2014 r. Powtórzymy go w październiku i listopadzie 2014 r.

Czy coś Pana zaskoczyło w wynikach badania?

Projekt uwidocznił ciekawe korelacje między efektywnością finansową a zarządzaniem personelem. Poza tym badanie pokazało, że niewiele szpitali wykorzystuje wszystkie narzędzia w zarządzaniu. A to przekłada się na jakość. Te mocne i słabe strony są różne w zależności od konkretnego szpitala. Na pewno nie można tu niczego uogólniać, a wiedza benchmarkingowa jest bardzo różnorodna. Dostęp do wielowymiarowych porównań jest możliwy poprzez platformę IT.

Czy to narzędzie będzie dużą pomocą dla właścicieli szpitali – w tym wypadku jednostek samorządu terytorialnego, które nie mają teraz najlepszych narzędzi monitoringu?

To jest podstawowy cel, samorząd wyniesie duże korzyści. Zobaczy obiektywny stan szpitali, mając jednocześnie możliwość porównania go z innymi szpitalami w Polsce. Będzie wiedział, skąd wynika przykładowo zagrożenie utraty płynności finansowej. Ułatwi to również wyraźne rozgraniczenie w projekcie części finansowej i jakościowej. Stosujemy benchmarking porównawczy, ale też benchmarking wewnętrzny. Przy okazji kolejnej edycji projektu szykujemy większą promocję, spotkania organizacyjne w różnych regionach Polski. Chcemy też zachęcić więcej szpitali, by skorzystały z darmowego, ale bardzo solidnego audytu zarządzania.

Rozmawiała Ewa Gosiewska
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.