NIK miażdżąco o polskich porodówkach

Udostępnij:
- W żadnym ze skontrolowanych oddziałów nie przestrzegano wszystkich standardów opieki okołoporodowej – alarmuje NIK. Najmniej zastrzeżeń Izba miała, gdy chodzi o przestrzeganie standardów stricte medycznych. Najwięcej: do warunków, w których przychodzą na świat młodzi Polacy.
- Wciąż też zdarzają się szpitale, które nie gwarantują rodzącym prawa do intymności. Po części powodem takiej sytuacji są przepisy, które pozwalają na szereg odstępstw od obowiązujących norm – zauważa NIK.

Ustalenia kontroli NIK wskazują, że nie wszystkie skontrolowane oddziały położnicze zapewniały pacjentkom i noworodkom świadczenia medyczne odpowiedniej jakości. Zastrzeżenia dotyczyły głównie pomieszczeń leczniczych i ich wyposażenia, a także zabezpieczenia niezbędnego personelu medycznego. NIK zauważa jednak, że co najmniej w części wypadków to przepisy dopuszczały odstępstwa od ustalonych norm i wymogów.

- Aż w 17 szpitalach nieprzerwany czas pracy poszczególnych lekarzy, zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych, wynosił od 31,5 do 151 godzin. Oznacza to, że niektórzy lekarze pracowali non stop przez kilka dni. Zastosowany harmonogram dyżurów jest zgodny z prawem, bowiem ograniczenia godzin pracy lekarzy, zgodnie z ustawą o działalności leczniczej, dotyczą wyłącznie personelu medycznego zatrudnionego na podstawie stosunku pracy, a nie na podstawie umów cywilnoprawnych – czytamy w komunikacie Izby.

NIK wskazuje jednak jednocześnie na wątpliwości, czy taka organizacja czasu pracy może zapewnić odpowiednią jakość świadczonych usług i w konsekwencji bezpieczeństwo pacjentek.

- W żadnym ze skontrolowanych oddziałów nie przestrzegano wszystkich standardów opieki okołoporodowej – konstatuje NIK.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.