Olsztyńsko-japońskie stymulatory działają. Bliscy widzą dużą poprawę

Udostępnij:
W Olsztynie zaczęły się badania kontrolne trójki pacjentów, którym lekarze w lipcu wszczepili stymulator mózgu i tym samym dali nadzieję na powrót do zdrowia. - Postępy są duże - przyznają ich bliscy. I jako dowód, z humorem, podają, że jednemu z wybudzonych zaczęły… przeszkadzać muchy.
Zespół olsztyńskich neurochirurgów kierowanych przez prof. Wojciecha Maksymowicza pod koniec lipca zoperował trzech kolejnych pacjentów w śpiączce, wykorzystując eksperymentalną metodę stosowaną wcześniej tylko przez lekarzy z Japonii. Pora na kontrolę.

- Nowatorskiemu zabiegowi zostali poddani trzej pacjenci w śpiączce: 35-letni Mariusz z Warszawy, 13-letnia Julia z Trzetrzewiny koło Nowego Sącza, którą i 35-letni Tomasz. Cała trójka przyjechała wczoraj do uniwersyteckiej kliniki w Olsztynie. Wszyscy w ciągu dwóch dni zostaną poddani badaniom kontrolnym, które należy wykonać właśnie dwa miesiące po zabiegu – pisze „Gazeta Wyborcza”.

Będą to te same badania, które przeszli, gdy byli kwalifikowani do operacji. Lekarze będą mogli ocenić i porównać, co się zmieniło przez te dwa miesiące - jak chorzy się zachowywali przed operacją, a jak reagują teraz, po wszczepieniu stymulatorów.

Jednak i bez tych badań bliscy Mariusza, Julii i Tomasza mówią o wyraźnej poprawie ich zdrowia. Takie są ich odczucia.

- Wszystko wskazuje też, że Mariuszowi wraca pamięć. - Zapytany, jaki ma rozmiar buta, odpowiada prawidłowo. Odwiedziła nas też jego przyjaciółka z pracy i zapytała, czy pamięta jak ma na imię. Napisał pięknie na kartce imię "Agata", i to zaczynając je z wielkiej litery relacjonuje gazeta.

Z kolei Tomasz, który wybudził się ze śpiączki już dwa tygodnie po wszczepieniu stymulatora, we wtorek leżąc na łóżku rozmawiał z dziennikarzami. W żartach uskarżał się, że najbardziej denerwują go muchy, od których nie może się jeszcze samodzielnie odgonić.

Jak donosi dziennik, olsztyńscy lekarze mają w planie wszczepić stymulatory w sumie 15 pacjentom w śpiączce. Po siedmiu, które już otrzymali pierwsi chorzy, kolejne być może jeszcze w tym roku.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.