Specjalizacje, Kategorie, Działy

Nowy program prokreacyjny za 90 milionów złotych, ale... bez in vitro

Udostępnij:
Ministerstwo zdrowia pracuje nad programem prokreacyjnym. W jego ramach będą wszystkie procedury obowiązujące na świecie, które służą dokładnej diagnostyce i leczeniu niepłodności, poza... in vitro. Program będzie finansowany ze środków, które do tej pory były przeznaczone na zapłodnienie pozaustrojowe.
Resort zdrowia zamierza stworzyć sieć rządowych klinik prokreacyjnych w całym kraju. Jak czytamy w "Gazecie Polskiej Codziennie", do tej pory żaden z ośrodków nie proponuje parom bezskutecznie starającym się o dzieci nowoczesnego, kompleksowego leczenia. Choć wiele klinik zajmuje się diagnozowaniem i leczeniem niepłodności, to jednak ich działania muszą zostać poszerzone o najnowsze osiągnięcia w tej dziedzinie i wystandaryzowane. Chodzi o to, by w każdej z klinik postępowano według tych samych procedur.

Projekt nowego programu prokreacyjnego zakłada, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie będą miały charakter wieloprofilowy. Każda para będzie trafiała do zespołu terapeutycznego złożonego z sześciu lub siedmiu, a wśród nich znajdą się między innymi: ginekolog, urolog, androlog, endokrynolog i psycholog. Będzie też część ultrasonograficzna i diagnostyczna. A zanim lekarze rozpoczną terapię, zdiagnozują kobietę i mężczyznę i sprawdzą, po czyjej stronie leży problem.

Na program prokreacyjny zostaną skierowane środki, które do tej pory szły na in vitro. Będzie to 90 milionów złotych. Ponadto resort skieruje na leczenie bezpłodności dodatkowe 14 milionów złotych rocznie. Pierwsza klinika powstanie w łódzkim Centrum Matki Polki. Ma ona być nazwać wzorcem czy kliniką referencyjną, która będzie odbiciem programu, nad którym obecnie pracują eksperci. To w Łodzi wdrożą nowe strategie działania wobec niepłodnych par. Jeśli się sprawdzą, zostaną powielone w kolejnych klinikach.

Łódzka klinika powinna zacząć działać jeszcze w tym roku.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.