Dylemat dyrektora: albo zatrudni więcej pielęgniarek, albo zredukuje liczbę łóżek

Udostępnij:
Zatrudnić więcej specjalistek albo zredukować liczbę łóżek to wybór, przed którym niebawem staną zarządzający szpitalami. Dyrektorzy już teraz liczą, ile będzie kosztować spełnienie norm pielęgniarskich narzuconych przez Ministerstwo Zdrowia. Wydaje się, że potrzebne będą na to miliony złotych rocznie.
- I pozostaje również pytanie, skąd wziąć dodatkowy personel? W szpitalu uniwersyteckim w Krakowie wprowadzenie sztywnych norm zatrudnienia pielęgniarek spowoduje konieczność przyjęcia do pracy około 10 proc. dodatkowego personelu. Obecnie szpital ma 1080 pielęgniarek i położnych, a po wejściu w życie nowego wymogu liczba ta musi zwiększyć się o około 100 osób - informuje "Dziennik Gazeta Prawna" i cytuje Sylwię Czopek z Sekretariatu Prorektora UJ: - Biorąc pod uwagę, że obecnie jeden etat pielęgniarski to kwota ok. 5,5 tysięcy złotych, koszty zatrudnienia w szpitalu wzrosną o około 550 tysięcy miesięcznie – wylicza. To ponad 6 milionów złotych rocznie. W szpitalu dziecięcym w Krakowie wzrost nakładów na wynagrodzenia pielęgniarek wynosiłby około 600 tysięcy złotych miesięcznie, czyli około 7,2 milionów złotych rocznie. W szpitalu w Lublińcu pracuje 120 pielęgniarek. Żeby spełnić normy, musieliby zatrudnić kolejne 30 osób, czyli o jedną czwartą więcej. To koszt ok. 200 tysięcy miesięcznie. Dla szpitala, który i tak ma kłopoty z zamknięciem roku z zyskiem, to bardzo duże obciążenie finansowe.

Przeczytaj także: "Potrzebnych jest 10 tysięcy pielęgniarek".
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.