@Article{Leśniewski2010, journal="Menedżer Zdrowia", issn="1730-2935", number="8", year="2010", title="Błędne kołoRozmowa z Hansem-Jürgenem Möllerem, prezesem Międzynarodowego Stowarzyszenia Neuropsychiatrii (International College of Neuropsychopharmacology)", abstract="– Czy psychiatrzy sami sobie zwiększają liczbę pacjentów? – pyta Bartłomiej Leśniewski. – Mógłby pan tak powiedzieć, gdyby nie to, że nie psychiatrzy zwiększają tę liczbę. Słowo „psychiatrzy” trzeba w pańskim pytaniu zastąpić słowami „lekarze różnych specjalności”. Coraz częściej odnajdowane są psychiczne, neurologiczne czy neuropsychiatryczne przyczyny rozmaitych dolegliwości, a terapia polega na współpracy specjalisty konkretnej dziedziny medycznej z psychiatrą lub przynajmniej psychologiem. Zapotrzebowanie na pomoc psychologiczną bądź psychiatryczną najczęściej pochodzi właśnie od specjalistów z innych dziedzin. I cieszymy się, że dzięki tej współpracy udaje nam się coraz skuteczniej zwalczać wiele schorzeń – od alergii po nowotwory. Współpracując z innymi lekarzami, potrafimy leczyć coraz więcej chorób psychosomatycznych, które po angielsku nazywamy associated diseases (schorzenia współtowarzyszące) – mówi Hans-Jürgen Möller.", author="Leśniewski, Bartłomiej", url="https://www.termedia.pl/Bledne-kolo-Rozmowa-z-Hansem-Jurgenem-Mollerem-prezesem-Miedzynarodowego-Stowarzyszenia-Neuropsychiatrii-International-College-of-Neuropsychopharmacology-,12,15625,1,1.html" }