Brakuje specjalistów w branży medycznej

Udostępnij:
Polska Federacja Szpitali i Manpower publikują raport "Niedobór talentów w branży medycznej". Wnioski? Pediatrzy, specjaliści chorób wewnętrznych i anestezjolodzy są na pierwszych miejscach na liście dziesięciu specjalizacji lekarskich najtrudniejszych do pozyskania. 72 proc. szpitali poszukuje pielęgniarek, 68 proc. lekarzy, a 13 proc. położnych.
Spośród zapytanych przez Manpower szpitali najwięcej zgłasza zapotrzebowanie na stanowiska pielęgniarek wszystkich specjalizacji (72 proc. szpitali) i lekarzy (68 proc.). Zdecydowanie mniej placówek potrzebuje położnych (13 proc.), techników elektroradiologów, tomografii komputerowej, rezonansu magnetycznego (7 proc.) oraz diagnostów laboratoryjnych/laborantów (7 proc.). Jednocześnie wyniki badania nie wskazują na brak dietetyków.



Biorąc pod uwagę stanowiska niemedyczne szpitale obecnie najbardziej potrzebują przedstawicieli personelu pomocniczego jak salowe, pomoc kuchenna, sanitariusze, pracownicy pralni (38 proc.) oraz pracowników działów administracji, na przykład punktu rejestracji pacjentów, archiwum, działu kadr i księgowości (38 proc.).



Jarosław J. Fedorowski, profesor uniwersytecki i prezes Polskiej Federacji Szpitali, podkreśla, że wyzwania w obszarze zasobów ludzkich w polskich szpitalach dotyczą także pozyskiwania farmaceutów czy fizjoterapeutów, dla których bardziej atrakcyjna jest praca w lecznictwie otwartym.

– Polskie szpitale potrzebują również personelu niemedycznego, także informatyków, dla których inne branże są znacznie bardziej interesujące. Niedawno pojawił się również problem z rekrutacją menedżerów szpitali, co ma związek z dużą rotacją na stanowiskach dyrektorskich – dodaje prof. Fedorowski.

Jacek Kopacz, ekspert Manpower Life Science zwraca uwagę, że brak lekarzy wielu deficytowych specjalności jak choroby wewnętrzne, pediatria, dermatologia, okulistyka, psychiatria czy geriatria już teraz staje się jedną z najistotniejszych systemowych przyczyn wydłużania się średniego czasu oczekiwania na świadczenia medyczne. Przywołuje też opinię Najwyższej Izby Kontroli, która zwraca uwagę na narastający problem tworzącej się luki pokoleniowej wśród personelu lekarskiego.

– Ponad 55 proc. lekarzy to osoby w wieku powyżej 45 roku życia. W niektórych specjalnościach luka pokoleniowa jest tak duża, że istnieje coraz bardziej realne zagrożenie braku ciągłości udzielania świadczeń medycznych. Z raportów pokontrolnych wynika, że niektóre szpitale mają już tak duże trudności z pozyskaniem lekarzy specjalistów, że zmuszone będą zaprzestać wykonywania niektórych świadczeń z powodu braku wykwalifikowanej kadry – wyjaśnia Jacek Kopacz.



Manpower Life Science zapytał również szpitale o ich bieżące potrzeby kadrowe.

W zakresie personelu medycznego najwięcej z nich zgłasza zapotrzebowanie na stanowiska pielęgniarek wszystkich specjalizacji (72 proc. szpitali) i lekarzy (68 proc.). Zdecydowanie mniej placówek potrzebuje położnych (13 proc.), techników elektroradiologów, tomografii komputerowej, rezonansu magnetycznego (7 proc.) oraz diagnostów laboratoryjnych/laborantów (7 proc.). Jednocześnie wyniki badania nie wskazują na brak dietetyków oraz pielęgniarek oddziałowych. Z kolei w obszarze stanowisk niemedycznych szpitale obecnie najbardziej potrzebują przedstawicieli personelu pomocniczego jak salowe, pomoc kuchenna, sanitariusze, pracownicy pralni (38 proc.) oraz pracowników działów administracji, na przykład punktu rejestracji pacjentów, archiwum, działu kadr i księgowości (38 proc.).

– Wszystkie placówki w Polsce, z wyjątkiem największych szpitali uniwersyteckich mają trudności z pozyskiwaniem pracowników o pożądanych kwalifikacjach. Problemy kadrowe szpitali są zjawiskiem ogólnopolskim, choć znacznie bardziej odczuwają je mniejsze miasta. Trudności dotyczą szczególnie szpitali ogólnych pierwszego i drugiego poziomu zabezpieczenia, a ich przyczyny są złożone i wynikają zarówno z niedostatecznego finansowania szpitali, jak i z niedoboru pracowników na rynku pracy oraz warunków pracy personelu w szpitalach. Znaczenie ma także infrastruktura, łatwiej jest bowiem pozyskać kadrę dla szpitali nowo budowanych i dobrze wyposażonych, niż do szpitali o gorszych warunkach lokalowo-sprzętowych – tłumaczy Jarosław J. Fedorowski.

– W Polsce odnotowujemy trudności w pozyskiwaniu kadr medycznych w całym systemie opieki zdrowotnej. Na polskich uczelniach medycznych kształci się coraz więcej studentów, jednak dużą grupę stanowią obcokrajowcy, którzy po zakończeniu nauki, wracają do swoich krajów. Rośnie także liczba absolwentów, którzy widząc, jak wyglądają realia polskiego rynku pracy, decydują się na emigrację ze względu na brak miejsc specjalizacyjnych. Korzystają na tym kraje sąsiadujące z Polską, głównie Niemcy i Czechy, które są dobrze przygotowane, aby wykorzystać potencjał młodych lekarzy i pielęgniarek, stwarzając im warunki do nauki i pracy w zawodzie – wyjaśnia ekspert Manpower Life Science.

Jak rozwiązać problem niedoboru talentów w polskiej służbie zdrowia?

Eksperci przyznają, że poprawa sytuacji polskich szpitali w obszarze kapitału ludzkiego wymaga wielostronnych działań.

– Musimy znacznie poprawić finansowanie tych placówek, szybciej decydować się na modernizację i budowę obiektów, inwestować w wielofunkcyjne poradnie przyszpitalne a także wprowadzać nowe rozwiązania organizacyjne, takie jak na przykład oddziały wieloprofilowe, gdzie pracować będą szpitalni lekarze pierwszego kontaktu, lekarze locum, czyli na zastępstwo, koordynatorzy opieki oraz edukatorzy zdrowotni. Ponadto, musimy sięgać po nowe rozwiązania, jak na przykład telemedycyna czy aktywnie pozyskiwać pracowników z zagranicy. Powinniśmy dokonać analizy warsztatu pracy kadry medycznej poprzez wprowadzenie personelu pomocniczego i ograniczenie pracy związanej z uzupełnianiem dokumentacji medycznej, przy jednoczesnej inwestycji w informatyzację procesów – podsumowuje prof. Jarosław J. Fedorowski.

Co zrobić?

- Poprawa sytuacji polskich szpitali w obszarze kapitału ludzkiego wymaga wielostronnych działań. Musimy znacznie poprawić finansowanie tych placówek, szybciej decydować się na modernizację i budowę obiektów, inwestować w wielofunkcyjne poradnie przyszpitalne a także wprowadzać nowe rozwiązania organizacyjne, takie jak na przykład oddziały wieloprofilowe, gdzie pracować będą szpitalni lekarze pierwszego kontaktu, lekarze locum, czyli na zastępstwo, koordynatorzy opieki oraz edukatorzy zdrowotni. Ponadto, musimy sięgać po nowe rozwiązania, jak na przykład telemedycyna czy aktywnie pozyskiwać pracowników z zagranicy. Powinniśmy dokonać analizy warsztatu pracy kadry medycznej poprzez wprowadzenie personelu pomocniczego i ograniczenie pracy związanej z uzupełnianiem dokumentacji medycznej, przy jednoczesnej inwestycji w informatyzację procesów. Kolejnym z rozwiązań powinno być wsparcie dyrektorów szpitali przez specjalistyczne agencje rekrutacyjne. Polska Federacja Szpitali dostrzega rosnące wyzwania dla polskich szpitali w obszarze deficytu kadrowego i prowadzi szereg działań zmierzających do poprawy sytuacji w tym zakresie, w tym działania informacyjne, edukacyjne, negocjacyjne. Ponadto, organizacja aktywnie działa w zakresie współpracy pomiędzy szpitalami członkowskimi i interesariuszami systemu ochrony zdrowia, na czele z Ministerstwem Zdrowia, Narodowym Funduszem Zdrowia oraz samorządami zawodowymi. – mówi Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali.

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.