Specjalizacje, Kategorie, Działy

Tylko 25 proc. Polaków zadzwoniłoby natychmiast po pogotowie w razie bólu w klatce piersiowej

Udostępnij:
Do szpitala trafia co roku prawie 80 tys. Polaków z zawałem serca. Z badań wynika, że co czwarty pacjent z zawałem umiera zanim jeszcze trafi do szpitala. Dlaczego? Bo zbyt długo zwleka z wezwaniem pomocy.
U połowy Polaków z zawałem serca czas od pierwszych objawów do udzielenia profesjonalnej pomocy w ośrodku kardiologii interwencyjnej wynosi ponad 260 minut. Od 2005 roku pomimo znaczącego zwiększenia liczby ośrodków kardiologii interwencyjnej w Polsce czas ten uległ redukcji tylko o około 15 proc..Dwie trzecie czasu opóźnienia przedszpitalnego wynika z faktu, że Polacy zwlekają z wezwaniem karetki w przypadku zawału serca, a świadomość społeczna problemu i wpływu właściwej reakcji na zagrożenia związane z zawałem jest niska.

Jak wynika z badań, prawie 75 proc. Polaków wie, że ból w klatce piersiowej może oznaczać zawał, ale zaledwie jedna czwarta badanych czując ból zadzwoniłaby po pogotowie. Tylko co czwarta osoba zareagowałaby natychmiast, podczas gdy trzy czwarte zwlekałoby z wezwaniem pomocy – co piąty respondent czekałby nawet do następnego dnia.

– To są wysoce alarmujące dane, dlatego tak ważna jest edukacja na temat postępowania w przypadku podejrzenia zawału serca. Jest to nie tylko w interesie samych pacjentów, ale także nas – kardiologów. Ponieważ im szybciej jesteśmy w stanie udzielić pomocy medycznej, tym lepsze możemy uzyskać wyniki leczenia – powiedział prof. dr hab. n. med. Mariusz Gąsior Kierownik III Katedry i Oddziału Klinicznego Kardiologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Kampania „Zawał serca – Czas to Życie”, ma to zmienić. Celem jest uświadomienie Polakom, że w przypadku silnego bólu w klatce piersiowej, który jest charakterystyczny dla zawału serca, konieczna jest natychmiastowa reakcja: kontakt z numerem ratunkowym 112.

- W przypadku zawału serca kluczowy jest czas. Dlatego istotny jest natychmiastowy kontakt z numerem alarmowym 112 i wezwanie karetki pogotowia, gdy tylko zaobserwujemy u siebie lub u kogoś w najbliższym otoczeniu objawy zawału serca. – Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że już od pierwszych minut zawału w sercu powstają nieodwracalne zmiany, które postępują z upływem czasu. Będą one mieć znaczący wpływ na szanse przeżycia oraz jakość życia chorego po zawale – podkreśla prof. dr hab. n. med. Marian Zembala, dyrektor naczelny Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.

Powikłania związane z zawałem są efektem niedokrwienia i obumierania mięśnia sercowego (tzw. martwica), wywołanego niedrożnością naczyń krwionośnych, które się w nim znajdują. W związku z brakiem dopływu krwi, a tym samym tlenu do mięśnia sercowego, obumiera zajęty fragment serca. Martwica powiększa się z każdą minutą trwania zawału. Tylko szybka reakcja i bezzwłoczne rozpoczęcie odpowiedniego leczenia zwiększa szansę na przeżycie i dobrą jakość życia po zawale.

– Polska może poszczycić się jednymi z najlepszych standardów postępowania w przypadkach wystąpienia ostrych incydentów kardiologicznych na świecie, a Polscy lekarze potrafią skutecznie leczyć zawał, jednak co czwarty pacjent umiera, bo zbyt późno zadzwonił po karetkę. Z tego powodu tak ważne są działania edukacyjne i budujące świadomość osób narażonych na zawał oraz ich bliskich. Mamy nadzieję, że ta kampania w znaczący sposób wpłynie na poprawę zdrowia pacjentów kardiologicznych.” – mówi Reinier Schlatmann, prezes Philips w Europie Środkowo-Wschodniej, reprezentujący partnera strategicznego kampanii.

Celem tegorocznej odsłony kampanii „Zawał serca – Czas to Życie” zainaugurowanej w listopadzie w Pałacu Prezydenckim, jest edukacja dotycząca właściwego postępowania w przypadku pierwszych oznak zawału i skrócenie opóźnień leczenia, które mają ogromny wpływ na dalszą jakość życia.

Honorowy patronat nad kampanią objęła Małżonka Prezydenta RP, Agata Kornhauser-Duda, a członkiem Komitetu Honorowego jest Minister Zdrowia Prof. Łukasz Szumowski.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.