Czy kłótnia o pieniądze zablokuje ustawę o zdrowiu publicznym?

Udostępnij:
Miał być wielki sukces, sztandarowy projekt premier Ewy Kopacz - ustawa o zdrowiu publicznym. Wychodzi z tego nie wielki projekt, a wielka kłótnia. O pieniądze. Ministerstwo Zdrowia zamiast do konsultacji społecznych, skierowało go do konsultacji wewnętrznych. Sama ustawa pozostaje nadal tajemnicą - dlaczego?
Założenia ustawy i sama ustawa trzymane są w tajemnicy. Nikt o nich nie chce mówić, nawet współautor ustawy Tomasz Zdrojewski uchyla się od informacji twierdząc, że to co on wypracował zostaje zmienione przez Ministerstwo Zdrowia.


Jeszcze 17 lutego sama premier Ewa Kopacz informowała, że projekt ustawy jest już gotowy i w ciągu tygodnia trafi do konsultacji społecznych a potem w ciągu 30 dni do Sejmu. Tak się nie stało. Spory dotyczą finansowania ustawy o zdrowiu publicznym, bo to wiąże się z wydzieleniem z resortu zdrowia około 800 mln zł obecnie wydawanych na programy zdrowotne. Spór budzi umocowanie Rady ds. Zdrowia Publicznego.

Pierwotnie miała być przy premierze, aby nadać zdrowiu priorytet państwowy. Obecnie zwycięża opcja, że zdrowiem publicznym zajmie się specjalny wiceminister zdrowia, pełnomocnik powoływany przez premiera i jemu podległy. To on miałby zarządzać budżetem ustawy i zostać wyposażony w specjalne uprawnienia i być w szerokim zakresie odpowiedzialny nie przed swoim resortowym szefem a przed Radą Ministrów i premierem.

Czy minister zdrowia waha się więc, czy upublicznić ustawę o zdrowiu publicznym? Wiceminister Beata Małecka-Libera zabiega, aby projekt został przedyskutowany przez kierownictwo resortu od zeszłego tygodnia. Kierownictwo jednak się projektem na razie nie zajęło. We wtorek zajęło się nim kierownictwo, ale nadal projekt pozostanie tajemnicą, bo został skierowany do konsultacji wewnętrznych.

- Projekt założeń do ustawy o zdrowiu publicznym zaakceptowany przez kierownictwo skierowany został na siedem dni do uzgodnień wewnętrznych – poinformował Krzysztof Bąk, rzecznik resortu zdrowia.

Tego, że projekt stanie się publiczny po przedstawieniu go na kierownictwie pewna była minister Libera, która powiedziała Termedii jeszcze rano, że projekt trafi na kierownictwo we wtorek i potem stanie się publiczny. Ale podobnie miało być w środę i piątek w ubiegłym tygodniu, gdy tymczasem nawet nie dochodziło do spotkania w resorcie.

- Może minister Arłukowicz stwierdził, że przed upublicznieniem potrzebna jest opinia Rządowego Centrum Legislacji – zastanawia się Maciej Bogucki, ekspert ochrony zdrowia z Uczelni Łazarskiego. – Ta ustawa jest wrażliwa interdyscyplinarnie, stąd należy zrozumieć, że potrzebne są uzgodnienia międzyresortowe.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.