Do Polski wraca instytucja koronera
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 11.08.2014
Źródło: BL, Nowa Trybuna Opolska
Na razie: działać będą tylko w Opolu. Miasto podpisało właśnie umowę w tej sprawie z jednym z miejscowych ośrodków zdrowia. Czas dotarcia do zwłok: maksimum 2 godziny.
Według polskiego prawa zgon powinien potwierdzić lekarz pierwszego kontaktu. Jeśli denat miał rodzinę, to ona wskazuje, gdzie się leczył, i można wezwać takiego medyka.
-Schody zaczynają się, gdy umiera osoba bezdomna, samotna, przy zwłokach nie ma dokumentów albo to ktoś pochodzący z drugiego końca Polski. Wówczas na miejsce trzeba wezwać innego lekarza. A z tym już są problemy – pisze Nowa Trybuna Opolska.
- Czasami nasi ludzie muszą godzinami zabezpieczać zwłoki, zanim przyjedzie lekarz - przyznaje podinspektor. Piotr Królikowski, naczelnik wydziału prewencji Komendy Miejskiej Policji w Opolu. Bo dopiero po formalnym stwierdzeniu zgonu policjanci mogą przystąpić do ustalania, czy np. do śmierci przyczyniły się osoby trzecie, zbierania śladów itp.
Gazeta informuje , że problem ten w Opolu został rozwiązany. Urząd Miasta podpisał właśnie umowę z jedną z opolskich przychodni, która zapewni lekarzy do tego typu interwencji. - Ma przyjechać w ciągu dwóch godzin na miejsce wezwania, stwierdzić zgon i wypisać akt zgonu - mówi Alina Pawlicka-Maczura z opolskiego urzędu miasta.
-Schody zaczynają się, gdy umiera osoba bezdomna, samotna, przy zwłokach nie ma dokumentów albo to ktoś pochodzący z drugiego końca Polski. Wówczas na miejsce trzeba wezwać innego lekarza. A z tym już są problemy – pisze Nowa Trybuna Opolska.
- Czasami nasi ludzie muszą godzinami zabezpieczać zwłoki, zanim przyjedzie lekarz - przyznaje podinspektor. Piotr Królikowski, naczelnik wydziału prewencji Komendy Miejskiej Policji w Opolu. Bo dopiero po formalnym stwierdzeniu zgonu policjanci mogą przystąpić do ustalania, czy np. do śmierci przyczyniły się osoby trzecie, zbierania śladów itp.
Gazeta informuje , że problem ten w Opolu został rozwiązany. Urząd Miasta podpisał właśnie umowę z jedną z opolskich przychodni, która zapewni lekarzy do tego typu interwencji. - Ma przyjechać w ciągu dwóch godzin na miejsce wezwania, stwierdzić zgon i wypisać akt zgonu - mówi Alina Pawlicka-Maczura z opolskiego urzędu miasta.