Koniak dla lekarza – prezent czy łapówka

Udostępnij:
W poniedziałek sąd kręgowy w uzasadnieniu wyroku w sprawie oskarżenia dr. Mirosława G. o korupcję wyraził opinię, że zwyczajowo akceptowane jest wręczanie i przyjmowanie drobnych upominków.
Sąd uchylił w poniedziałek uniewinnienie kardiochirurga dr. Mirosława G. od części zarzutów korupcyjnych. Utrzymał przy tym karę w zawieszeniu z pierwszej instancji za oskarżenia o inne czyny korupcyjne i prawomocnie uniewinnił lekarza z zarzutów mobbingu.
- Nie da się wyznaczyć ścisłej granicy między przestępstwem a aprobowanym zwyczajem wyrażania wdzięczności przedstawicielom pewnych grup zawodowych. Każdy przypadek jest inny, ale istnieją generalne zasady – ocenili sędziowie odwoławczy podzielając przy tym opinię sędziego Igora Tulei w sprawie granicy między korupcją a wdzięcznością pacjenta wobec lekarza.
Sąd wskazał, że aby uznać dar za zwyczajowy upominek, musi on być drobny, natomiast przyjmowanie pieniędzy nigdy nie mieści się w granicach zwyczaju. Nawet wtedy, gdy kwota jest niewielka, a obdarowujący traktuje ją jako prezent. Upominkiem mogą być kwiaty, słodycze, alkohole lub gadżety.
Prawnicy są zdania, że upominków nie można traktować jako wynagrodzenia za pracę lekarza, jego sposób podejścia do chorego czy dostępu do leczenia. Jeśli lekarz uzależnia swoje świadczenia od wręczenia mu jakiejś wartości finansowej, jest to przestępstwo.
Należy zatem traktować upominki jako wyraz wdzięczności i chęć jej wyrażenia. Jest o tym w zapisach Karty Praw Lekarza, która mówi, że lekarz może otrzymywać jako wyraz wdzięczności dar, którego wartość i forma są zwyczajowo przyjęte.
W polskim prawie karnym przewidziane są dwie różne formy łapówkarstwa - bierna i czynna. - Pierwsza z nich usankcjonowana została w art. 228 § 1 k.k., przewidując karę dla osoby, która w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę. Natomiast łapownictwo czynne uregulowane zostało w art. 229 k.k., który karze za udzielenie albo obiecanie udzielenia korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji – mówi Rafał Janiszewski, prawnik ekspert ds świadczeń zdrowotnych.

Łapówką nie jest tylko wręczenie lub przyjęcie korzyści majątkowej, ale także jej obietnica.
Nie ma jednoznacznego określenia drobnego lub zwyczajowo przyjętego upominku. Powszechnie przyjętą wartością upominków według badań opinii publicznej jest kwota nieprzekraczająca tysiąca złotych.

- W mojej ocenie nie tyle wartość upominku jest tu wyznacznikiem, ile indywidualna ocena każdego przypadku. Należy jednak w pierwszej kolejności określić, jaki cel miało wręczenie upominku. Jeśli nie był on obiecany za szczególne potraktowanie pacjenta i nie warunkował otrzymanej opieki, można oceniać jego wartość w aspekcie „drobnego” wyrazu wdzięczności. Trzeba przy tym podkreślić, że niedopuszczalnym jest w ramach podziękowania przekazywanie pieniędzy oraz przedmiotów o uznanej powszechnie dużej wartości – wyjaśnia prawnik.
Do takich przedmiotów zaliczamy dzieła sztuki, przedmioty kolekcjonerskie itp. Powszechnie akceptowalne są kwiaty, słodycze, książki, przedmioty własnoręcznie wykonane przez pacjentów.

- O ile butelka wina czy koniaku jest powszechnie uznana za akceptowalną, o tyle kolekcjonerskie butelki drogich roczników trunków mogą być zaliczone do niestosownych – zauważa Rafał Janiszewski.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.