Ministrowie do prezydenta: prosimy zatrzymać plan Arłukowicza

Udostępnij:
"Nazwę „ustawa antykolejkowa” wykorzystano jako osłonę dla szybkiego wprowadzenia fundamentalnych dla polskiego systemu opieki zdrowotnej antyreformatorskich, wstecznych rozwiązań" – piszą w liście do prezydenta dwaj b. ministrowie zdrowia, Grzegorz Opala i Wojciech Maksymowicz, oraz b. prezes NFZ, Andrzej Sośnierz. I apelują o usunięcie szkodliwych ich zdaniem zapisów.
W rozmowie z termedia.pl autorzy zastrzegali, że nie są przeciw całości przyjętych 22 lipca przez Sejm zapisów (zaakceptowanych już przez prezydenta), a jedynie ich części dotyczących zmiany funkcjonowania polskiej ochrony zdrowia. Chodzi o zapisy, które zdaniem autorów dają zbyt wielką władzę ministrowi zdrowia, który zyskał możliwość powoływania i odwoływania szefa centrali NFZ i dyrektorów regionalnych oddziałów funduszu.

- Przyjęte rozwiązania stanowią najdalej idące w historii Polski centralizacyjne regulacje, w powiązaniu z nowym niestosowanym wcześniej koncesjonowaniem działalności w tej sferze, w opinii autorów niniejszego stanowiska, są szkodliwe i same w sobie prowadzą do nasilenia niekorzystnych zjawisk, takich jak właśnie narastanie kolejek i utrudnienia dostępu do świadczeń zdrowotnych – czytamy w komunikacie.

- Ustawa z 22 lipca wymaga pilnej poprawki – wyjaśnia w rozmowie z naszym portalem Andrzej Sośnierz, b. prezes NFZ, sygnatariusz listu. – Oczywiście i nam zależy na tym, by skróciły się kolejki do lekarzy, by polepszyła się opieka onkologiczna. Ale pod pretekstem skracania kolejek wprowadzono w jednym pakiecie zmiany w organizacji całej ochrony zdrowia w Polsce skoncentrowano władzę nad nią w jednym ręku, ministra zdrowia. Na dodatek rozmontowano resztki systemu ubezpieczeniowego w Polsce. A to szkodliwe, nawet kontrreformy wprowadzane ongiś przez ministra Mariusza Łapińskiego nie szły aż tak daleko – dodaje.

I wyjaśnia: rola prezesa NFZ ograniczy się do roli jednego z podległych ministrowi departamentów. Całkowicie zniknie też możliwość kształtowania polityki zdrowotnej na poziomie regionalnym, o wszystkim decydować będzie minister, w skali całego kraju. – A to niedobrze, bo osiąganie celów polityki zdrowotnej w dużym i ludnym województwie mazowieckim wymaga zastosowania innych środków niż np. w województwach lubuskim czy podkarpackim – mówi Sośnierz.

- Taki stopień centralizacji zarządzania ochroną zdrowia jest niespotykany w całej współczesnej. W praktyce wracamy do systemu zaopatrzeniowego, który okazał się nieefektywny, i z którym szczęśliwie i za zgodą społeczną rozstaliśmy się kilkanaście lat temu – dodaje w rozmowie z naszym portalem Wojciech Maksymowicz.

Co należy zrobić z tym fantem zdaniem sygnatariuszy listu? – Wykorzystać wszystkie sposoby dające szanse na odrzucenie już uchwalonej ustawy. Włącznie z zaskarżeniem jej do Trybunału Konstytucyjnego – radzi Wojciech Maksymowicz.

- Ustawę należy poprawić. Jeżeli tego nie zrobi ten rząd: przyszły będzie miał sporo roboty z naprawą błędów, które nowe prawo spowodowało – konkluduje Andrzej Sośnierz.


Treść listu do prezydenta:

Pan Bronisław Komorowski
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

My niżej podpisani byli ministrowie zdrowia w rządzie Jerzego Buzka oraz były prezes Narodowego Funduszu Zdrowia i były dyrektor Śląskiej Kasy Chorych, zwracamy się do Pana Prezydenta z prośbą o zapoznanie się z naszymi uwagami o charakterze eksperckim, dotyczącymi przyjętej przez Sejm i Senat RP ustawy z dnia 22 lipca 2014r. o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw. (…) Projektodawcy ustawy wykorzystali potoczną nazwę „ustawy antykolejkowej”, jako swoistą osłonę dla szybkiego wprowadzenia fundamentalnych dla polskiego systemu opieki zdrowotnej, antyreformatorskich, wstecznych rozwiązań. Rozwiązania te, stanowiące najdalej idące w historii Polski centralizacyjne regulacje, w powiązaniu z nowym nie stosowanym wcześniej koncesjonowaniem działalności w tej sferze, w opinii autorów niniejszego stanowiska, są szkodliwe i same w sobie prowadzą do nasilenia niekorzystnych zjawisk, takich jak właśnie narastanie kolejek i utrudnienia dostępu do świadczeń zdrowotnych. W ich efekcie dojdzie do przekształcenia tej części działalności usługowej, a zarazem najbardziej oczekiwanego przez społeczeństwo obszaru zaspakajania jego potrzeb, w organizacyjną i prawną enklawę w pełni biurokratycznego i centralnego zarządzania wszystkimi decyzjami, w stopniu przekraczającym rozwiązania stosowane w czasach PRL. Przez ostatnie dziesięciolecia środowiska związane początkowo z podziemną solidarnościową opozycją, a później z ruchami demokratycznymi nawiązującymi do tej tradycji, zdecydowanie występowały przeciwko tego typu filozofii politycznej. Skala centralizacji jest nie spotykana we współczesnej Europie. Nawet w brytyjskim, finansowanym z budżetu, systemie opieki zdrowotnej, który należy do najmniej efektywnych z punktu widzenia zaspokajania oczekiwań społecznych, w ostatnich latach wprowadza się elementy autonomii regionalnej i konkurencji o środki publiczne.

Nasze krytyczne uwagi dotyczą przede wszystkim następujących zapisów o znaczeniu systemowym:
1. Zmiany w Art. 99, art. 100 ( nadające pełnię decyzji ministrowi zdrowia w zakresie powoływania Rady NFZ )

2. Zmiany w art. 102 ( nadające pełnię decyzji ministrowi zdrowia w zakresie powoływania i odwoływania prezesa NFZ

3. Zmiany w art. 106 (nadające pełnię decyzji ministrowi zdrowia w zakresie powoływania i odwoływania członków rady oddziału wojewódzkiego, przez co zniszczona zostaje ostatnia nić łącząca z reformą rządu premiera Buzka, w zakresie wpływu samorządu województwa, co było kompromisowym rozwiązaniem zapisanym na wniosek przedstawicieli ówczesnej koalicyjnej Unii Wolności)

4. Zmiany w art. 107 (nadające pełnię decyzji ministrowi zdrowia w zakresie powoływania i odwoływania dyrektora oddziału wojewódzkiego NFZ)

5. Zmiany w art. 139 (wprowadzające „określenie obszaru terytorialnego, dla którego jest przeprowadzane postępowanie w sprawie zawarcia umowy o udzielanie świadczenia opieki zdrowotnej” co wpłynie na ograniczenie dostępności do świadczeń i obniży konkurencyjność)

6. Zmiany w art. 146 (wprowadzające nadmierne regulacje o typie biurokratycznym)

7. Zmiany w art. 156 (wprowadzone rozwiązania odnośnie wydłużenia okresu kontraktowania spowodują stagnację, a brak konkurencji zabezpieczając interesy podmiotów już obecnych na rynku pociągnie za sobą jeszcze większe uprzedmiotowienie pacjenta.

8. Cały nowy rozdział IVa pt. „Ocena potrzeb zdrowotnych” (tworzy się potężną machinę biurokratyczną wcześniej nie istniejącą w strukturach urzędów wojewódzkich w celu koncesjonowania działalności gospodarczej w sferze udzielania świadczeń zdrowotnych, ze wszystkimi negatywnymi skutkami typowymi dla każdego koncesjonowania, w tym korupcjogenności; Odrzuca się w ten sposób zupełnie możliwość samoregulacji ekonomicznej związanej z grą rynkową i odpowiedzialnością inwestorów za swoje własne decyzje; Ogólnie niebezpieczne gospodarczo, zbyt daleko idące rozwiązania, które wymagałyby dopracowania w ramach analiz i dyskusji ekspertów)

Poważne wątpliwości budzą także nieliczne zapisy (dotyczy to jedynie wprowadzenia art. 32a i art. 32b, wbrew nadaniu całej nowelizacji nazwy „pakietu antykolejkowego”), które wprowadzono w intencji ułatwienia dostępu do świadczeń zdrowotnych z zakresu diagnostyki i leczenia nowotworów złośliwych. Nie podzielamy pewności projektodawców, że proponowane rozwiązania przyczynią się do skrócenia czasu diagnostyki i leczenia chorych onkologicznych. Wręcz przeciwnie w stworzeniu dodatkowych wymogów polegających na prowadzeniu tzw. „karty diagnostyki i leczenia onkologicznego” widzimy zagrożenie wydłużenia tego procesu, wobec narzucenia nowych czasochłonnych obowiązków biurokratycznych lekarzom. Lekarze bez tych nowych rozwiązań w nie mniejszym stopniu są zobowiązani do szybkiej diagnostyki i leczenia, a płatnik (NFZ) ma już dostateczne narzędzia do sprawdzania i egzekwowania tych powinności. Pojawiają się także wątpliwości co do zgodności z Konstytucją RP, wobec stworzenia nierównego dostępu do świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych uzależnionego od wypełnienia cytowanej „karty”. Dokument ten stygmatyzuje też chorych podejrzanych o chorobę nowotworową wobec innych pacjentów poradni podstawowej opieki zdrowotnej.

Panie Prezydencie!, Byli ministrowie odpowiedzialni za wprowadzanie reformy opieki zdrowotnej w rządzie Jerzego Buzka: Wojciech Maksymowicz i Teresa Kamińska już raz występowali z podobnymi przestrogami do prezydenta RP , wówczas Aleksandra Kwaśniewskiego. Wówczas był to apel o zablokowanie zmian przygotowanych przez ministra rządu SLD Mariusza Łapińskiego. Ówczesny prezydent nie posłuchał naszych sugestii, a przyjęte rozwiązania przyczyniły się do opóźnienia w rozwoju systemu opieki zdrowotnej i narastania takich patologicznych zjawisk, jak właśnie nazbyt długie kolejki do świadczeń zdrowotnych. Teraz mamy nadzieję na wnikliwszą analizę i pełne odpowiedzialności działanie Pana Prezydenta, w którym upatrujemy ostatnią instancję, która może uratować nasz kraj od zahamowania rozwoju polskiej opieki zdrowotnej i wstecznictwa w stosunku do ogólnoeuropejskich tendencji.

Prof.dr hab. n. med. Wojciech Maksymowicz
- minister zdrowia i opieki społecznej w rządzie Jerzego Buzka

Prof. dr hab. n. med. Grzegorz Opala
- minister zdrowia w rządzie Jerzego Buzka

Dr Andrzej Sośnierz
– były prezes Narodowego Funduszu Zdrowia i były dyrektor Śląskiej Kasy Chorych

Do wiadomości:
-prof. dr hab. Jerzy Buzek – poseł do Parlamentu Europejskiego, były premier i były przewodniczący Parlamentu Europejskiego
-prof. dr hab. Leszek Balcerowicz – były wicepremier i minister finansów w rządzie Jerzego Buzka



 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.