NFZ przenosi procedury do AOS, szpitale uzupełniają stare nowymi

Udostępnij:
W roku 2013 liczba hospitalizacji wyniosła 8 392 769, więcej niż w roku 2012, kiedy było to 8331 484 i w 2011 kiedy było to 8280329. To tendencja zupełnie odwrotna od zamierzonej w związku z przesuwaniem świadczeń do AOS. Dlaczego tak się dzieje? Bo szpitale uzupełniają stare procedury nowymi.
- Liczba hospitalizacji na przestrzeni lat spada – mówi Sylwia Wądrzyk-Bularz z biura prasowego NFZ – Ale w danych jeszcze nie widać przesunięć do AOS, na to jest za wcześnie.

Nie wiadomo jednak, czy w ogóle będzie to widoczne, ponieważ szpitale starają się nie stracić kontraktu szpitalnego i uzupełniają wolne miejsca nowymi procedurami w katalogu lub nowymi pacjentami. Stąd mimo, że teoretycznie liczba hospitalizacji powinna spadać nie widać tego w danych.

- My utrzymujemy hospitalizacje na podobnym poziomie – mówi Cecylia Domżała – dyrektor szpitala powiatowego w Wyszkowie – Mamy chorych spoza terenu naszego powiatu, choć zapotrzebowanie ze strony naszego powiatu jest porównywalne co wcześniej. Tylko w pojedynczych przypadkach na ilość hospitalizacji ma wpływ fakt przesuwania świadczeń ze szpitali do ambulatoryjnej opieki.

- Cały czas trwa dyskusja co można wykonywać w ram ach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej a co powinno zostać przeprowadzone w szpitalu – mówi Michał Danowski, z-ca dyrektora ds. ekonomicznych Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie – Przesuwanie obejmuje procedur gastroenterologiczne, ale na pewno na jakość świadczeń ma wpływ także dojście do poradni oraz to, czy szpitale przekazują sprzęt ze szpitala do przychodni, aby móc wykonywać procedury zabiegowe ambulatoryjnie. Plusem przesunięć jest to, że NFZ płaci wszystkie ponadlimity wykonane w AOS. A szpital nie chcąc stracić części kontraktu szpitalnego, który jest odrębny od specjalistyki uzupełnia pacjentów oraz wprowadza nowe procedury, które w nim zostaną wykonane.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.