Pacjent nie żyje – leczenie trwa

Udostępnij:
ZIP nadal pomaga Narodowemu Funduszowi Zdrowia łapać oszustów, choć nie jest narzędziem do tego stworzonym. Powinien służyć pacjentowi w prowadzeniu dokumentacji dotyczącej jego leczenia, a nie zmuszać go do węszenia za nieuczciwymi świadczeniodawcami lub czynić z niego korektora błędów. Kto zatem jest winny, lekarze, płatnik, prawo? Winny może być tylko rozszczelniony system kontrolny.
Niedawno znowu pojawiły się informacje o tym, że pacjenci odkryli poprzez ZIP, że wykonywano im badania, których w ogóle nie mieli lub nie są potrzebne – przykładem może być pacjent, który miał badanie pochwy, choć jest mężczyzną, czy też inny, gdy mężczyźnie wycięto jajnik, a już do kuriozalnych należy przypadek trwającej rehabilitacji człowieka… nieżyjącego od 12 lat.

- ZIP ma służyć zapisywaniu usług i świadczeń medycznych dla konkretnej osoby – mówi Termedii Zenon Wasilewski, ekspert prawa medycznego BCC. – Samo narzędzie jest dobre, a kwestia leży w kontrolingu. Błędu regulacyjnego raczej nie ma, a bardziej to zależy od jego stosowania. Wymaga to uszczelnienia systemu kontrolnego, likwidacji niepotrzebnych możliwości i luk w systemie - dodaje.

Takim rozwiązaniem mogłoby być na przykład dopuszczenie kontroli świadczeń i usług, które znajdują się na kontach pacjentów, ale jest to niemożliwe prawnie, bo naruszałoby ochronę danych osobowych. Rozwiązania na razie nie ma. System jest elektroniczny, a kontrolować siebie musi sam pacjent i ma obowiązek zgłaszania nieprawidłowości. Dodatkowo musi się leczyć, bo to jego konstytucyjny obowiązek. Jedyną pociechą są opisywane „niesamowitości” –wtedy przynajmniej może się pośmiać, ale też przerazić, bo to komedia i horror w jednym.

W Termedii pisaliśmy już o tym, że takie sprawy mogą i będą się zdarzać, bo albo mamy do czynienia z błędnym wpisem, albo nieuczciwym świadczeniodawcą.
- Oddziały Wojewódzkie NFZ każdorazowo w takich przypadkach interweniują, zwracając się o wyjaśnienia do placówek, które sprawozdały zakwestionowane przez pacjenta świadczenia. Jeżeli w wyniku prowadzonego postępowania okazuje się, iż skarga jest zasadna, dokonywana jest korekta rozliczenia, placówka musi zwrócić nienależnie pobrane pieniądze za świadczenie. Szereg spraw skutkuje analizami realizacji umów, zleceniami kontroli czy w końcu nałożeniem kary. Do tej pory kilka spraw dotyczących podwójnego finansowania znalazło swój finał w prokuraturze – informowała Sylwia Wądrzyk z Biura Komunikacji Społecznej NFZ.

Do funduszu wpływają co chwila tego typu zgłoszenia, przez co prowadzonych jest coraz więcej kontroli. Fundusz na tym traci, lekarze i placówki medyczne są postrzegane jako nieuczciwi. Prawo działa, a system…jak zawsze. Ale system nie ma swojego konta w ZIP.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.