Trafić w nowotwór przed weryfikacją NFZ

Udostępnij:
Po przyjęciu przez rząd pakietu kolejkowego pacjent nadal nie może się czuć bezpiecznie. Trwają bowiem prace nad algorytmem, który określi, ile kart onkologicznych może wydać lekarz POZ bez konsekwencji, jeśli okaże się, że jego podejrzenia się nie sprawdzają. Gdy na 15 przypadków nie potwierdzi się żaden, lekarze POZ będą karani przez NFZ, jeśli wystawią kolejne karty.
- Na razie trwają prace nad algorytmem – mówi Bożena Janicka, prezes PPOZ. – Ale ja pytam, dlaczego lekarze POZ mają być karani za to, że wykonują swoją pracę. Nie ma tego w innych specjalnościach. A co ma zrobić lekarz, który wyczerpie możliwości diagnostyczne i zgłosi się do niego kolejny pacjent, który może chorować na nowotwór? Jedno trafienie na 15 kart to za mało.

Lekarz może wywiesić kartkę, ze już nie wydaje kart onkologicznych. Czy w razie zachorowania pacjent może go podać do sądu? Tak, ale cywilnego. Co odpowiedział minister zdrowia, kiedy lekarze pytali o karty? Że jeśli lekarz ich nie wypisuje, pacjenci mogą zapisać się do innego. Tylko że Polsce powiatowej trudno jest o innego lekarza rodzinnego.

Pacjenci nie mogą czuć się bezpiecznie także dlatego, że w POZ zwiększą się kolejki wskutek realizacji pakietu, choć sam kierunek zmian, aby w najpierw chory kierował się do lekarza pierwszego kontaktu, jest dobry. Dobrze, że lekarz POZ zyska możliwość kierowania na większy zakres badań takich jak echo serca, gastroskopia, czy każdy rodzaj badania USG. Ale lekarze podkreślają, że bez zwiększenia nakładów na podstawową opiekę zdrowotną realizacja okaże się problematyczna, bo kto obsłuży rzeszę pacjentów w sytuacji kiedy średnia wieku lekarza poz wynosi 60 lat a nie ma dopływu nowej kadry.

- Dla każdego chorego jego przypadłość jest najważniejsza – mówi Bożena Janicka – A co stanie się z ludźmi oczekującymi w kolejce na na przykład badania diagnostyczne jeśli pacjent onkologiczny zyska pierwszeństwo? Podobnie skierowania do okulisty i dermatologa. To spowoduje, że lekarze POZ nie będą w stanie wywiązać się ze swoich zadań, bo będą musieli wydawać skierowania do okulisty osób z wadą wzroku.

Rząd uważa jednak, że pakiet poprawi dostępność do świadczeń poprzez zinformatyzowane listy oczekujących.

- Listy będą prowadzone w postaci elektronicznej i monitorowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia . Pozwoli to wyeliminować, częste obecnie praktyki, wpisywania się pacjentów na więcej niż jedną listę oczekujących na to samo świadczenie. Na listach nie będą uwzględniani pacjenci kontynuujący leczenie. Zawinione przez pacjenta niezgłoszenie się w ustalonym terminie będzie skutkować skreśleniem z listy – pisze resort zdrowia.

Bożena Janicka uważa, że kolejka nie może być regulatorem dostępności do świadczeń, bo w kolejce czeka i ten co powinien zostać przyjęty natychmiast i ten co w ogóle nie powinien w niej być.

Kolejnym problemem okaże się niższa stawka za kolejna wizytę u specjalisty, który będzie wymagał od pacjentów kolejnych skierowań, aby uzyskać pełna stawkę za leczenie. To znowu obciąży lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, którzy nie mają możliwości odmowy wydania kolejnego skierowania.

Pakietem kolejkowym w ciągu 2 tygodni ma zająć się Sejm, aby zmiany mogły wejść w życie od 1 stycznia 2015 roku.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.