Udary: najpierw ciężkie pieniądze na ratunek, potem układanie puzzli zamiast rehabilitacji

Udostępnij:
Przy leczeniu udarów mózgu jak w soczewce skupiają się najważniejsze problemy polskiej ochrony zdrowia. Porządnie wycenione świadczenia, refundacja na przyzwoitym poziomie: a jednak leczenie udarów mózgu przebiega w Polsce nie najlepiej.
Dlaczego i jak to zmienić – zastanawiali się uczestnicy konferencji. „Zapobiegajmy udarom – Prolog”.

Specjalistyczne leczenie szpitalne udarów to jedne z najlepiej wycenionych przez świadczeń. Lepiej wyceniona jest chyba tylko kardiologia interwencyjna. –W każdym razie na to nie możemy narzekać – mówi - Marcin Grabowski z I Katedry i Kliniki Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Mamy już także w całym kraju odpowiednio gęstą sieć ośrodków wyspecjalizowanych w leczeniu udarów, podobnie jak w wypadku ośrodków kardiologicznych. A mimo tego z 60-70 tysięcy osób w Polsce co roku doznają udaru mózgu, co trzeci chory umiera w ciągu roku. Na dodatek z 70 proc. pacjentów, którym udało się przeżyć pozostaje niepełnosprawnymi.

Gdzie więc tkwi błąd? Tak gdzie z reguły w polskiej ochronie zdrowia. Kiepskiej organizacji, braku wiedzy o chorobie (co dotyczy także personelu medycznego) i fatalnej opiece bo dokonaniu zabiegu ratującego życie.

Najskuteczniejsze leczenie trzeba podjąć w ciągu 4 i pół godziny od wystąpienia (im wcześniej tym lepiej). –Ale wielu pacjentów trafia na oddziały zbyt późno – podkreślała prof. Anna Członkowska, kierownik II Kliniki Neurologicznej Instytu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Powód? Błędne rozpoznanie. Po pierwsze: Polacy dość dobrze znają objawy ataku serca i potrafią odpowiednio zachować się wobec osoby, która takiego ataku doznaje, opisać objawy, wezwać pomoc. Nie potrafią równie dobrze rozpoznać objawów udaru mózgu, np. mylą objawy udaru z ze stanem upojenia alkoholowego, bagatelizują objawy, nie udzielają odpowiedniej pomocy.

Po drugie: odpowiedniej wiedzy na temat objawów udaru mózgu często nie ma personel medyczny. Chory jest błędnie kierowany do specjalistów z innych dziedzin medycyny, tracony jest bezcenny czas, ryzyko powikłań rośnie w postępie geometrycznym.

Trud lekarzy ratujących życie marnowany jest także tuż po zakończeniu leczenia wysokospecjalistycznego. Źle w Polsce działa ważny przy powrocie chorego do zdrowia system rehabilitacji, fizjoterapii. -Bardzo często rehabilitacja sprowadza się do układania puzzli – skarżyli się uczestnicy konferencji. –Może tak być dlatego, że rehabilitacja w przeciwieństwie do leczenia wysokospecjalistycznego jest bardzo źle wyceniana – skarżył się Maciej Krawczyk, kierownik Zespołu Fizjoterapii II Kliniki Neurologicznej w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

Są szpitale, ba całe województwa, które z tym problemem radzą sobie lepiej, są i takie, które fatalnie. Według specjalistów najlepiej leczeni udarów przebiega w województwie opolskim, najgorzej w warmińsko – mazurskim.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.