Apteka dla aptekarza, a pociąg dla kolejarza, czyli dyskutują o rynku farmaceutycznym

Udostępnij:
Pomysły przyznania prawa prowadzenia aptek wyłącznie farmaceutom, ograniczenia liczby aptek posiadanych przez jeden podmiot oraz wprowadzenia kryterium liczby mieszkańców przypadających na aptekę wywołały w parlamencie rozbieżne opinie, nawet wśród samych aptekarzy.
- Waldemar Buda z PiS wskazywał, że kluczową zasadą planowanej regulacji jest możliwość prowadzenia aptek przez farmaceutów – poinformowała Polska Agencja Prasowa. - To jest klucz. Jeżeli ustawa miałaby mieć jeden artykuł, to powinna mieć taki, który mówiłby, że tylko farmaceuta może aptekę prowadzić i uzyskiwać nowe zezwolenie - powiedział Buda.

Jan Zając, prezes sieci aptek "Ziko" ocenił, że propozycje poselskiego projektu to "pobożne życzenia". - Nie mówmy, że rozwiązanie "apteka na aptekarza" spowoduje że rynek będzie sprawiedliwy i uczciwy - powiedział Zając, o czym poinformował "Puls HR".

Odnosząc się do pomysłów kryteriów geograficzno-demograficznych, Zając mówił, że Polska jest w fazie budowy i na przykład jeżeli powstaje w Warszawie metro, to ono wyznacza nowe szlaki komunikacyjne pieszych i nowe atrakcyjne miejsc. Podkreślał, że dla pacjenta ważna jest zarówno cena leków, jak ich dostępność. Jego zdaniem nie ma potrzeby ograniczania asortymentu w aptekach. Za właściwe uznał natomiast wzmacnianie pozycji farmaceuty.

Z kolei Bożena Szymańska ze Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET wskazywała, że w myśl obecnych przepisów apteką zarządza kierownik, który musi być farmaceutą z pięcioletnim stażem i prawo wyraźnie określa jego obowiązki. Dodała, że poselskie propozycje wywołują niepokój w środowisku szczególnie młodych farmaceutów, którzy obawiają się o swoje miejsca pracy, o przyszłość, ścieżki kariery i możliwość rozwoju.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.