Czy utrudniona dostępność do świadczeń medycznych to wina PO-PSL?

Udostępnij:
Opozycyjne media diagnozują przyczynę trudnej dostępności do usług medycznych. To wina PO-PSL. PiS zamierza naprawić sytuację. W jaki sposób? Przez zwiększenie nakładów i zmiany organizacyjne.
- Trudna sytuacja służby zdrowia – brak dostępu do usług medycznych to efekt ośmiu lat rządów koalicji PO – PSL. Główne problemy, z jakimi borykają się placówki medyczne to przede wszystkim niedofinansowanie, niedoszacowanie procedur medycznych, braki kadrowe i nadwykonania – informuje „Nasz Dziennik”, cytowany przez Radio Maryja.

Szpitale borykają się z chronicznym niedofinansowaniem, brakiem kadry medycznej, zbyt małą liczbą łóżek. To wszystko powoduje, że odsyłają pacjentów, bo nie chcą brać na siebie kosztów leczenia. Jednocześnie personel domaga się podwyżek płac w sytuacji, gdy brakuje pieniędzy na bieżące potrzeby.

Rządy PO – PSL w obszarze służby zdrowia doprowadziły do „błędnego koła” – diagnozuje sytuację poseł PiS Tomasz Latos, szef sejmowej Komisji Zdrowia.

– Z jednej strony brakuje odpowiednich kontraktów, odpowiednich możliwości diagnozowania i leczenia na etapie przedszpitalnym – przede wszystkim w specjalistyce. Powoduje to później zwiększenie liczby hospitalizacji, na które brakuje pieniędzy. Tworzą się nadwykonania, tworzą się długi szpitali. Z jednej strony oczywiście pieniędzy w systemie powinno być więcej, ale z drugiej strony trzeba tak przeanalizować system ochrony zdrowia, aby pacjenci nie czekali w tak długich kolejkach, aby poprawić dostęp do terapii leczenia i diagnozowania. Będzie to jednak wymagało nie tylko zwiększenia pieniędzy, ale również pewnych zmian organizacyjnych – zauważa poseł Tomasz Latos.

Media informują, że na zabiegi na przykład endoprotezoplastyki trzeba czekać kilkanaście lat. Problemem są operacje zaćmy, do których ustawiają się także kilkuletnie kolejki. Kolejki tworzą się nawet do lekarzy pierwszego kontaktu.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.