Dytfeld: W procesie refundacyjnym są dwie cząsteczki, na które czekają chorzy na szpiczaka plazmocytowego

Udostępnij:
- To daratumumab i karfilzomib. Daratumumab jest przeciwciałem monoklonalnym o nowatorskim mechanizmie działania, a karfilzomib to nowa generacja inhibitorów proteasomu - wyjaśnił Dominik Dytfeld z Katedry i Kliniki Hematologii i Transplantologii Szpiku Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, prezes zarządu Polskiego Konsorcjum Szpiczakowego, podczas "Priorytetów".
- Chorzy ze szpiczakiem mają od 2018 roku dostęp do pomalidomidu. To dobra wiadomość, ale należy pamiętać, że leczenie szpiczaka jest wieloliniowe, a choroba niejednorodna. To oznacza, że nie każdy chory kwalifikuje się do leczenia pomalidomidem - przyznał Dytfeld podczas panelu "Lekowy kompromis - oczekiwania pacjentów, środowiska medycznego, przemysłu i możliwości finansowe państwa". - Nie wolno zapominać, że długie życie chorych jest skutkiem stosowania wielu linii terapeutycznych. Nie każdy lek lub kombinacja może być stosowana u każdego chorego, dlatego wprowadzenie jednej cząsteczki nie rozwiązuje problemu. Sukces w terapii szpiczaka uwarunkowany jest zatem dostępem do jak największej liczby leków - wyjaśnił lekarz i dodał, że w procesie refundacyjnym są dwie cząsteczki, na które czekają polscy pacjenci.

- To daratumumab i karfilzomib. Daratumumab to przeciwciało monoklonalne o nowatorskim mechanizmie działania, a karfilzomib to nowa generacja inhibitorów proteasomu, do której należy stosowany w Polsce od dłuższego czasu bortezomib. Złożoność choroby implikuje konieczność rozwiązań kompleksowych i właśnie na takie kompleksowe rozwiązania czekają pacjenci - podkreślił Dytfeld.

Przeczytaj także: "Andrzej Jacyna: Będą poprawki w pilotażu POZ" i "Bądźmy posłańcami czynu, czyli statuetki "Sukcesu Roku" wręczone".
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.