Jędrzejczyk: Gdybym był ministrem zdrowia, to...

Udostępnij:
Rozpoczynamy cykl pod tytułem "Gdybym był ministrem zdrowia...", pytamy ekspertów o wizje ochrony zdrowia, współpłacenie, finansowanie i oddłużanie. Pierwszym jest Tadeusz Jędrzejczyk, były prezes NFZ. - Zacząłbym od rozmów z "kolegami ministrami". Przekonywałbym, że zdrowie jest ważniejsze od tworzenia coraz dłuższych ustaw i rozporządzeń (a temu poświęca się mnóstwo uwagi). Powiedziałbym, że nie ma resortu, którego działania nie wpływają na kondycję Polaków - mówi Jędrzejczyk.
Gdyby był pan ministrem zdrowia to...
- Takie pytanie to jak powiedzenie "Obyś żył w ciekawych czasach". A przypomnę, że to chińskie przekleństwo nie jest wcale życzeniem nadejścia dobrych czasów, a przekleństwem, komentarzem do tego, co się dzieje.

Kończąc zdanie, regulacje systemowe dają ministrowi zdrowia rozliczne kompetencje szczegółowe, ale warto podkreślić, że i tak każda kluczowa zmiana wymaga decyzji Rady Ministrów. Dlatego zacząłbym od rozmów z "kolegami ministrami". Przekonywałbym, że zdrowie jest ważniejsze od tworzenia coraz dłuższych ustaw i rozporządzeń (a temu poświęca się mnóstwo uwagi). Powiedziałbym, że nie ma resortu, którego działania nie wpływają na kondycję Polaków.

Czy taka rozmowa byłaby skuteczna? Małe szanse. Dlatego właśnie sprawy zdrowotne - mimo swojej wagi - pozostają na marginesie aktywności publicznej w Polsce. Ale poddawać się nie można...

Co zrobić, aby pieniędzy na system ochrony zdrowia było więcej?
- Są dwa sposoby. Po pierwsze, sugerowałbym powrót do ulgi podatkowej za świadczenia finansowane z pieniędzy prywatnych. Po drugie, proponowałbym trwałe zwiększenie finansowania. To wymagałoby wskazanie stabilnego źródła. Jeśli nie podniesienia składki (kosztem PIT), to na przykład stały (zwiększający się w rytm „ustawy 6 proc.”) odpis z podatku akcyzowego czy VAT wprost do NFZ.

Czy samorządy powinny zarządzać opieką zdrowotną?
- Ze względu na wielkość Polski jest jasne, że - pod warunkiem większych nakładów ze środków publicznych - takie rozwiązanie poprawiłoby dostępność i satysfakcję z udzielonych świadczeń. Samorządy są bowiem zbyt blisko swoich mieszkańców, żeby mogły sobie pozwolić na poważne błędy w zarządzaniu.

Czy publiczne szpitale (działające w formule SPZOZ) powinny mieć możliwość wykonywania świadczeń komercyjnych?
- Rozumiejąc to pytanie w taki sposób, że chodzi o prawne zrównanie statusu podmiotów realizujących świadczenia za środki NFZ, odpowiadam „tak”.

Czy należy wprowadzić możliwości prywatnej, dobrowolnej dopłaty do świadczenia gwarantującego wyższy standard usługi medycznej?
- Tak, ale warunkiem wprowadzenia współpłacenia bez naruszenia prawa do równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych, musiałoby być wsparcie ze strony instytucji pomocy społecznej dla osób, dla których takie dopłacanie nie byłoby możliwe ze względu na status materialny. To – oczywiście - w rezultacie zwiększyłoby nakłady na opiekę zdrowotną, tak publiczne jak i prywatne.

Jak oddłużyć placówkę ochrony zdrowia?
- Najlepszym rozwiązaniem wydaje się utworzenie funduszu pożyczkowego. Pomagałby na podstawie decyzji komisyjnych (w znaczeniu jawnymi) właściciela i płatnika w oparciu o zweryfikowane mapy potrzeb zdrowotnych. Na początku takiego procesu konieczne byłoby określenie, które zakresy działalności ratowanego podmiotu należy rozwijać, które likwidować i ewentualnie jakie podejmować nowe obszary aktywności. Korekty działań zarządczych też oczywiście są ważne. W istocie bowiem stabilny finansowo podmiot jest bezpieczniejszy nie tylko dla pracowników, ale i pacjentów.

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.