Grzegorz Skowronek/Agencja Gazeta

Marcin Pakulski: Za wcześnie na „nową normalność” ►

Udostępnij:
- „Luzowanie”, które powinno bazować na rzetelnych analizach, przeprowadzane jest chaotyczne. Nierozsądne jest zezwolenie na organizowanie wesel i wpuszczanie kibiców na stadiony piłkarskie. „Nowa normalność” następuje za wcześnie, bo wciąż notujemy zbyt dużo zakażeń. Skutkiem może być ponowne szybkie zwiększanie się liczby chorych i powrót do „narodowej kwarantanny” – komentuje były prezes Narodowego Fundusz Zdrowia Marcin Pakulski. Zapowiada ogromne kłopoty finansowe szpitali, odnosząc się do zapowiedzi prezesa NFZ Adama Niedzielskiego dotyczącej czasu na wykonanie kontraktów.
Marcin Pakulski w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” przyznaje, że warunki i kryteria, zgodnie z którymi powinno znosić się ograniczenia w gospodarce i ochronie zdrowia, zależą w dużej mierze od dostępnych informacji i danych. – A wydaje się, że nikt z rządzących nie zwraca na nie uwagi – krytykuje Pakulski. – Szczególnie istotne są te dotyczące przenoszenia się wirusa w miastach i regionach, rozwoju odporności na wirus wśród populacji, a także wpływu COVID-19 na różne grupy wiekowe. Wiarygodne dane zminimalizują ryzyko decyzji opartych na błędnych założeniach lub niekompletnych informacjach, na przykład z powodu opóźnień w zgłaszaniu lub braku badań zakażonych osób bez objawów lub z łagodnymi objawami – mówi Pakulski i przyznaje, że takich brakuje. Zwraca uwagę na trzy kryteria: epidemiologiczne, wydolności systemu opieki zdrowotnej i zdolności monitorowania i testowania populacji.

- W przypadku kryterium epidemiologicznego przesłanką do „luzowania” ograniczeń jest skala rozprzestrzeniania się choroby. Jeżeli na podstawie analizy danych epidemiologicznych można ocenić, że sytuacja stabilizuje się i rozpoczyna się proces zmniejszania zasięgu pandemii– czyli występuje trwałe zmniejszenie liczby nowych infekcji, hospitalizacji pacjentów intensywnej terapii –to jest to wystarczający sygnał do stopniowego „luzowania” ograniczeń. Istotne jest, aby ta zmiana trendu liczby zakażeń została poparta analizami i modelami epidemiologicznymi, abyśmy mieli pewność, że jesteśmy na trwałej ścieżce schodzącej – mówi Pakulski.

Co z wydolnością systemu opieki zdrowotnej?

- Odpowiedzialne „odmrażanie” to nie tylko walka z obecnymi zakażeniami. Oprócz mobilizacji i reorganizacji systemu, przeszkolenia pracowników medycznych niezbędne są inwestycje i zakupy wyposażenia medycznego, zwiększające wydolność systemu opieki zdrowotnej i bezpieczeństwo pracy jego pracowników. Środki ochrony osobistej i testy muszą być dostępne dla pracowników ochrony zdrowia bez ograniczeń. W momencie „luzowania” ograniczeń musimy mieć świadomość, że nadal duża liczba pacjentów będzie wymagać pomocy medycznej i hospitalizacji. Wydolność opieki zdrowotnej ma istotne znaczenie dla momentu „otwierania” gospodarki – przyznaje Pakulski.

Marcin Pakulski krytykuje system monitorowania i testowania populacji.

- We wszystkich krajach, w których rozpoczęto otwieranie gospodarek, ważne jest monitorowanie rozprzestrzeniania się wirusa i testowanie na dużą skalę. Kiedy „wypuścimy” społeczeństwo do sklepów, na ulice, stadiony, a dzieci do szkół, to w sytuacjach, gdy zidentyfikujemy lokalne zarażenia wirusem, system monitorowania powinien sprawnie i szybko zidentyfikować osoby narażone i pozwolić na izolowanie ich – twierdzi Pakulski.



Marcin Pakulski komentuje także zapowiedź prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Adama Niedzielskiego dotyczącą czasu na wykonanie kontraktów.

- Prezes Niedzielski zapowiada, że nie chce zmniejszać kontraktów, ale jedynie wydłużać okres ich realizacji. Co to da? Niewiele, bo na koniec tego wydłużonego okresu i tak trzeba będzie rozliczyć się z umowy. Czy będzie możliwe? Nie, moim zdaniem dyrektorzy nie wykonają odpowiedniej liczby świadczeń, nie nadrobią zaległości – twierdzi.

Co będzie za pół roku?

- Szpitale nie wykonają ryczałtów. No i co? Ktoś je podaruje? Nie. Starosta dołoży do szpitala? Nie, bo nie będzie z czego. Marszałek dorzuci? Nie, nie pomoże swoim placówkom - zapowiada.



Pakulski mówi także o finansach Narodowego Fundusz Zdrowia.

- Dziwi optymizm niektórych ekspertów, którzy twierdzą, że z finansami płatnika nie jest źle. Mam wątpliwości, czy uda się zagwarantować na dotychczasowym i planowanym poziomie finansowanie świadczeń, czy uda się utrzymać zapisy „ustawy 6 proc. PKB” – ocenia Marcin Pakulski.

- Dziwi mnie optymizm osób związanych z funduszem, które twierdzą, że z finansami płatnika nie jest źle. Mam wątpliwości, czy uda się zagwarantować dotychczasowy i planowany poziomie finansowym, czy uda się utrzymać zapisy „ustawy 6 proc. PKB” – ocenia Marcin Pakulski.



Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.