TV Gniezno

Niepoprawny optymista

Udostępnij:
– Liczę na zdrowotne inwestycje związane z Krajowym Planem Odbudowy, na lepszy dialog nowych władz z przedstawicielami branży medycznej, na większą decyzyjność samorządów lokalnych, które są przecież właścicielami lwiej części szpitali publicznych w Polsce – wylicza w „Menedżerze Zdrowia” dyrektor Zbigniew Hupało.
Komentarz Zbigniewa Hupały, dyrektora Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Gostyniu – z cyklu „Spoglądając w szklaną kulę…”:
Co nas czeka w ochronie zdrowia w 2024 roku?

Liczę na nowe inwestycje zdrowotne związane z Krajowym Planem Odbudowy. Uważam, że sektor zdrowia w Polsce nadal wymaga wielu inwestycji poprawiających jakość udzielanych świadczeń, bezpieczeństwo pacjentów i personelu, a także, co jest pewnego rodzaju nowością, inwestycji proekologicznych, pozwalających zmniejszać tzw. ślad węglowy i ograniczyć zużycie energii. To właśnie publiczne szpitale powinny być liderami inwestycji proekologicznych.

Spodziewam się też dalszych inwestycji w cyfryzację systemu. Doświadczenia pandemii COVID-19 i rozwój technologiczny powinny nas skłonić do rozwoju telemedycyny – to chyba nieunikniony trend, gdy pacjenci częściej będą kontaktować się z lekarzem wirtualnie niż osobiście w gabinecie. Jestem ciekaw, co wydarzy się z rozwojem sztucznej inteligencji. Czy niedługo zastąpi człowieka? Zobaczymy…

Choć podkreślę, że w systemie nadal najważniejsi są ludzie. Liczę na lepszy dialog nowych władz z przedstawicielami branży medycznej, w tym z nami – menedżerami. Moim marzeniem jest sytuacja, w której minister nie rozmawia z nami tylko w sytuacjach kryzysowych, lecz dialog w branży jest permanentny, przedstawiciele słuchają się nawzajem.

Dobra byłaby większa decyzyjność samorządów lokalnych, które są przecież właścicielami lwiej części szpitali publicznych w Polsce. Moim życzeniem noworocznym – pewnie nie do spełnienia w krótkim czasie – jest zapewnienie samorządom różnych szczebli realnego wpływu na kontraktowanie świadczeń medycznych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Być może powinniśmy kolejny raz zastanowić się nad wdrożeniem realnego systemu planowania potrzeb zdrowotnych, tym razem jednak przy aktywnym udziale przedstawicieli miast, powiatów i regionów.

Największe problemy w 2024 r.? Moim zdaniem są dwa. Po pierwsze, brak kadr, zwłaszcza lekarzy. Po drugie, brak pieniędzy. W tym przypadku, niestety, mój optymizm nieco gaśnie. Uważam, że bez radykalnych zmian i działań, takich jak skrócenie czasu specjalizacji lekarzy, czy ściągnięcie znacznie większej liczny lekarzy z zagranicy, przez wiele lat nie odczujemy poprawy. Co do pieniędzy – nie chcę przy tej okazji poruszać problemu dochodzenia do średniego poziomu wydatków na zdrowie w Unii Europejskiej, bo wiadomo, że nie stanie się to w rok, czy nawet kilka lat, mam jednak nadzieję, że – zgodnie z zapowiedziami z kampanii wyborczej – nowe władze zajmą się między innymi zniesieniem limitów na świadczenia, zwłaszcza szpitalne. Być może skończymy wreszcie z ryczałtem, który chyba nie sprawdził się jako rozwiązanie systemowe.

Czekam też z niecierpliwością na konkrety w sprawie zmiany wyceny świadczeń. Gdybym mógł służyć radą pani minister, poprosiłbym ją, by przyjrzała się dokładnie procesowi powstawania wyceny poszczególnych świadczeń.

Byłbym naprawdę szczęśliwy, gdyby chociaż połowa moich wyżej przedstawionych marzeń się spełniła, są to marzenia realne.

Wszystkie materiały z cyklu „Spoglądając w szklaną kulę...” są dostępne po kliknięciu w poniższy baner.


 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.