Po medykamenty należy jeździć nie do polskich, a słowackich aptek

Udostępnij:
Leki u naszych południowych sąsiadów są nawet do 30 procent tańsze niż w Polsce. W przygranicznych miejscowościach na Słowacji pojawia się coraz więcej górali kupujących leki.
-Mieszkańcy Podhala w ostatnim czasie stanowią coraz większą grupę klientów aptek w przygranicznych miejscowościach na... Słowacji. Jak mówią miejscowi farmaceuci, nasi rodacy kupują tu zarówno te leki, które w Polsce zostały już wycofane, jak i zwykłą aspirynę, tabletki przeciwbólowe czy np. tabletki antykoncepcyjne – pisze „Gazeta Krakowska”.

Powód takich zakupów jest prozaiczny. W aptekach na Słowacji wiele medykamentów (mimo płatności w euro) jest dużo tańszych. Reporterzy "Krakowskiej" w minioną środę odwiedzili "lekárňace" (ze słow. apteki) w Suchej Horze, Trstenej i Tvrdoszynie.

-Spytaliśmy w nich o ceny kilkunastu leków dostępnych w Polsce na i bez recepty oraz sposób, w jaki Polacy mogą je kupić u południowych sąsiadów. Leki z zagranicy są legalne Okazuje się, że dla naszych rodaków na Słowacji dostępny jest dosłownie każdy lek. Wystarczy mieć receptę od polskiego lekarza. - Na jej podstawie wydajemy medykamenty, ale niestety bez żadnej zniżki - mówi Marina Cibulkova, magister z apteki w Trstenej. - Zniżki, czyli inaczej mówiąc, dopłaty do leków nasz rząd sponsoruje tylko swoim obywatelom. Inna sprawa, że nawet bez tych zniżek wielu waszych rodaków twierdzi, że nasze leki są tańsze niż w Polsce.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.