Podwyżki dla pielęgniarek ugrzęzły pod tonami papierów

Udostępnij:
Miały być z początkiem roku, będą najszybciej pod koniec lutego. Albo jeszcze później. Pielęgniarki i położne nadal nie otrzymały obiecanych im podwyżek. A wszystko, zdaniem przedstawicieli Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia, przez nadmierną biurokrację.
- Znacząca większość z nas, świadczeniodawców, rozlicza się drogą elektroniczną, a tu nagle, w sprawie podwyżek dla pielęgniarek, wymaga się od nas pisania oświadczeń i wypełniania dodatkowych papierowych dokumentów. Uważamy, że byłoby znacznie prościej i szybciej bez tylu dodatkowych papierów - mówi Bożena Janicka, prezes PPOZ.

- Zgodnie z zapowiedziami, podniesienie płac pielęgniarkom i położnym miało nastąpić z początkiem 2016 roku. Tymczasem sprawa się opóźnia. Chodzi głównie o wymagania formalne: oświadczenia, opinie, potwierdzenia oraz o wyliczenie kwoty przez NFZ – pisze „Dziennik Bałtycki”.

- Dzień w dzień wpływa do nas dziesiątki, a nawet setki porozumień. Rozpatruję je na bieżąco, żeby pracodawcy jak najszybciej mieli z powrotem wymagane dokumenty. Staram się zrozumieć całą sytuację, globalnie mowa jest o ogromnych pieniądzach - komentuje Anna Wonaszek, przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Gdańsku.

Jak podaje gazeta resort zdrowia uspokaja: podwyżki będą, zakończyliśmy już pierwszy etap prac.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.