Prof. Chazan o zrywaniu klauzuli opt-out: Chodzi o szantażowanie rządu, że pacjenci pozostaną bez opieki

Udostępnij:
- Protest głodowy lekarzy rezydentów stracił impet i rozwiązał się. Jednak ośrodki koordynujące blokowanie poczynań prawicowej koalicji postanowiły kuć żelazo, póki jeszcze zupełnie nie wystygło. Tradycją stało się, że bojowe, strajkowe nastroje w pewnych lekarskich kołach odradzają się wtedy, kiedy rządzi prawica. Takie jest wówczas polityczne zamówienie - twierdzi profesor Bogdan Chazan.
Prof. Chazan w tekście dla "Naszego Dziennika" pisze również: - Rzucono hasło wypowiadania przez lekarzy klauzuli opt-out. Co to za stwór o tak dziwnej nazwie? Jest to forma wyrażania przez lekarzy zgody na pracę w wymiarze przekraczającym 48 godzin, czyli maksymalny tygodniowy czas pracy. Taką zgodę lekarze, chcąc więcej zarobić, podpisywali dobrowolnie. Dzięki tej klauzuli dyrektorzy szpitali mogli zapewnić pełną obsadę dyżurów lekarskich. Postanowiono więc w kołach totalnej opozycji powetować sobie niepowodzenie głodowego protestu rezydentów i zaangażować do nowego protestu oprócz rezydentów również doświadczonych lekarzy. [...] Do akcji zaangażowały się różne instytucje. Naczelna Izba Lekarska pośpieszyła ze wsparciem protestu. Rozesłała, zachęcając w ten sposób do zrezygnowania z klauzuli opt-out, zbiorowego wypowiadania wykonywanej pracy, gotowe formularze do wypełnienia przygotowane przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Powołaniem lekarza, losem porzuconych przez nich pacjentów nikt z działaczy Izb Lekarskich się nie przejął, chociaż takie postępowanie nie jest zgodne z etyką i misją lekarzy. Kodeks Etyki Lekarskiej mówi, że dobro chorego powinno być dla lekarza najwyższym dobrem. Ale okazuje się, że nie jest. Swoje postępowanie uzasadniają hasłami: „Stawiamy na jakość” czy „Jeden lekarz, jeden etat” i deklaracja „skupiania się na najlepszej opiece nad chorymi na oddziałach”. A że inni chorzy, którymi do tej pory opiekowali się lekarze, w wyniku masowej akcji zostaną bez pomocy, o tym się już milczy. [...] Dlaczego tak dużo lekarzy w jednym czasie poczuło zmęczenie? Chodzi po prostu o kij w szprychy, o przeszkadzanie, blokowanie, o szantażowanie rządu, że pacjenci pozostaną bez opieki.

Przeczytaj także: "Krzysztof Hałabuz: Nie spodziewamy się przełomu w rozmowach" i "Jest rozporządzenie, które umożliwia pełnienie dyżurów na kilku oddziałach".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.