PAP/StrefaGwiazd/Marcin Kmieciński

Prof. Flisiak: Wirus już tak nie zabija. Bo ci, którzy „mieli” umrzeć, już umarli

Udostępnij:
– Mam na myśli najsłabszych, czyli osoby starsze, obciążone wieloma chorobami. Większość ludzi teraz przechodzi zakażenie bez żadnych objawów albo łagodnie – mówi prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Podkreśla jednak, że wciąż mogą zakażać innych.
Prof. Flisiak w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” informuje, że aktualnie w Polsce dziennie dwukrotnie więcej zakażeń niż wiosną, ale liczba zgonów wykazuje tendencję spadkową.

– Umiera kilka, kilkanaście osób dziennie. Mniej więcej tyle samo ginie w wypadkach samochodowych. W Europie Zachodniej liczba zgonów również znacząco spadła. We Francji ostatnio jest po pięć, sześć, a nawet siedem tysięcy nowych zakażeń dziennie, czyli tyle, ile w szczycie zachorowań wiosną. Natomiast liczba zgonów to niezmiennie 20-30 dziennie – opisuje ekspert.

„Gazeta Wyborcza” pyta, co się stało z koronawirusem.

– Można powiedzieć, że ci, którzy „mieli” umrzeć, już umarli. Mam na myśli to, że wielu najsłabszych, czyli osoby starsze, obciążone wieloma chorobami, ten wirus już zabił. Większość ludzi przechodzi zakażenie bez żadnych objawów albo łagodnie. Wciąż jednak mogą zakażać innych, dlatego wciąż wskazane są pewne środki ostrożności, jak regularne badanie personelu w placówkach medycznych czy dystans i noszenie maseczek w miejscach skupisk ludzkich.

Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.