Profesor Banach: Zarządzanie centralne, tak jak w Chinach, byłoby dobre dla polskiej ochrony zdrowia

Udostępnij:
- Chiński system ochrony zdrowia nie jest idealny, ale tym, czego możemy mu zazdrościć i czego możemy się uczyć, jest efektywność - przyznaje prof. Maciej Banach, jeden z moderatorów Polsko-Chińskiego Szczytu Zdrowia, i zastanawia się: - To oczywiste, że jestem zwolennikiem demokracji, ale może Ministerstwo Zdrowia powinno zarządzać systemem centralnie?
Maciej Banach, jeden z moderatorów Polsko-Chińskiego Szczytu Zdrowia, który odbywa się podczas "Hospital & Healthcare Management 2018", dyrektor Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi:
- System ochrony zdrowia w Chinach, biorąc pod uwagę populację kraju i wyzwania z tego wynikające, musi być i jest systemem innowacyjnym. Wydaje się, że jest bardziej innowacyjny od polskiego. Dane sprzed kilku lat pokazują, że jest to trzeci co do wielkości na świecie rynek sprzętu medycznego, drugi rynek leków, a chińska ochrona zdrowia staje się jedną z największych na świecie. Czy to oznacza, że jest lepsza od polskiej opieki zdrowotnej? Trudno to bezpośrednio oceniać, ponieważ zawsze łatwiej funkcjonować rynkowi mniejszemu, jeśli chodzi o populację. Według raportu WHO system ochrony zdrowia naszego kraju znalazł się na 50. pozycji, a Chin dopiero na 144. Ale czy można wyciągać z tego bezpośrednie wnioski? Wracając do innowacyjności – nie ma możliwości, żeby system ochrony zdrowia nie był innowacyjny, jeśli ma objąć opieką niemal 1,4 miliarda ludzi.

Chiny są jedną z największych gospodarek świata. Wydaje się, że Chińczycy zrozumieli, że cyfryzacja i innowacje to sposób na wydajną służbą zdrowia. Technologie przetwarzające, gromadzące lub przesyłające informacje w formie elektronicznej są stosunkowo często wykorzystywane. Szkoda, że Polsce nie zawsze działa to podobnie. Nasz system byłby sprawniejszy i efektywniejszy, gdybyśmy właściwie analizowali chociażby ogromne ilości danych z Narodowego Funduszu Zdrowia. Na ich podstawie można by odpowiednio kierować strumień pieniędzy na wybrane świadczenia diagnostyczne – tam gdzie zauważa się wzrost zachorowalności i śmiertelności. Czy są na to lepsze i bardziej merytoryczne sposoby?

Chiński system nie jest idealny, ale tym, czego możemy mu zazdrościć i czego możemy się uczyć, jest efektywność. W ciągu ostatnich 25–30 lat zarówno do polskiego, jak i chińskiego systemu ochrony zdrowia trafiły ogromne pieniądze. Kłopot w tym, że Chińczycy potrafili skutecznie zmieniać system, a my niekoniecznie. Dlaczego? Polacy co chwilę zaczynają wprowadzać zmiany, po czym się z nich wycofują. To do niczego nie prowadzi. Zdaję sobie sprawę, że to naiwne, ale chciałbym, żeby w zdrowiu było mniej polityki. W Chinach system jest zarządzany centralnie, wszyscy interesariusze są podporządkowani rządowi. Ważne decyzje związane z ochroną zdrowia podejmuje się na szczeblu krajowym. To oczywiste, że jestem zwolennikiem demokracji, ale może Ministerstwo Zdrowia powinno działać ponad podziałami, mówić jednym głosem i zarządzać systemem ochrony zdrowia centralnie? Wydaje się, że byłoby to dobre dla wszystkich uczestników systemu. Naiwne? Pewnie tak, ale na pewno bezwzględnie potrzebne.

Przeczytaj także: "Fedorowski: Patrzymy w przyszłość i... na daleki wschód".

Polsko-Chiński Szczyt Zdrowia odbędzie się podczas "Hospital & Healthcare Management 2018". Konferencja zaplanowana jest na 21 i 22 czerwca.

Więcej o konferencji na stronie: www.termedia.pl/Hospital&HealtcareManagement.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.