Zawieszony za utratę zaufania? Czy niewygodne pytania dla ministra?

Udostępnij:
Jedno niewygodne pytanie do ministra zdrowia... i piorunująca reakcja, zawieszenie. Lekarz wprawił w konsternację urzędników i dyrektora placówki, kiedy stwierdził, że kobiety rodzą w skandalicznych warunkach.
-Janusz Malinowski, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w szpitalu przy ulicy Kamieńskiego we Wrocławiu został zawieszony w obowiązkach. To reakcja na nieprzychylne wystąpienie w obecności ministra zdrowia Mariana Zembali, który gościł wczoraj we Wrocławiu – pisze portal prw.pl.

- Chciałbym zwrócić uwagę na sytuację kobiet. Szczycimy się, że spadła umieralność okołoporodowa, natomiast nie mówimy o tym, że kobiety, które mają wielkie zadanie, jeśli chodzi o demografię, we Wrocławiu rodzą w skandalicznych warunkach - mówił Malinowski.

Lekarz wprawił w konsternację urzędników i dyrektora placówki, kiedy stwierdził, że kobiety rodzą w skandalicznych warunkach. Chodziło między innymi o brak łazienek w salach położnic. To zdecydowanie nie spodobało się ministrowi, który najpierw sugerował, że być może ordynator nie radzi sobie z kierowaniem oddziałem, a następnie zapowiedział kontrolę.

Jak opisuje portal na wprowadzenie słów w czyn nie trzeba było długo czekać. Tego samego dnia ordynator dostał polecenie spisania swoich uwag. W ośrodku błyskawicznie pojawił się konsultant wojewódzki i jego raport został już wysłany do ministra. Nie czekając na odpowiedź z resortu dyrektor szpitala zawiesił ordynatora w obowiązkach. Jak powiedział nam Janusz Malinowski powodem miała być utrata zaufania.

Jak zauważa portal w internecie pojawiły się głosy poparcia, ale również sporo negatywnych komentarzy na temat lekarza.

Szefowa rządu premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że przyjrzy się sprawie ordynatora porodówki wrocławskiego szpitala wojewódzkiego i decyzji o jego zawieszeniu.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.