Wstęp
Przyjęcie substancji psychoaktywnej mające na celu zainicjowanie lub poprawę jakości stosunku seksualnego zapewne towarzyszy ludzkości od zarania dziejów. Najpopularniejszą substancją stosowaną w tym celu jest niezmiennie alkohol etylowy [1].
Relatywnie nowym zjawiskiem, które doczekało się nawet odrębnej nazwy – chemseks, jest wykorzystywanie w tym celu środków psychoaktywnych, takich jak: kwas 4-hydroksybutanowy (gamma-hydroxybutyrate – GHB)/gamma-butyrolakton (bamma-butyrolactone – GBL), beta-ketony i metamfetamina, co czyni je szczególnie niebezpiecznym [2, 3]. W tym fenomenie kluczową rolę odgrywają więc substancje silnie euforyzujące i uzależniające. Oprócz terminu chemsex w literaturze można spotkać także inne: sexualised drug use (SDU), sex under the influence of drug (SUID), men who have sex with men (MSM), party and play (PnP) czy high and horny (HnH).
Celem autora jest prezentacja wybranego przypadku z własnej praktyki medyczno-sądowej, w którym łączenie substancji psychoaktywnych z aktywnością seksualną zakończyło się fatalnie.
Opis przypadku
Zwłoki 39-letniego mężczyzny i 34-letniej kobiety zostały znalezione nagie w jacuzzi w pokoju hotelowym. Woda, w której znajdowały się ciała, była gorąca, co skutkowało obecnością oparzeń powłok skórnych u obu osób. Nie stwierdzono innych obrażeń, dlatego pierwotnie podejrzewano rażenie prądem elektrycznym. W pokoju ujawniono butelki po alkoholu oraz preparat Viagra (sildenafil).
Sekcja zwłok mężczyzny ujawniła ograniczone oparzenia drugiego stopnia na ciele, macerację skóry rąk i stóp, a także cechy obrzęku mózgu oraz zastój krwi w narządach wewnętrznych. Nie stwierdzono obrażeń ciała charakterystycznych dla rażenia prądem elektrycznym. Badanie toksykologiczne krwi mężczyzny wykazało: 3,4-metylenodioksymetamfetamina (MDMA) w stężeniu śmiertelnym (4,77 µg/ml we krwi i 38,46 µg/ml w moczu) i sildenafil w stężeniu toksycznym (0,81 µg/ml we krwi i 0,68 µg/ml w moczu). Przyczyną zgonu mężczyzny było więc złożone zatrucie MDMA i sildenafilem (połączenie tych dwóch substancji jest określane terminem „sexstasy”, co zostało omówione poniżej).
Sekcja zwłok kobiety ujawniła z kolei ograniczone oparzenia drugiego stopnia na ciele, a także cechy obrzęku mózgu i zastój krwi w narządach wewnętrznych. Badanie toksykologiczne krwi kobiety wykazało MDMA w stężeniu śmiertelnym (3,47 µg/ml we krwi i 10,28 µg/ml w moczu). Przyjęto więc zatrucie tą substancją.
Sprawa została prawomocnie umorzona przez prokuraturę.
Omówienie i wnioski
Po wpisaniu w wyszukiwarkę PubMed hasła „chemsex and forensic” można znaleźć jedynie 21 publikacji (stan na 26.08.2025 r.). Zjawisko to nadal jest również rzadkim przedmiotem badań w Polsce, choć w 2021 r. ukazała się monografia poświęcona temu interdyscyplinarnemu problemowi [2].
Substancje, które stwierdzono w analizowanym przypadku – MDMA i sildenafil, trudno uznać za nowe czy jednoznacznie przypisać do zjawiska chemseksu w ujęciu klinicznym, jednak mieszczą się w szerszym rozumieniu tego fenomenu.
Pierwsza z nich – MDMA – to jeden z popularnych środków psychoaktywnych (globalnie najczęściej używaną substancją poza alkoholem, nikotyną i kofeiną jest marihuana). Jest to empatogen związany głównie z dużymi imprezami, dyskotekami itp., zwłaszcza w Europie i Australii. Obecnie dostępne na rynku tabletki ecstasy zawierają ekstremalnie wysokie ilości MDMA, nawet do 500 mg, podczas gdy w badaniach klinicznych dawki bezpieczne to 80–100 mg. Przyjęcie tej substancji ma wywoływać u użytkownika otwartość, pobudzenie, euforię, empatię, intensyfikację odbioru bodźców zewnętrznych, głębsze odczuwanie muzyki i ruchu, czasami zmianę poczucia czasu. Opisywane działania uboczne to: wzrost ciśnienia tętniczego krwi, tachykardia, szczękościsk, halucynacje, ale także objawy złośliwego zespołu neuroleptycznego (m.in. hipertermia, drgawki i śpiączka) i śmierć (stężenia powyżej 0,5 µg/ml we krwi) [4]. Istotna w praktyce klinicznej jest duża zmienność osobnicza wrażliwości na MDMA. Niebezpieczne jest przyjmowanie MDMA zwłaszcza przez osoby cierpiące na choroby układu sercowo-naczyniowego (takie jak choroba niedokrwienna serca, kardiomiopatie, złośliwe arytmie, nadciśnienie tętnicze). Szczególną uwagę zwraca się również na hiponatremię spowodowaną przyjmowaniem dużych ilości wody i silnym poceniem się w trakcie długotrwałej zabawy. Co ciekawe i warte zauważenia, w ostatnich latach MDMA jest intensywnie badane klinicznie, np. jako potencjalny lek w terapii zespołu stresu pourazowego [4].
Sildenafil został wprowadzony na rynek w 1998 r. przez firmę Pfizer. Jest to inhibitor fosfodiesterazy V (PDE5), który był pierwszym w pełni skutecznym specyfikiem leczącym dysfunkcje wzwodu. Nazwa handlowa Viagra wywodzi się od sanskryckiego słowa oznaczającego tygrysa. Tabletki sildenafilu zawierają od 25 do 100 mg cytrynianu tego związku. Do działań niepożądanych zalicza się zaburzenia dyspeptyczne, bóle głowy i napadowe zaczerwienienie skóry twarzy połączone z uczuciem gorąca (flushing), a także priapizm. Oczywiście przy przedawkowaniu może dojść do niebezpiecznego dla zdrowia i życia zatrucia. Zakres stężeń terapeutycznych sildenafilu określono jako 0,05–0,5 µg/ml [5].
W literaturze nie ma jednolitego poglądu na temat wpływu MDMA na zachowania seksualne. „Sextasy” może być zażywane doustnie jako dwie oddzielne tabletki (Viagra i ecstasy) bądź oba specyfiki mogą być rozkruszone i podane doustnie w jednej kapsułce lub zażywane donosowo. Należy jednak zauważyć, że donosowe stosowanie MDMA jest rzadkie – ze względu na ból i mniejszą efektywność użytkownicy raczej go unikają. Głównym celem stosowania takiej mieszaniny jest znoszenie skutków ubocznych jednego specyfiku przez drugi – niwelowanie negatywnego wpływu MDMA na erekcję mężczyzny przez sildenafil i potęgowanie wrażeń zmysłowych z jednoczesnym znoszeniem uczucia zmęczenia przez MDMA. Jest to dość popularne postępowanie wśród osób praktykujących chemseks i w środowiskach rozrywkowych [6].
Podsumowanie
Przyjmowanie środków psychoaktywnych w celu zainicjowania i/lub poprawy jakości stosunku seksualnego stanowi realne zagrożenie toksykologiczne dla osób stosujących tego typu praktyki. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji łączenia kilku substancji psychoaktywnych, które mogą wchodzić ze sobą w złożone interakcje [7]. W praktyce klinicznej ważna jest odpowiednia edukacja pacjentów i uświadamianie im zagrożeń związanych z chemseksem.
Oświadczenia/Disclosures
Badanie nie otrzymało zewnętrznego finansowania./Financial support and sponsorship: none.
Zgoda komisji etycznej: nie dotyczy./Institutionalreview board statement: none.
Autorzy deklarują brak konfliktu interesów./Conflicts of interest: none.
Piśmiennictwo
1. Celiński R, Skowronek R, Chowaniec C. Unusual case of the criminal administration of ranitidine. Arch Med Sadowej Kryminol 2010; 60: 159-163.
2.
Stola A, Kowalczyk R (red.) Chemsex. Ujęcie interdyscyplinarne. PZWL, Warszawa 2021.
3.
Giorgetti R, Tagliabracci A, Schifano F, Zaami S, Marinelli E, Busardò FP. When “Chems” meet sex: a rising phenomenon called “ChemSex”. Curr Neuropharmacol 2017; 15: 762-770.
4.
Novoa RA, Ompad DC, Wu Y, Vlahov D, Galea S. Ecstasy use and its association with sexual behaviors among drug users in New York City. J Community Health 2005; 30: 331-343.
5.
Pichini S, Marchei E, Pacifici R, Marinelli E, Busardò FP. Chemsex intoxication involving sildenafil as an adulterant of GHB. Drug Test Anal 2017; 9: 956-959.
6.
Chan WL, Wood DM, Dargan PI. Significant misuse of sildenafil in London nightclubs. Subst Use Misuse 2015; 50: 1390-1394.
7.
Tyler M, Ward L, Grosse S. Chemsex-related deaths in the United Kingdom (2017-2022): a review of the Forensic Toxicology data. Forensic Sci Int 2025; 375: 112553.