Naczelna Izba Aptekarska

Marek Tomków: AdA 2.0 nikogo nie wywłaszcza, wszystkie umowy pozostają ►

Udostępnij:
– Ogromna inicjatywa legislacyjna, która wydarzyła się na sam koniec obecnego Sejmu, przyniosła farmaceutom dużo dobrego – począwszy od podwyżek marż, poprzez sfinansowanie nocnych dyżurów aptek, a skończywszy na uszczelnieniu przepisów „apteki dla aptekarza” – stwierdził wiceprezes NRA Marek Tomków.
Wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Marek Tomków – podczas XXXII Forum Ekonomicznego odbywającego się w Karpaczu – w wywiadzie udzielonym „Menedżerowi Zdrowia” podkreślił, że „ostatnie cztery lata to okres intensywnych zmian legislacyjnych, które wpłynęły na zmianę zawodu farmaceuty – szczególnego tempa prace sejmowe i senackie nabrały pod koniec sierpnia 2023 roku”,

– Jeśli uwzględni się ostatnie zmiany, jakie weszły na sierpniowych posiedzeniach Sejmu i Senatu, to niewiele jest takich postulatów środowiska farmaceutycznego, które nie zostałyby spełnione – zaznaczył Marek Tomków.

– Chodzi o wiele ustaw, jak chociażby duża nowelizacja ustawy refundacyjnej, w której zapisano o podwyżki marż – to, jak wiadomo, przekłada się nie tylko na kwestie właścicielskie, ale także na pensje dla pracowników. W grę wchodzi doszczelnienie „apteki dla aptekarza”, niezwykle ważny postulat, o którym mówiliśmy od wielu lat. Dodatkowo, po trzydziestu latach został rozwiązany problem bezpłatnych – a teraz już płatnych – dyżurów nocnych w aptekach. Powiększono też portfolio szczepień i zwiększono możliwości farmaceutów w tym zakresie, a – dość nieoczywista zmiany – ustawą o innych zawodach medycznych zlikwidowano dwumiesięczny obowiązek kursów. Oznacza to, że już w tej chwili możemy rozpoczynać szkolenia dotyczące badań diagnostycznych i szczepień w aptekach. Były też postulaty niezrealizowane od lat, jak na przykład trzymiesięczne listy refundacyjne i chociażby prawo do zwrotu leku, który stracił refundację. Tymi wszystkimi rzeczami zajęto się w ostatnich dniach – zaznaczył.

– W zasadzie jedynym mankamentem, nad którym będzie trzeba popracować, są nowe zasady realizacji recept. Wydaje się, że tym będziemy zajmować się bardzo intensywnie na jesieni – podkreślił Marek Tomków.

– Jeśli natomiast chodzi o zmiany, które w ogóle mogły nie wejść, to jest ich naprawdę bardzo dużo. Do tych zmian nieoczywistych można zaliczyć to, że farmaceuci nawet za drobne przewinienie przy realizacji recept mogli stracić prawo wykonywania zawodu czy też groziło im pięć lat utraty wolności. W tej chili ten przepis został „zmiękczony”, a zatem to ryzyko przy wykonywaniu zawodu wynikające nawet z drobnych błędów też zostało wyeliminowane – dodał.

– Zrealizowane zostały nasze postulaty, które czekały na rozwiązanie trzydzieści lat, trzynaście lat, trzy lata, trzy miesiące i trzy tygodnie. Ta ogromna inicjatywa legislacyjna, która ostatnio się wydarzyła, przyniosła nam dużo dobrego – stwierdził.

Ekspert odniósł się też do ustawy „apteka dla aptekarza 2.0”.

– Jest ona demonizowana. Zajmuję się legislacją długo, ale jeszcze nigdy nie widziałem tak ogromnych pieniędzy przekazanych na negatywny lobbing – fałszywe konta w mediach społecznościowych, kupowane artykuły, opinie, które mają tę ustawę przedstawić w negatywnym świetle – wyliczał.

– To jest nieprawda. Kiedy sześć lat temu został zawarty pewien kompromis, gdy ustalano „aptekę dla aptekarza”, to wyraźnie zostało powiedziane, że chcemy zatrzymać pewną równowagę na rynku, tak żeby każdy został na swojej pozycji, i nie zmieniał jej w drastyczny sposób, przechwytując tę część rynku, która mu się nie należała. Teraz, po sześciu latach, mamy do czynienia z sytuacją absolutnie patologiczną, w której powstają firmy słupy, gdzie dwójka farmaceutów posiadających 100 zł ma nagle 12 mln zł kredytu i otwiera jedną z największych aptek. Takich spółek tylko w dwóch sieciach jest 46. To nie jest stan rzeczy, w którym chcielibyśmy funkcjonować, choćby z uwagi na fakt, że w interesie pacjenta jest to, żeby na tym rynku pozostała równowaga. Rynek leków jest rynkiem strategicznym. Jeszcze kilka lat temu mówiliśmy o handlu lekami, a dziś mówimy o bezpieczeństwie lekowym jako pewnej wartości. Ta ustawa pewne rzeczy doprecyzowuje, jednocześnie ustala kary za łamanie przepisów. Absolutnie nieprawdziwe są tu argumenty, że ktoś będzie wywłaszczany – wszystkie zezwolenia pozostają na rynku. Podobnie dziedziczenie, ono bezwzględnie pozostaje – podkreślił Marek Tomków.

Wypowiedź w całości do obejrzenia poniżej.



 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.