iStock

Nie chcą wypisywać recepty na tabletkę „dzień po”

Udostępnij:

Tylko farmaceuci z trzech procent aptek chcą uczestniczyć w pilotażowym programie dotyczącym antykoncepcji awaryjnej.

– 71 aptek podpisało kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia, prawie 270 zamierza podpisać, czyli udział w pilotażu dotyczącym antykoncepcji awaryjnej zadeklarowała co trzydziesta piąta apteka w Polsce – wylicza TVN24.

Dlaczego tak mało?

Recepty na tabletki „dzień po”, wydawane przez farmaceutów po przeprowadzeniu wywiadu, są dla pacjentek bezpłatne. Za pigułki trzeba zapłacić. Kłopotem jednak mogą być… farmaceuci.

Nie każdy chce zaryzykować ewentualny pozew od rodziców niepełnoletnich dziewcząt.

– Jeśli niepełnoletniej córce zostanie bez wiedzy rodzica wypisana recepta na tabletkę „dzień po”, będzie mógł on pozwać farmaceutę. Naruszone zostaną bowiem prawa pacjenta – prawo rodzica do wyrażenia zgody na leczenie niepełnoletniego pacjenta – mówi w „Dzienniku Gazecie Prawnej” adwokat, partner kancelarii Fairfield Karol Korszuń.

– W przypadku osób, które mają ukończone 15 lat, sugerujemy uzyskanie zgody opiekuna prawnego, a między 16. a 18. rokiem życia uzyskanie zgody tzw. równoległej, a więc pacjentki i opiekuna prawnego – wyjaśnia prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Marek Tomków.

Przeczytaj także: „Tabletki «dzień po» z apteki nie dla małoletnich”.

Menedzer Zdrowia facebook

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.