Specjalizacje, Kategorie, Działy
123RF

Najgroźniejsze dla serca jest nieregularne zasypianie

Udostępnij:
Przy chronicznych, nawet niewielkich niedoborach snu komórki układu krwionośnego wypełniają się toksycznymi substancjami utleniającymi. Z czasem zwiększa się przez to ryzyko zawału.
Jak zwracają uwagę naukowcy z Columbia University w USA, sen jest tą częścią życia, która zwykle cierpi w nawale obowiązków. Ludzie nierzadko śpią od 5 do 6 godzin, zamiast rekomendowanych 7–8.

Jednak, jak się okazuje, nawet łagodne, lecz długotrwałe niedobory snu mogą być fatalne w skutkach.

Przeprowadzono badanie z udziałem 35 kobiet, w którym ochotniczki przez 6 tygodni spały normalnie, a przez kolejnych 6 zasypiały 1,5 godziny później. Okazało się, że już po 6 tygodniach skróconego snu komórki wyściełające naczynia krwionośne wypełniają się szkodliwymi cząstkami utleniającymi, bowiem nie radzą sobie z usuwaniem ich z pomocą przeciwutleniaczy. Dochodzi wtedy do stanów zapalnych i uszkodzeń – informują naukowcy.

– To jedne z pierwszych dowodów pokazujących, że łagodne, chroniczne niedobory snu powodują choroby serca – mówi prof. Sanja Jelic, kierująca badaniem opisanym na łamach periodyku „Scientific Reports” (https://www.nature.com/articles/s41598-023-42758-y).

– Do tej pory związki między snem i chorobami serca widzieliśmy tylko w badaniach epidemiologicznych, a na nie mogą wpływać różne czynniki towarzyszące, które nie zawsze uda się wziąć pod uwagę. Tylko randomizowane, kontrolowane badania mogą pokazać, czy taki związek jest rzeczywisty i jakie zmiany w organizmie spowodowane niedoborem snu mogą zwiększać ryzyko chorób serca – podkreśla ekspertka.

Wcześniejsze badania sprawdzały zwykle wpływ wyraźnych, lecz krótkotrwałych niedoborów snu. – Ludzie jednak tak nie zachowują się w codziennym życiu. Większość osób wstaje codziennie o tej samej porze, ale często przesuwa moment zaśnięcia. Chcieliśmy odtworzyć takie zachowanie, które najczęściej obserwuje się u dorosłych osób – wyjaśnia prof. Jelic.

Badacze zalecają więc przede wszystkim chodzenie spać o właściwej porze. – Jeśli ludzie spaliby po 7–8 godzin na dobę, można by rozwiązać wiele problemów. Jeśli ktoś jest jeszcze młody i zdrowy, powinien pamiętać, że gdy będzie zbyt mało spał, zwiększy swoje ryzyko chorób sercowo-naczyniowych – przestrzega.

Uzyskane wyniki zgadzają się z wcześniejszymi badaniami, według których nieregularne pory zasypiania podnoszą zagrożenie chorobami serca. Naukowcy planują już kolejne eksperymenty, aby sprawdzić, jak sama nieregularność wpływa na komórki naczyń krwionośnych.

Tytuł pochodzi od redakcji
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.