Józefa Szczurek-Żelazko: Robimy wszystko, aby pacjenci w województwie podkarpackim czuli się bezpiecznie

Udostępnij:
- Podejmujemy działania, aby ta trudna sytuacja, która występuje w województwie podkarpackim, nie zagrażała bezpieczeństwu pacjentów - powiedziała wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko.
Na Podkarpaciu w trzech szpitalach od kilku dni pielęgniarki masowo biorą zwolnienia lekarskie i nie przychodzą do pracy. W szpitalu powiatowym w Mielcu na zwolnieniach lekarskich przebywa 130 z 488 zatrudnionych tam pielęgniarek i położnych. W szpitalu wojewódzkim w Tarnobrzegu jest 218 zwolnień lekarskich na 405 pielęgniarek i położnych, a w szpitalu klinicznym nr 2 w Rzeszowie, który jest największym szpitalem w regionie, nieobecnych jest 191 na 1021 pielęgniarek i położonych.

- Do Rzeszowa przyjechała wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko, która spotkała się z dyrektorami tych placówek oraz organizacjami związkowymi. Podczas konferencji prasowej podkreśliła, że zarówno dyrektorzy tych szpitali, jak i wojewoda oraz marszałek regionu robią wszystko, aby pacjenci czuli się bezpiecznie - poinformowała "Dziennik Gazeta Prawna" i zacytowała wiceminister: - Aby pacjenci uzyskali pomoc w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia. Myślę, że taka gwarancja na dzień dzisiejszy istnieje.

Szczurek-Żelazko dodała, że na spotkaniu z przedstawicielami załogi szpitala klinicznego nr 2 w Rzeszowie poruszany był temat warunków pracy oraz wynagrodzenia.

- Przedstawiciele związków zawodowych akcentują, że powodem takiej trudnej sytuacji w tym szpitalu są nie tylko żądania płacowe, ale też wchodzą w rachubę inne kwestie, związane z organizacją pracy. Chodzi m.in. o przeciążenie pracą czy sposobu organizacji czasu pracy i rozliczania czasu pracy. Te wszystkie problemy są bardzo mocno odczuwane przez pracowników tego szpitala i pracownicy oczekują, że zostaną podjęte konkretne decyzje, aby je niwelować - podkreśliła wiceminister.

Szczurek-Żelazko zaznaczyła, że w czasie spotkania apelowała do obu stron konfliktu, aby wróciły do rozmów, bo tylko wówczas, jak dodała, jest szansa na porozumienie. Wiceminister powiedziała, że obie strony mają pewne warunki przystąpienia do tych rozmów.

- Strony sporu nie bardzo chcą wrócić do rozmów w takim składzie osobowym, jaki jest obecnie. Być może będą potrzebne konkretne decyzje kadrowe, które umożliwią powrót pracowników do pracy, i powrót do rozmów - powiedziała Szczurek-Żelazko
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.