Lista Ewy Borek: w jakim świecie obudzą się pacjenci po wprowadzeniu reformy

Udostępnij:
Mniej więcej wiemy jak obecny rząd widzi sposób funkcjonowania służby zdrowia po reformie. Co oznacza ona dla pacjentów? Zmiany na lepsze, czy gorsze? O komentarz poprosiliśmy Ewę Borek, prezesa fundacji My Pacjenci.
Autorka dla „Menedżera Zdrowia” przygotowała swoją listę plusów i minusów zapowiadanej reformy. Oto ona:

Plusy
- powszechny dostęp do świadczeń to zmiana na lepsze. System EWUŚ wskazywał na brak uprawnień do leczenia około 7% obywateli. Reforma Obamy w ramach której objęto ubezpieczeniem zdrowotnym ponad 20 mln osób przyczyniła się jednocześnie do zmniejszenia wydatków na ochronę zdrowia. Dostęp do opieki podstawowej i profilaktyki zmniejsza wydatki na leczenie szpitalne zaniedbanych problemów zdrowotnych.

- zwiększenie nakładów na służbę zdrowia do 6% PKB to zmiana której wszyscy sekundują. Nie bardzo wprawdzie wiadomo skąd miałyby się wziąć na nią środki. Większe wydatki na zdrowie budżetu oznaczają mniejsze wydatki z kieszeni pacjentów. Tu oczekiwanie społeczne jest duże, ponieważ w Polsce co trzecia złotówka na zdrowie pochodzi ze środków prywatnych i jest wydawana głównie na trudnodostępne badania i wizyty u specjalistów oraz na dopłaty do leków.

- budowa zespołu POZ – kolejna dobra zmiana. To zespół, który ma szanse zająć się nie tylko leczeniem ale także edukacją i profilaktyką, odciążając istotnie lekarza i pozwalając mu skoncentrować się na jego kluczowym zadaniu – leczeniu chorych. Zespół zbudowany z pielęgniarek i położnych to jednak za mało. Lekarze POZ potrzebują pomocy innych zawodów medycznych – dietetyków, psychologów, fizjoterapeutów i farmaceutów. Nie wykorzystujemy potencjałów tych zawodów a mogłoby to istotnie pomóc w rozładowaniu kolejek i przestawieniu opieki zdrowotnej z interwencyjnej na prewencyjną.

- wzmocnienie zdrowia publicznego i postawienie na profilaktykę – kolejna z dobrych propozycji i jedyna nadzieja na to że poprzez poprawę kompetencji zdrowotnych obywateli zmniejszymy w przyszłości wydatki na leczenie chorób. Będzie to wymagało jednak nie tylko stworzenia Urzędu Zdrowia Publicznego ale skierowania na profilaktykę większych środków.

Minusy i braki
- strategia pomija niestety dwa najistotniejsze dla pacjentów problemy systemu opieki zdrowotnej – kolejki do specjalistów i wysokie wydatki z kieszeni prywatnej na zdrowie. Nie adresuje także zawstydzających wyników międzynarodowych rankingów oceny opieki zdrowotnej, w których Polska zajmuje ostatnie miejsca. Poprawa w obszarze kolejek, prywatnych wydatków i ocen jakości konsumenckiej powinna stać się celem zmian reformatorskich.

- utrzymanie stawki kapitacyjnej w POZ – oddala nas od ochrony zdrowia skupionej na dostarczaniu efektów zdrowotnych i konserwuje model płacenia nawet nie za wykonaną procedurę ale za zapisanego pacjenta. Celem POZ powinno być utrzymanie zdrowych w zdrowiu a chorych w stanie stabilnym bez zaostrzeń. Unikanie hospitalizacji powinno być najważniejszym elementem systemu motywującego zespół POZ i powinno być adekwatnie premiowane.

- kryteria włączenia do sieci szpitali zupełnie ignorujące wiedzę o skuteczności, bezpieczeństwie i jakości leczenia w danej placówce. To tymczasem powinny być podstawowe kryteria decydujące o istnieniu placówki i wysokości kontraktu. Wiedzę na temat skuteczności i bezpieczeństwa leczenia w poszczególnych placówkach należy zacząć gromadzić i wykorzystywać w zarządzaniu w celu eliminacji placówek nieskutecznych i niebezpiecznych a także źle ocenianych przez pacjentów.

- zupełne pominięcie w strategii roli rozwoju informatyzacji, dostępności i transparentności danych publicznych na temat skuteczności, bezpieczeństwa i jakości leczenia. Przebudowa służby zdrowia w kierunku Evidence Based Healthcare powinna być jednym ze strategicznych kierunków, bardzo istotnym ponieważ mającym potencjał wywoływania zmian przy stosunkowo niewielkich nakładach.

- zupełne pominięcie roli pacjentów jako partnerów nie tylko procesu leczenia ale także dokonywania zmian systemowych. Nie powinny powstawać żadne nowe ciała decyzyjne nie uwzględniające głosu pacjentów. Nie powinny być wdrażane rozwiązania, dla których nie uzyskano opinii pacjentów czy obywateli. Strategii Narodowej Ochrony Zdrowia nie konsultowano z pacjentami. Takie reformy warto zacząć od zapytania pacjentów i obywateli o to czego oczekują od opieki zdrowotnej.

Ewa Borek
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.