Łukasz Cynalewski/Agencja Gazeta
Mniej operacji w zakresie endoprotezoplastyki stawu biodrowego i kolanowego
COVID-19 spowodował, że operacji wszczepienia endoprotezy było o 26 proc. mniej, a część zabiegów odwołano – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli.
Skontrolowano Narodowy Fundusz Zdrowia i jedenaście szpitali w sześciu województwach – NIK prześledziła też historię leczenia ponad pięciuset pacjentów. Wnioski? Poinformowano, że kolejki są nieco krótsze, ale wciąż większość pacjentów nie jest leczona tak, jak zalecają to eksperci. Oczekiwanie na planowy zabieg nie powinno według nich trwać dłużej niż od trzech do sześciu miesięcy. Tymczasem w 2019 r. średni czas oczekiwania na sztuczne biodro wynosił prawie 18 miesięcy, a na endoprotezę stawu kolanowego – 22 miesiące. Paradoksalnie jednak epidemia COVID-19 sprawiła, że kolejki są teraz krótsze.
NIK wskazała, że liczba operacji wszczepienia endoprotezy dotąd systematycznie się zwiększała. Od 2005 do 2017 r. liczba endoprotezoplastyk stawu kolanowego wrosła niemal siedmiokrotnie – z 4 tys. do prawie 28 tys., a operacji wszczepienia protezy stawu biodrowego ponaddwukrotnie – z 26 tys. do 57 tys. rocznie. W 2018 r. liczba endoprotezoplastyk stawu biodrowego była podobna, a stawu kolanowego wyniosła 30 tys. Mimo to cały czas kolejki pozostawały bardzo długie. W 2019 roku co szósta, siódma osoba, która zgłaszała się do Rzecznika Praw Pacjenta, skarżyła się na długi czas oczekiwania do ortopedy, na operację lub rehabilitację po jej przeprowadzeniu. Pacjenci narzekali też, że ortopedzi odsyłają ich do innych lekarzy – na przykład rodzinnych – po skierowanie, zlecenie na sprzęt albo zwolnienie. NFZ kontraktował więcej operacji, ale kolejek to nie rozładowało. Znaczący spadek liczby oczekujących nastąpił dopiero w 2020 r. – z nadejściem pandemii COVID-19.
Co stwierdzono poza tym?
Jeśli chcesz ściągnąć raport, kliknij w: Realizacja świadczeń zdrowotnych w zakresie endoprotezoplastyki stawu biodrowego i kolanowego.
O sprawie poinformowała także „Gazeta Wyborcza”.
NIK wskazała, że liczba operacji wszczepienia endoprotezy dotąd systematycznie się zwiększała. Od 2005 do 2017 r. liczba endoprotezoplastyk stawu kolanowego wrosła niemal siedmiokrotnie – z 4 tys. do prawie 28 tys., a operacji wszczepienia protezy stawu biodrowego ponaddwukrotnie – z 26 tys. do 57 tys. rocznie. W 2018 r. liczba endoprotezoplastyk stawu biodrowego była podobna, a stawu kolanowego wyniosła 30 tys. Mimo to cały czas kolejki pozostawały bardzo długie. W 2019 roku co szósta, siódma osoba, która zgłaszała się do Rzecznika Praw Pacjenta, skarżyła się na długi czas oczekiwania do ortopedy, na operację lub rehabilitację po jej przeprowadzeniu. Pacjenci narzekali też, że ortopedzi odsyłają ich do innych lekarzy – na przykład rodzinnych – po skierowanie, zlecenie na sprzęt albo zwolnienie. NFZ kontraktował więcej operacji, ale kolejek to nie rozładowało. Znaczący spadek liczby oczekujących nastąpił dopiero w 2020 r. – z nadejściem pandemii COVID-19.
Co stwierdzono poza tym?
Jeśli chcesz ściągnąć raport, kliknij w: Realizacja świadczeń zdrowotnych w zakresie endoprotezoplastyki stawu biodrowego i kolanowego.
O sprawie poinformowała także „Gazeta Wyborcza”.