Sławomir Kamiński/Agencja Wyborcza.pl

OZZPiP chce odpraw jak w górnictwie

Udostępnij:
Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych negatywnie ocenia projekt ustawy o modernizacji szpitalnictwa. – Dokument jest nie do przyjęcia – czytamy w podpisanym przez przewodniczącą związku Krystynę Ptok stanowisku OZZPiP, w którym podkreśla się, że pielęgniarki oczekują odpraw – na wzór tych w górnictwie – dla zwalnianych pracowników.
Krystyna Ptok wyjaśnia, że krytyka projektu wynika przede wszystkim z tego, że „projekt ustawy:
– nie przewiduje zwiększenia finansowania szpitali,
– nie opisuje skutków ustawy dla personelu szpitali, a jedynym „pozytywnym” jej wpływem na rynek pracy ma być zatrudnienie biurokratów w Agencji Rozwoju Szpitali,
– pominięto w nim rolę związków zawodowych w procesach likwidacji i przekształcania szpitali – nie przewidziano udziału związków zawodowych w konsultacjach i procedurach restrukturyzacyjnych,
– nie przewiduje żadnej procedury przekazywania pracowników tracących miejsca pracy w wyniku restrukturyzacji szpitali do nowego podmiotu leczniczego z zastosowaniem ciągłości ich pracy,
– nie przewiduje osłon socjalnych dla pracowników likwidowanych i przekształcanych szpitali”.

Co poza tym – jakie są szczegóły zapisane w stanowisku?

– Wyjątkowo niefortunnie wybrano czas konsultowania tak fundamentalnych zmian w systemie szpitali w okresie największej fali zakażeń pandemii COVID-19 – podkreśla Ptok, dodając, że „bezsprzeczna jest konieczność podjęcia działań naprawczych w ochronie zdrowia, jednak wdrożenie przedstawionego projektu ustawy w takim brzmieniu może wywołać skutki podobne jak ustawy podatkowe Polski Ład. To kolejna, po ustawie o sieci szpitali, reforma bez płatnika i odwrotna do założeń poprzedniej ustawy – twierdzi Ptok, wyliczając długą listę zastrzeżeń.

Po pierwsze – ustawa ma według deklaracji publicznych stanowić fundamentalną podstawę do uzdrowienia funkcjonowania lecznictwa szpitalnego w Polsce i ma wprowadzić skuteczne mechanizmy restrukturyzacyjne poprawiające rentowność szpitali i ich stabilność finansową, w tym również restrukturyzację zobowiązań tych jednostek.

– Tymczasem osoba odpowiedzialna od kilku miesięcy za tak ważny projekt – Sławomir Gadomski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia – zrezygnowała z pracy w Ministerstwie Zdrowia. Oczekujemy w trybie pilnym wyznaczenia osoby odpowiedzialnej za prowadzenie konsultacji i osoby odpowiedzialnej za wdrożenie tej ustawy w randze ministra, sekretarza stanu lub podsekretarza stanu. Już pierwsze próby komunikacji z Ministerstwem Zdrowia w zakresie konsultacji tego projektu, jakie miały miejsce 24 stycznia 2022 r. podczas pracy Zespołu Doraźnego ds. Ochrony Zdrowia, nie miały ze strony resortu właściwej reprezentacji – twierdzą pielęgniarki i położne.

Po drugie – we wprowadzeniu do ustawy podano, że na koniec 2020 r. w Polsce funkcjonowało 575 szpitali publicznych jako podmioty lecznicze udzielające świadczeń szpitalnych.

– Ustawa docelowo zakłada ograniczenie zakresu świadczeń wykonywanych przez szpitale publiczne, a także wprost restrukturyzację części szpitali publicznych polegającą na całkowitej zmianie ich funkcji, tj. zastąpienie lecznictwa szpitalnego zupełnie innymi rodzajami świadczeń opieki zdrowotnej. Informację w tym zakresie przedstawił już wiceminister Sławomir Gadomski podczas posiedzenia Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia 20 lipca 2021 r. – wskazał, że jest zdania, iż w Polsce funkcjonuje zdecydowanie za duża liczba podmiotów leczniczych, które wykonują świadczenia zdrowotne z zakresu lecznictwa szpitalnego. Deklarował w zdecydowany sposób ograniczyć tę liczbę, wykorzystując zmiany legislacyjne w zakresie reformy lecznictwa szpitalnego w Polsce. Podmioty lecznicze, które zostaną zaliczone do kategorii C lub D, będą obejmowane restrukturyzacją, a część z nich – docelowym wygaszeniem działalności w zakresie lecznictwa szpitalnego. Przedstawiciele resortu wskazywali, że szczególnie w obszarze Polski powiatowej konieczne jest doprowadzenie do wygaszenia części szpitali i powołania w te miejsca dużych podmiotów zajmujących się świadczeniem usług z zakresu opieki specjalistycznej, być może w części z lecznictwem szpitalnym w trybie jednego dnia, pracujących w systemie jednozmianowym od poniedziałku do piątku. Jednocześnie podmioty te powinny zająć się prowadzeniem całodobowo jedynie zakładów opiekuńczo-leczniczych. Z przekazanej wówczas informacji wynikało, że taka reorganizacja wprawdzie wpłynie na stabilność zatrudnienia pracowników, ale pracownicy medyczni wysoko wykwalifikowani powinni według Ministerstwa Zdrowia znaleźć bez problemu pracę w większych ośrodkach, natomiast pozostały personel niżej wykwalifikowany znajdzie swoje zatrudnienie w tych nowych podmiotach. W trakcie posiedzenia Zespołu Doraźnego ds. Ochrony Zdrowia 24 stycznia 2022 r. te informacje częściowo potwierdził Rafał Główczyński, zastępca dyrektora Departamentu Nadzoru i Kontroli Ministerstwa Zdrowia. Docelowo część podmiotów leczniczych przestanie pełnić funkcje szpitali, a zacznie świadczyć inne zakresy świadczeń medycznych w zupełnie innym systemie pracy i w ograniczonym zakresie zatrudnienia – zwraca uwagę Krystyna Ptok, prosząc o przedstawienie przez Ministerstwo Zdrowia własnych symulacji, jaka docelowo ma pozostać w Polsce liczba szpitali publicznych.

Po trzecie – OZZPiP oczekuje konkretnej odpowiedzi na pytanie, czy Ministerstwo Zdrowia wycofa się z pierwotnych założeń upaństwowienia publicznego lecznictwa szpitalnego w Polsce i jednoczesnego ograniczenia liczby organów tworzących – z obecnie siedmiu do dwóch lub trzech.

– O takich zapowiedziach Ministerstwa Zdrowia mówiło się jeszcze na początku 2021 r. wskazując, że rozdrobnienie organów tworzących powoduje nadmierną biurokrację, ale także sprawia, że podmioty lecznicze konkurują ze sobą o personel medyczny. Ministerstwo Zdrowia wprost wskazywało, że na poziomie powiatów, a tym bardziej miast i gmin, nie da się prowadzić profesjonalnego nadzoru nad szpitalami. Szpitali powiatowych w Polsce jest 255 jednostek, szpitali miejskich – 46, a szpitali gminnych – 13 – wylicza Ptok, pytając, czy ustawa ma docelowo poprzez procesy restrukturyzacyjne wyeliminować powiatowe, miejskie i gminne podmioty lecznicze z rynku publicznych szpitali, czy mieszkańcy powiatów zostaną pozbawieni możliwości leczenia szpitalnego blisko swoich miejsc zamieszkania i zostaną zmuszeni szukać pomocy medycznej w centrach większych miast.

Po czwarte – resort informuje, że zobowiązania ogółem podmiotów szpitalnych – na 31 grudnia 2020 r. – wyniosły około 20 mld zł.

– Prosimy o podanie zaktualizowanych wartości zadłużenia, w tym zobowiązań wymagalnych. Prosimy o podanie, czy i jaka jest dynamika wzrostu lub spadku tych zobowiązań. Zgłaszamy, że projekt ustawy w ogóle nie zakłada żadnego mechanizmu oddłużenia szpitali publicznych w momencie kwalifikowania ich do kategorii A, B, C lub D. Ministerstwo Zdrowia jeszcze w 2021 r. deklarowało, że szpitale publiczne same nie poradzą sobie z tak potężnymi zobowiązaniami. Odpowiedzialność za te zobowiązania miała wziąć nowo tworzona Agencja Rozwoju Szpitali. Tymczasem projekt ustawy pomija potrzebę oddłużenia szpitali lub ewentualnego przejęcia części ich zobowiązań. Przeciwnie, projekt zakłada w procesie restrukturyzacji umorzenie części zobowiązań, ale nie kosztem przejęcia ich przez ARS, tylko kosztem wierzycieli szpitali, czyli dostawców usług, mediów, dostawców leków i sprzętu, wykonawców remontów i modernizacji, kredytodawców itp. Zgodnie z art. 76 projektu ustawy w ramach postępowania naprawczo-rozwojowego działalność lecznicza podmiotu szpitalnego może podlegać przeprofilowaniu w całości albo w części. Przeprofilowanie polega na zmianie rodzaju lub zakresu udzielanych świadczeń zdrowotnych, w wyniku której podmiot szpitalny w szczególności tworzy lub likwiduje komórki organizacyjne lub jednostki organizacyjne, lub zakłady lecznicze. Tylko i wyłącznie koszty związane z przeprofilowaniem, w tym koszt koniecznych do poniesienia przez podmiot szpitalny nakładów związanych z dostosowaniem infrastruktury, koszt zakupu aparatury i sprzętu, koszt wynagrodzeń postojowych dla pracowników komórek organizacyjnych, jednostek organizacyjnych lub zakładów leczniczych podmiotu szpitalnego podlegających przeprofilowaniu, są zapewniane przez ARS i tylko w zakresie ustalonym w zatwierdzonym planie naprawczo-rozwojowym. Czy zatem dobrze odczytujemy intencje ustawy, że zadłużenie podmiotów leczniczych zostanie w procesie restrukturyzacji umorzone lub częściowo umorzone kosztem wierzycieli? Jeżeli ARS nie weźmie solidarnej odpowiedzialności za długi szpitali publicznych, to wierzyciele po zapoznaniu się z zasadami działania ustawy i mając wiedzę, że restrukturyzacje zaczną się w drugiej połowie 2023 r., zaniechają dostaw i świadczenia usług na rzecz zadłużonych szpitali, co jest logiczne, bowiem w jakim celu mają powiększać swoje zobowiązania, które za chwilę zostaną im w całości lub częściowo umorzone, a dodatkowo zostaną zamrożone – zgodnie z art. 70, 71 i 72 projektu ustawy – na czas trwania postępowania naprawczo-rozwojowego? Uważamy, że ARS musi przejąć solidarną odpowiedzialność za spłatę zobowiązań szpitali publicznych, bowiem twierdzimy, że długi te powstały nie w wyniku błędnego zarządzania, tylko wobec niedostatecznego finansowania podmiotów leczniczych przez NFZ. OZZPiP wielokrotnie podnosił, że Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji powinna na bieżąco prowadzić pełną i kompleksową wycenę wszystkich świadczeń medycznych, w tym w rodzaju lecznictwo szpitalne, a Narodowy Fundusz Zdrowia powinien być ustawowo zobowiązany do niezwłocznego podnoszenia podmiotom leczniczym wycen kontraktów do poziomów nie niższych niż wyceny wykonane przez AOTMiT. Jeżeli plan finansowy NFZ nie pozwala na realizację tych wydatków, to budżet państwa powinien pokrywać na bieżąco te braki. W ocenie OZZPiP narodowy płatnik za świadczenia opieki zdrowotne, jakim jest NFZ, od lat płacił szpitalom za wykonane świadczenia opieki zdrowotnej tylko w takim zakresie, w jakim pozwalał na to plan finansowy, a nie za rzeczywiste koszty szpitali, ograniczał wydatki na nadwykonania i tym spowodował powstanie długu – czytamy w stanowisku związku.

Po piąte – resort informuje, że jednym z powodów konieczności przeprowadzenia ustawy jest bardzo wysoki poziom kosztów wynagrodzeń pracowników wraz z kosztami ubezpieczeń społecznych oraz kontraktów lekarskich i pielęgniarskich oraz brak mechanizmów w publicznych szpitalach regulujących kwestie zatrudnienia i brak kontroli wysokości płac. Ministerstwo wylicza, że te koszty płac stanowią prawie 60 proc. przychodów szpitali publicznych prowadzonych w formie SPZOZ i należy to zmienić.

– Czy zatem rządzący chcą wprowadzić ustawowe mechanizmy regulujące maksymalne wynagrodzenia pracowników na danych stanowiskach i maksymalne koszty kontraktów? Nie znajdujemy nigdzie takich zapisów w treści projektu. Jeżeli nie ma takich zapisów, to w jaki sposób resort chce ten deklarowany cel osiągnąć? – pyta przewodnicząca Ptok.

Po szóste – związek ocenia, że głównym działaniem restrukturyzacji szpitali będzie likwidacja działalności deficytowej, z czym wiąże się redukcja zatrudnienia i wyprzedaż zbędnego majątku.

– Jeśli następować będzie przeprofilowanie działalności, to będzie ono nakierowane na wypchnięcie jednostki poza lecznictwo szpitalne i oczywiście znaczne okrojenie zakresu jej działania. W tym miejscu dochodzimy do podstawowego problemu społecznego – to jest braku jakichkolwiek zapisów w ustawie chroniących pracowników szpitali publicznych przed utratą pracy, braku systemu osłon socjalnych dla zwalnianych pracowników oraz wykluczenia przez ustawę zakładowych i międzyzakładowych organizacji związkowych z uzgadniania zasad wpływu prowadzonej restrukturyzacji na warunki pracy, płacy, przekwalifikowania pracowników oraz na proces ewentualnych zwolnień. Resort zakłada „uwolnienie” w procesie restrukturyzacji zasobów kadrowych – przecież to jest zwolnienie pracowników, bowiem ustawa nie przewiduje żadnej procedury przekazywania pracowników do nowego podmiotu leczniczego z zastosowaniem ciągłości ich pracy gwarantowanej. Również żadnych gwarancji nie mają zleceniobiorcy i osoby na kontraktach. Oczekujemy wprowadzenia do ustawy osłon socjalnych dla pracowników publicznych szpitali, którzy zostaną podczas restrukturyzacji podmiotu objęci zwolnieniem – wskazuje Krystyna Ptok w stanowisku OZZPiP.

– W naszej historii były już prowadzone ogólnopolskie programy restrukturyzacyjne poszczególnych branż, jak chociażby restrukturyzacja górnictwa kamiennego. Oczekujemy wprowadzenia do ustawy analogicznych rozwiązań, jakie znajdują się w ustawie o funkcjonowaniu górnictwa kamiennego, to jest dla zwalnianych pracowników szpitali publicznych płatnych urlopów, pozwalających doczekać świadczenia emerytalnego oraz gwarantowanych odpraw – sugeruje Krystyna Ptok.

Jeśli chcesz ściągnąć dokument, kliknij w: Opinia OZZPIP w sprawie ustawy o modernizacji szpitali.

Przeczytaj także: „Nie poprawa efektywności szpitali, a wymiana kadry kierowniczej”, „Negatywnie o projekcie ustawy szpitalnej – stanowisko PFSz”, „Pieniądze na oddłużenie szpitali, a nie na ARS”, „Kontrola dyrektora”, „Projekt bez nadziei” i „Projekt ustawy – ważne zmiany w szpitalnictwie”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.