eISSN: 1897-4295
ISSN: 1734-9338
Advances in Interventional Cardiology/Postępy w Kardiologii Interwencyjnej
Current issue Archive Manuscripts accepted About the journal Editorial board Abstracting and indexing Subscription Contact Instructions for authors Publication charge Ethical standards and procedures
Editorial System
Submit your Manuscript
SCImago Journal & Country Rank
4/2007
vol. 3
 
Share:
Share:


Case report
Multiple complications of primary percutaneous coronary intervention – case report

Maciej Karcz
,
Paweł Tyczyński
,
Jakub Przyłuski
,
Zofia Dzielińska
,
Barbara Lubiszewska

Post Kardiol Interw 2007; 3, 4 (10): 235–239
Online publish date: 2007/11/30
Article file
- mnogie.pdf  [0.13 MB]
Get citation
 
 

Opis przypadku


Kobieta 50-letnia, z nadciśnieniem tętniczym, otyłością, obciążającym wywiadem rodzinnym, paląca papierosy, dotychczas bez dolegliwości dławicowych, została przyjęta do pracowni hemodynamiki Instytutu Kardiologii w 4. godzinie zawału ściany dolno-bocznej serca z uniesieniem odcinka ST (STEMI). W wykonanej w trybie pilnym koronarografii uwidoczniono zamkniętą w odcinku środkowym gałąź okalającą (GO) lewej tętnicy wieńcowej (LTW) poniżej odejścia I gałęzi marginalnej (I GM) oraz nie stwierdzono istotnych zmian w pozostałych tętnicach wieńcowych. Uznano, że nie jest to rozległy zawał (MI), a chora nie miała cukrzycy, więc nie podano planowo abciksimabu. Jednocześnie udrożniono GO i wykonano angioplastykę z implantacją stentu metalowego (3,0/16 mm/13 atm). Z powodu wystąpienia zespołu no reflow do LTW podano nitroglicerynę (300 µg) i werapamil (100 µg); nie uzyskano poprawy przepływu. Zwężeniu uległa I GM, którą poszerzono, a następnie z powodu dyssekcji implantowano do niej stent (3,0/18 mm/9 atm), uzyskując przepływ TIMI 3. Gałąź okalająca poniżej odejścia I GM pozostała po zabiegu niedrożna (TIMI 0).
Po 2 godzinach od zabiegu wystąpiło nasilenie bólu dławicowego i zwiększenie uniesienia odcinka ST nad ścianą dolno-boczną w EKG. W kontrolnej koronarografii uwidoczniono niedrożność GO powyżej odejścia I GM (ryc. 1.). Po podaniu abciksimabu (bolus plus wlew dożylny) powtórnie wykonano udrożnienie I GM, przywracając przepływ TIMI 3 (ryc. 2.). Ponowna próba udrożnienia GO poniżej odejścia I GM była nieskuteczna. Wkrótce po usunięciu instrumentarium z GO wystąpił ponowny silny ból dławicowy z uniesieniem odcinka ST w odprowadzeniach I, aVL w EKG oraz gwałtowny spadek skurczowego ciśnienia tętniczego do 30 mmHg, a następnie zatrzymanie krążenia w mechanizmie migotania komór naprzemiennie z bradykardią. Kontrolne wstrzyknięcie kontrastu ujawniło, że doszło do zamknięcia pnia LTW masywną skrzepliną (najprawdopodobniej przemieszczoną z miejsca niedrożności GO).
Rozpoczęto akcję reanimacyjną, chorą zaintubowano i podłączono do respiratora. W czasie masażu pośredniego serca wszczepiono bez predylatacji konwencjonalny stent (3,5/18 mm/22 atm) do pnia LTW i początkowego odcinka gałęzi przedniej zstępującej (GPZ). Bezpośrednio po wszczepieniu stentu nie obserwowano przepływu kontrastu dystalnie od stentu, nie stwierdzano też powrotu skutecznej czynności hemodynamicznej serca. Z tego powodu kontynuowano masaż pośredni serca i jednocześnie wykonano kompleksową wielopoziomową angioplastykę GPZ (balon 3,0 mm). Po około 10 minutach masażu stopniowo wróciła skuteczna hemodynamicznie własna czynność serca i dopiero wtedy w kontrolnym wstrzyknięciu uwidoczniono prawidłowy przepływ (TIMI 3) w pniu LTW i w GPZ, z rozsianymi przyściennymi skrzeplinami w pniu LTW i na całym przebiegu GPZ, bez istotnych zwężeń, oraz zamkniętą w ujściu GO (ryc. 3.). Zastosowano kontrapulsację wewnątrzaortalną (IABP) i przeniesiono chorą na Oddział Intensywnej Terapii Kardiologicznej (OITK).
W pierwszych dwóch dobach pobytu na OITK obserwowano stopniową poprawę kliniczną, co pozwoliło na ekstubację chorej w 2. dobie i zmniejszanie dawek amin katecholowych wraz z podwyższaniem się ciśnienia tętniczego. Maksymalna wartość CK-MB wynosiła
223 U/L (norma 0–6). W 3. dobie zaobserwowano
powolny, lecz wyraźny spadek ciśnienia tętniczego wymagający ponownego zwiększania wlewu katecholamin, bez pojawienia się ewidentnych cech niedokrwienia w EKG. Pomimo rozbieżności opinii co do celowości kontroli trwałości wyniku zabiegu, lekarz, który wykonywał pierwszy zabieg, zdecydował o wykonaniu natychmiastowej kontrolnej koronarografii. W badaniu uwidoczniono obecność masywnej skrzepliny w ujściu pnia LTW, zwężającej światło pnia LTW o 80%, z przepływem TIMI 3 oraz zamkniętą w ujściu GO (ryc. 4.).
Po konsultacji kardiochirurgicznej, pomimo bardzo dużego ryzyka zabiegowego (Euroscore 32%), podjęto decyzję o pilnym leczeniu operacyjnym. Bez krążenia pozaustrojowego wszyto pomost żylny do GPZ. Ze względu na cechy niewydolności serca w okresie pooperacyjnym, chora wymagała utrzymania IABP przez
4 doby oraz ciągłego wlewu dożylnego katecholamin przez 5 dób. Przebieg pooperacyjny był powikłany
stanami gorączkowymi i wzrostem leukocytozy. Zastosowano antybiotykoterapię o szerokim spektrum działania, uzyskując ustąpienie stanów gorączkowych.
W 13. dobie po operacji, krótko przed planowanym wypisem ze szpitala, przy pełnym uruchomieniu, u chorej wystąpiły objawy ostrego niedokrwienia obu kończyn dolnych. Pilne badanie USG aorty i tętnic biodrowych uwidoczniło masywną skrzeplinę w rozwidleniu aorty brzusznej i brak przepływu w tętnicach biodrowych. Chora została poddana natychmiastowej operacji naczyniowej w klinice chirurgii naczyniowej, podczas której stwierdzono zator „jeździec” aorty i tętnic biodrowych i wykonano skuteczną embolektomię aorty oraz tętnic biodrowych.
Dalsze leczenie szpitalne przebiegało bez powikłań. Badanie echokardiograficzne uwidoczniło akinezę
ściany tylnej i bocznej i hipokinezę koniuszka oraz
małą/umiarkowaną niedomykalność mitralną. Frakcja wyrzutowa lewej komory (LVEF) wynosiła 40%. W trakcie hospitalizacji przeprowadzono u chorej diagnostykę w kierunku zaburzeń krzepnięcia i zespołu antyfosfolipidowego. Nie stwierdzono nieprawidłowych wyników. Kontynuowano leczenie farmakologiczne kwasem acetylosalicylowym, tiklopidyną, beta-adrenolitykiem, inhibitorem konwertazy, statyną. Wdrożono również doustne leczenie przeciwkrzepliwe.

Po upływie 3,5 miesiąca u chorej wystąpiło nagle
pogorszenie stanu klinicznego z nasileniem cech niewydolności serca (III/IV klasa według NYHA). Zdecydowano o wykonaniu kontrolnej koronarografii, która uwidoczniła 50% zwężenie w proksymalnym odcinku stentu w pniu LTW, zamkniętą GO i drożny pomost żylny do GPZ ze zmianą do 30% tuż poniżej zespolenia. W wentrykulografii uwidoczniono akinezę koniuszka i przyległych
segmentów ściany przednio-bocznej i dolnej, z prawidłowo kurczącym się jedynie przypodstawnym segmentem ściany dolnej lewej komory i LVEF około 30%.
Ciśnienie końcoworozkurczowe było podwyższone do 25 mmHg. Chora została zakwalifikowana do dalszego leczenia zachowawczego. Zintensyfikowano dotychczasowe leczenie niewydolności serca.
Po 3 latach chora wymagała wszczepienia układu stymulującego serce (DDDR) z powodu niewydolności automatyzmu węzła zatokowego.
Podczas 4-letniej obserwacjj nie odnotowano ponownego MI, udaru mózgu ani konieczności ponownej rewaskularyzacji wieńcowej. Chora pozostaje pod opieką ambulatoryjną kliniki.

Dyskusja


W przedstawianym przypadku rutynowy zabieg
pierwotnej angioplastyki wieńcowej (pPCI), mający w założeniu w sposób mało inwazyjny ograniczyć wielkość strefy martwicy miokardium i przez to zmniejszyć ryzyko zgonu oraz ryzyko powikłań MI, skutkował kilkoma powikłaniami, w tym powikłaniami ciężkimi, bezpośrednio zagrażającymi życiu. Ostatecznie chora przebyła wielominutową reanimację, zabieg stentowania pnia LTW w trybie nagłym oraz dwie duże operacje chirurgiczne. Jej leczenie szpitalne trwało 30 dni i została wypisana z istotnym uszkodzeniem lewej komory.
Poprzez przedstawienie tego przypadku chcemy zwrócić uwagę na kilka spraw związanych z zabiegowym leczeniem chorych z MI. Pierwszym zagadnieniem jest konieczność indywidualnej oceny ryzyka potencjalnych powikłań i możliwych do osiągnięcia korzyści u każdego konkretnego chorego ze STEMI, u którego planowane jest leczenie za pomocą pPCI. Mimo że pPCI jest najskuteczniejszym i najbezpieczniejszym sposobem leczenia chorych ze STEMI, jak każdy rodzaj
leczenia nie jest ona wolna od powikłań [1, 2]. Panuje zgodność, że wyniki leczenia zabiegowego są tym lepsze, im więcej zabiegów wykonuje się w danym ośrodku. W naszym ośrodku leczymy w ten sposób rocznie co najmniej 900 chorych ze STEMI, a każdy z samodzielnych operatorów wykonuje ponad 130 takich zabiegów w ciągu roku [3]. Rutynowość zabiegów pPCI paradoksalnie też może stanowić zagrożenie, gdyż może skłaniać do automatycznej kwalifikacji wszystkich chorych ze STEMI do pPCI, bez indywidualnej oceny ryzyka wynikającego z zawału oraz ryzyka związanego z zabiegiem u konkretnego pacjenta.
U przedstawianej chorej można się było spodziewać stosunkowo niedużego rozmiaru martwicy miokardium, wnioskując na podstawie lokalizacji niedrożności w środkowym odcinku GO LTW. Jednak także chorzy o niskim ryzyku zgonu z powodu MI są obarczeni ryzykiem powikłań leczenia. Leczenie zabiegowe zaowocowało u tej chorej kilkoma powikłaniami: zwężeniem bocznicy (I GM) powodującym konieczność poszerzenia zakresu zabiegu o angioplastykę tej gałęzi z implantacją stentu, zespołem no-reflow niereagującym na farmakoterapię, reokluzją udrożnionej tętnicy, przemieszczeniem skrzepliny z tejże tętnicy do pnia LTW skutkującym
nagłym zatrzymaniem krążenia w czasie ponownego zabiegu, ponownym powstaniem skrzepliny w stencie w pniu LTW wymagającym operacyjnego wszczepienia pomostu aortalno-wieńcowego do GPZ LTW, wreszcie ostrą niedrożnością rozwidlenia aorty brzusznej. Inne możliwe powikłania zabiegów pPCI to: perforacja tętnicy wieńcowej, perforacja ściany prawej komory (elektrodą do czasowej stymulacji) oraz powikłania miejscowe w miejscu wkłucia (krwiak, krwawienie zewnątrzotrzewnowe, tętniak rzekomy, przetoka tętniczo-żylna). Większość wyliczonych tu powikłań zwiększa ryzyko zgonu chorego.
Można rozważać, czy planowe podanie abciksimabu w czasie pierwszego zabiegu pozwoliłoby uniknąć
zespołu no-reflow [4, 5], reokluzji tętnicy czy wreszcie przemieszczenia skrzepliny do pnia LTW. Pierwotnie zdecydowaliśmy nie podawać abciksimabu, uznając, że niedrożna jest nieduża tętnica i to już za odejściem największej bocznicy. Należy jednak podkreślić, że drugi zabieg, w czasie którego doszło do przemieszczenia skrzepliny, był już wykonywany w czasie wlewu abciksimabu. Z pewnością ważne jest dbanie o adekwatną antykoagulację (heparyna) oraz jak najszybsze podanie
2 leków przeciwpłytkowych, najlepiej jeszcze przedszpitalnie – takie postępowanie obecnie zalecamy współpracującym z nami zespołom pogotowia ratunkowego. Aby uniknąć „wyciągnięcia” skrzepliny na baloniku lub prowadniku, można też empirycznie stosować między innymi następujące manewry: szybkie podanie heparynizowanej soli fizjologicznej przez cewnik prowadzący przed usunięciem instrumentarium z tętnicy odpowiedzialnej za zawał (w celu dokładnego przepłukania) oraz szybkie wyciągnięcie instrumentarium głęboko do cewnika prowadzącego (w nadziei na uniknięcie zatrzymania się ewentualnej skrzepliny w pniu LTW).
Z opisanego przypadku wynika też, że należy zachować czujność w ocenie stanu chorych po zabiegu pPCI, szczególnie jeżeli jest to zabieg powikłany lub dotyczy pnia LTW oraz u chorych nieprzytomnych lub z ograniczonym kontaktem. Każde niewytłumaczalne pogorszenie stanu klinicznego (w opisanym przypadku – spadek ciśnienia tętniczego), nawet bez pewnych cech nawrotu niedokrwienia serca, powinno prowadzić do rozważenia wykonania kontrolnej koronarografii. W opisywanym przypadku niewykonanie kontrolnej (trzeciej) koronarografii i w jej konsekwencji pilnego pomostowania aortalno-wieńcowego u chorej z narastającą niewydolnością serca w wyniku nawrotu krytycznego zwężenia pnia LTW mogłoby się zakończyć zgonem chorej. Ilustruje to też, jaką wagę ma udział kardiologa interwencyjnego, który wykonywał zabieg pPCI, w dalszej opiece szpitalnej nad chorym po zabiegu – to lekarz wykonujący pPCI najwięcej wie o tętnicach wieńcowych swojego pacjenta. Ważne jest również zespołowe podejście (ang. team approach) do leczenia takich chorych. Z pewnością w opisanym przypadku korzystna była dostępność kardiochirurgii w tym samym szpitalu, gdyż umożliwiło to natychmiastową konsultację kardiochirurga i niezwłoczną operację bez konieczności przewożenia chorej w ciężkim stanie do innego ośrodka. Nie należy jednak zapominać, że pilna, operacyjna rewaskularyzacja naczyń wieńcowych w pierwszych dobach po MI, u chorej z niewydolnością serca wymagającą leczenia katecholaminami i kontrapulsacją wewnątrzaortalną wiąże się z bardzo dużą śmiertelnością, ryzykiem wystąpienia niewydolności nerek, krwawień i udarów [6, 7].
Ostra niedrożność rozwidlenia aorty brzusznej,
będąca powikłaniem o ogromnej, 40% śmiertelności, miała prawdopodobnie związek z kilkudniowym stosowaniem kontrapulsacji wewnątrzaortalnej. Opisywana chora z ostrym MI w niezbyt zaawansowanym wieku, z zespołem no-reflow, skłonnością do tworzenia się
kolejnych skrzeplin w tętnicach wieńcowych i w aorcie może mieć jakiś stan usposabiający do nadkrzepliwości, czego jednak nie zdołano potwierdzić w badaniach
laboratoryjnych. Ostre niedokrwienie (na ogół tylko
ipsilateralnej kończyny dolnej) jest stosunkowo częstym powikłaniem IABP – 0,9–21% przypadków [8–10]. Kontrapulsacja wewnątrzaortalna jest dość traumatyczną metodą leczenia, chociażby z powodu dużej średnicy balonu i koszulki, mimo iż obserwuje się stały spadek częstości powikłań w miarę stosowania cewników o coraz mniejszej średnicy. Z drugiej strony korzyść z zastosowania IABP polegająca na podwyższeniu ciśnienia perfuzji w czasie rozkurczu i odciążeniu serca jest nie do przecenienia. Z doświadczenia klinicznego wiemy, jakim błędem może być odstąpienie od założenia IABP u chorego we wstrząsie, nawet u chorego, który jeszcze w pracowni hemodynamiki zaczyna demonstrować poprawę po skutecznym zabiegu pPCI. Nierzadko chorzy tacy funkcjonują dość dobrze w 1.–2. dobie, a gdy w 3.–4. dobie ponownie nasila się u nich niewydolność serca i skłonność do hipotensji, na ogół jest już za
późno, by założenie IABP mogło przerwać zgubną spiralę zdarzeń. Zawsze więc, wykonując pPCI u chorego
z rozległym MI, należy rozważyć argumenty za i przeciw
założeniu IABP. Naszym zdaniem, jeżeli tylko ma się wrażenie, że IABP może być pomocna – należy ją założyć, by ratować życie chorego, nawet za cenę możliwych powikłań, jak w opisywanym przypadku. Każdy ośrodek wykonujący zabiegi PCI w trybie dyżurowym musi dysponować możliwością użycia IABP.
Podsumowując, ex post można się zastanawiać, czy u tej konkretnej pacjentki, biorąc pod uwagę, że zagrożony martwicą był nieduży obszar mięśnia sercowego,
lepszym wyjściem nie byłaby – po wykonaniu koronarografii – kwalifikacja do leczenia zachowawczego. Jednak odstąpienie od zabiegu – u cierpiącego chorego, już znajdującego się w pracowni hemodynamicznej, oczekującego szybkiej i skutecznej pomocy – jest trudną decyzją. Na pewno, wybierając leczenie zabiegowe, należy wiedzieć, jakie są możliwe powikłania, oraz mieć kompetencje i środki do ich szybkiego wykrywania i skutecznego
leczenia.

Piśmiennictwo

1. Rentrop P, Blanke H, Wiegand V, Karsch KR. Recanalization by catheter of the occluded artery after acute myocardial infarction (transluminal recanalization). Dtsch Med Wochenschr 1979; 104: 1401-1405.
2. Keeley EC, Boura JA, Grines CL. Primary angioplasty versus intravenous thrombolytic therapy for acute myocardial infarction: a quantitative review of 23 randomised trials. Lancet 2003; 361: 13-20.
3. Karcz M, Kępka C, Bekta P i wsp. Wyniki zabiegowego leczenia chorych z ostrym zawałem serca lub ostrym zespołem wieńcowym bez uniesienia odcinka ST – podsumowanie pierwszego roku całodobowego dyżuru kardiologii interwencyjnej w Instytucie Kardiologii w Warszawie-Aninie. Kardiol Pol 2003; 58 (IV): 36-43.
4. Morishima I, Sone T, Okumura K i wsp. Angiographic no-reflow phenomenon as a predictor of adverse long-term outcome in patients treated with percutaneous transluminal coronary angioplasty for first acute myocardial infarction. J Am Coll Cardiol 2000; 36: 1202-1209.
5. Kelly RV, Cohen MG, Stouffer GA. Incidence and management of “no-reflow” following percutaneous coronary interventions. Am J Med Sci 2005; 329: 78-85.
6. Hsu RB, Chen RJ, Wang SS i wsp. Determinants of successful surgical revascularization for failed angioplasty in patients with acute myocardial infarction and cardiogenic shock. J Formos Med Assoc 2002; 101: 815-819.
7. Moscucci M, O’Donnell M, Share D i wsp. Frequency and prognosis of emergency coronary artery bypass grafting after percutaneous coronary intervention for acute myocardial infarction. Am J Cardiol 2003: 92: 967-969.
8. Busch T, Sirbu H, Zenker D i wsp. Vascular complications related to intraaortic balloon counterpulsation: an analysis of ten years experience. Thorac Cardiovasc Surg 1997; 45: 55-59.
9. Cohen M, Dawson MS, Kopistansky C i wsp. Sex and other predictors of intra-aortic balloon counterpulsation-related complications: prospective study of 1119 consecutive patients. Am Heart J 2000; 139 (2 Pt 1): 282-287.
10. Ferguson JJ 3rd, Cohen M, Freedman RJ Jr i wsp. The current practice of intra-aortic balloon counterpulsation: results from the Benchmark Registry. J Am Coll Cardiol 2001; 38: 1456-1462.
Copyright: © 2007 Termedia Sp. z o. o. This is an Open Access article distributed under the terms of the Creative Commons Attribution-NonCommercial-ShareAlike 4.0 International (CC BY-NC-SA 4.0) License (http://creativecommons.org/licenses/by-nc-sa/4.0/), allowing third parties to copy and redistribute the material in any medium or format and to remix, transform, and build upon the material, provided the original work is properly cited and states its license.
Quick links
© 2024 Termedia Sp. z o.o.
Developed by Bentus.