facebook
eISSN: 2084-9893
ISSN: 0033-2526
Dermatology Review/Przegląd Dermatologiczny
Bieżący numer Archiwum Artykuły zaakceptowane O czasopiśmie Zeszyty specjalne Rada naukowa Bazy indeksacyjne Prenumerata Kontakt Zasady publikacji prac Standardy etyczne i procedury
Panel Redakcyjny
Zgłaszanie i recenzowanie prac online
SCImago Journal & Country Rank
3/2015
vol. 102
 
Poleć ten artykuł:
Udostępnij:
streszczenie artykułu:

List do redakcji
Olbrzymie kłykciny kończyste u 10-miesięcznej dziewczynki

Michał Sobjanek
,
Aleksandra Wilkowska

Przegl Dermatol 2015, 102, 263–264
Data publikacji online: 2015/06/15
Pełna treść artykułu Pobierz cytowanie
 
Metryki PlumX:

Olbrzymie kłykciny kończyste są rzadką, specyficzną manifestacją skórnej i śluzówkowej infekcji wirusem brodawczaka ludzkiego (ang. human papilloma virus – HPV). Najczęstszym czynnikiem etiologicznym kłykcin olbrzymich są HPV typu 6 i 11, nierzadko stwierdza się również obecność tzw. typów onkogennych (16, 18, 33). Do czynników sprzyjających powstaniu zmian olbrzymich należą: immunosupresja, niski poziom higieny, infekcje florą beztlenową oraz przewlekły stan zapalny. Z klinicznego punku widzenia istotna jest możliwość transformacji zmian w raka kolczystokomórkowego (guz Buschkego-Lowensteina). Wykwity zazwyczaj lokalizują się w okolicy odbytu i częściej spotykane są u mężczyzn. Niezwykle rzadko problem dotyczy dzieci, dlatego celowe – zdaniem autorów – wydawało się przedstawienie przypadku 10-miesięcznej dziewczynki, u której rozpoznano olbrzymie kłykciny kończyste okolicy anogenitalnej [1–3].
Ogólnie zdrową, 10-miesięczną dziewczynkę konsultowano z powodu rozległych grudkowo-hiperkeratotycznych zmian okolicy warg sromowych i odbytu odpowiadających klinicznie kłykcinom kończystym (ryc. 1). Wykwity obserwowano od kilku tygodni, a ich obecność stwierdzono podczas hospitalizacji dziecka na oddziale pediatrycznym w innym mieście z powodu infekcji dróg oddechowych. Ze względu na trudną sytuację społeczno-ekonomiczną rodziny (matka nie mogła pozostać z dzieckiem w klinice), leczenie zabiegowe odroczono, rekomendując miejscowe stosowanie podofilotoksyny. Ze względu na nieznane źródło i drogę zakażenia (matka nie była nosicielką HPV) oraz niemożność wykluczenia nadużycia seksualnego (dzieckiem opiekowały się przygodne, niespokrewnione osoby) sprawę zgłoszono do prokuratury rejonowej. W badaniu ginekologicznym dziecka nie stwierdzono patologii. W zmianach skórnych wykazano obecność DNA HPV typ 6 i 11. W związku z progresją zmian obserwowaną podczas wizyty kontrolnej (ryc. 2) podjęto decyzję o leczeniu zabiegowym. W znieczuleniu ogólnym masy guza ścięto nożem elektrycznym, a podstawę wykwitów poddano elektrodesykacji i kriodestrukcji (ryc. 3). Badanie histopatologiczne potwierdziło rozpoznanie kliniczne, nie wykazano obecności komórek atypowych. Dziewczynka okres okołooperacyjny zniosła dobrze. Po zagojeniu rany, podczas kolejnych wizyt kontrolnych nie obserwowano nawrotu zmian ani powstania blizn (ryc. 4).
Wydaje się, że przedstawiony przypadek dobrze ilustruje problemy terapeutyczne oraz prawne związane z anogenitalną infekcją HPV u...


Pełna treść artykułu...


© 2024 Termedia Sp. z o.o.
Developed by Bentus.