Termedia.pl
 
 
ISSN: 2081-2477
Kardiologia Oparta na Faktach
Current issue Archive About the journal Contact
2/2010
vol. 1
 
Share:
Share:
abstract:

NADCIŚNIENIE TĘTNICZE
Do jakich wartości powinniśmy obniżać ciśnienie krwi? Zjawisko krzywej J. Krajobraz po publikacji badania ACCORD BP

Maciej Banach
,
Marcin Barylski
,
Jacek Rysz

KOF 2010; 2: 113–120
Online publish date: 2010/06/28
View full text Get citation
 
Wprowadzenie
Po ogłoszeniu wytycznych Europejskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego (European Society of Hypertension, ESH) z 15 października 2009 r. [1] rozgorzała dyskusja na temat docelowych wartości ciśnienia tętniczego oraz potencjalnych konsekwencji obniżania ciśnienia do niskich wartości w po­szcze­gólnych grupach chorych [2]. Po raz pierwszy w tych zaleceniach otwarcie poruszono kwestię tzw. krzywej J (lub krzywej U) i implikacji klinicznych wynikających z tego zjawiska [1–3]. Wynikało to z opublikowania kilku ważnych badań oraz analiz post hoc dotyczących intensywnego obniżania ciśnienia krwi w grupach wysokiego ryzyka [4–8]. Dane te podważają dotychczasowe przekonanie, że u pa­cjentów obciążonych ryzykiem sercowo-naczyniowym obniżanie skurczowego ciśnienia krwi (systolic blood pressure, SBP) do wartości poniżej 120–125 mm Hg oraz ciśnienia rozkurczowego (disatolic blood pressure, DBP) poniżej 70–75 mm Hg wiąże się z dalszą redukcją liczby incydentów sercowo-naczyniowych, przeciwnie – wskazują na ryzyko wzrostu częstości występowania niekorzystnych zdarzeń sercowych [1–8].
Coraz częściej stawiane jest pytanie, czy ciśnienie tętnicze nie jest obniżane zbyt intensywnie, co może prowadzić do hipoperfuzji ważnych narządów ciała, a tym samym istotnie zwiększać ryzyko sercowo-naczyniowe [2–7]. Wciąż jednak jest wiele wątpliwości, zarówno co do potencjalnych mechanizmów prowadzących do tego zjawiska, jak również odnośnie do grup pacjentów, którzy mogą być najbardziej narażeni na jego wystąpienie [1–3].

Kilka słów o genezie teorii krzywej J
Dyskusje dotyczące teorii krzywej J trwają już od ponad 30 lat. Zapoczątkował je dr Stewart, który w 1979 r. przedstawił wyniki badań przeprowadzonych w grupie 169 pacjentów z ciężkim nadciśnieniem tętniczym. Względne ryzyko zawału serca było ponad 5-krotnie większe u pacjentów, u których uzyskano redukcję DBP poniżej 90 mm Hg, w porównaniu z grupą chorych z DBP w zakresie 100–109 mm Hg [9]. Kolejne badania, opublikowane w latach 80., potwierdziły te wyniki [10]. Dokładna analiza danych doprowadziła badaczy do wniosku, że redukcja ciśnienia tętniczego poniżej pewnego poziomu może spowodować wzrost ryzyka powikłań sercowo-naczyniowych (podobnie jak nadmierny wzrost ciśnienia krwi), a zależność ta przyjmuje charakterystyczny kształt krzywej J (lub rzadziej krzywej U) (ryc. 1. i 2.).
W tym okresie pojawiły się także...


View full text...
Quick links
© 2024 Termedia Sp. z o.o.
Developed by Bentus.