eISSN: 1897-4309
ISSN: 1428-2526
Contemporary Oncology/Współczesna Onkologia
Current issue Archive Manuscripts accepted About the journal Supplements Addendum Special Issues Editorial board Reviewers Abstracting and indexing Subscription Contact Instructions for authors Ethical standards and procedures
Editorial System
Submit your Manuscript
SCImago Journal & Country Rank
6/2004
vol. 8
 
Share:
Share:

New molecular prognostic factors in patients with breast cancer

Andrzej Bednarek
,
Elżbieta Płuciennik
,
Radzisław Kordek
,
Renata Kusińska

Współcz Onkol (2004) vol. 8; 6 (296–302)
Online publish date: 2004/08/10
Article file
- Nowe.pdf  [0.20 MB]
Get citation
 
 







WSTĘP
Rak piersi stanowi główną przyczynę zgonów na nowotwory złośliwe u kobiet – w roku 2000 zanotowano 4 712 zgonów [1]. Nawet w grupie o dobrym rokowaniu, tj. T1N0M0 30 proc. chorych umiera z powodu rozsiewu choroby [2]. Chemioterapia, jak i terapia hormonalna, zmniejszają ryzyko przerzutów odległych o ok. 1/3, jednakże 70–80 proc. z pacjentek otrzymujących to leczenie przeżyłoby i bez niego [3], dlatego intensywnie poszukuje się nowych czynników, mogących stanowić podstawę rokowania i wdrażania leczenia.
Najważniejszym czynnikiem rokowniczym u chorych na raka piersi pozostaje ocena zaawansowania klinicznego, a przede wszystkim zajęcia węzłów chłonnych pachy. Inne klasyczne czynniki rokownicze stosowane w ustalaniu rokowania i terapii to wiek chorej, stopień złośliwości histologicznej i typ guza, aktywność mitotyczna i obecność receptorów steroidowych [4]. Tym czynnikom przyznaje się udowodnioną wartość rokowniczą. Drugą grupę tworzą czynniki intensywnie badane, o obiecującej, lecz nie do końca udokumentowanej w dużych badaniach statystycznych wartości rokowniczej: HER-2, markery proliferacyjne (Ki-67), inwazja naczyń, zmiany genu P53. Grupa trzecia to czynniki, których wartość rokownicza jest niedostatecznie zbadana: ploidia DNA, ekspresja EGFR, TGF-alfa, BCL-2, pS2 i katepsyny D [5].

TECHNIKA MIKROMACIERZY DNA
Niezwykle istotne nowe informacje uzyskano dzięki zastosowaniu techniki mikromacierzy DNA do analizy ekspresji genów w rakach piersi. Badania te pozwoliły na wydzielenie kilku grup raków piersi o odmiennym profilu molekularnym, a także wykazały istnienie profili o odmiennym rokowaniu i odpowiedzi na leczenie adjuwantowe.
Technika mikromacierzy DNA służy przede wszystkim do oceny ekspresji genów, to znaczy do ilościowej oceny transkrypcji danego genu, czyli syntezy odpowiedniego mRNA. Klasyczne techniki badań molekularnych pozwalają na badanie ekspresji niewielkiej liczby genów, więc mówią nam tylko o bardzo drobnym wycinku całości zmian funkcjonalnych komórki nowotworowej. Wprowadzona stosunkowo niedawno technika mikromacierzy DNA (mikroprocesorów lub mikrosiatek; DNA chips; microarrays), pozwala na porównanie ekspresji dziesiątków tysięcy genów jednorazowo w jednym nowotworze, w trakcie pojedynczego testu. W skrócie, technika ta oparta jest również na metodzie hybrydyzacji, dokonywanej na płytkach wielkości paznokcia. W pierwszej kolejności, automatycznie w maszynie zwanej arrayer, zakotwicza się na niej w drobnych szeregach, jeden obok drugiego sondy, czyli znane sekwencje cDNA badanych genów (a głównie ich końcowe fragmenty, tzw. EST – expressed sequence tags). Na tak przygotowaną płytkę nakłada się następnie mieszaninę cDNA wyznakowanych, np. zielonym barwnikiem fluorescencyjnym, otrzymanych z normalnych komórek odnośnikowych i cDNA uzyskane z puli mRNA wyizolowanych z tkanki badanego nowotworu. Ten drugi typ cDNA wyznakowany jest innym barwnikiem fluorescencyjnym (np. pomarańczowym). Tam, gdzie hybrydyzacja nastąpi z obydwoma cDNA – punkt da żółty sygnał, gdy zhybrydyzuje tylko cDNA z komórek zdrowych – sygnał będzie zielony itd. Mikrosiatka DNA jest odczytywana przez specjalny automat z potrójnym systemem światła laserowego. Analogiczne mikroprocesory DNA, przygotowane dla fragmentów genomowego DNA, pozwalają badać strukturę genów.

MIKROMACIERZE DNA W PROFILOWANIU
RAKÓW PIERSI

Badania raków piersi przy zastosowaniu mikromacierzy DNA zawierających ponad 8 000 cDNA, wykazały istnienie grup raka znacznie różniących się profilem molekularnym [6, 7]. Największą grupę stanowią raki o profilu komórek warstwy wewnętrznej gruczołu piersiowego (typ luminalny – odzwierciedlający różnicowanie komórek warstwy wewnętrznej gruczołu piersiowego – luminal cells) wykazująca ekspresję genów dla komórek luminalnych: cytokeratyn 8/18 (CK 8/18) i receptory dla estrogenów (ER). Druga, mniejsza grupa to raki o profilu komórek warstwy podstawnej: CK 5/6, CK 17, integryny β4, lamininy (typ podstawny). Trzecia grupa jest zbliżona do typu podstawnego i charakteryzuje się obecnością silnej ekspresji HER-2 i genów spokrewnionych. Czwarta, ostatnia grupa wykazywała profil zbliżony do prawidłowego gruczołu piersiowego [7].
Ci sami autorzy [8] dokonali weryfikacji poprzedniej klasyfikacji przez analizę większej grupy guzów i badanie klinicznej wartości tego podziału, poszukując korelacji między wzorami ekspresji i klinicznie istotnymi parametrami. Głównym doniesieniem tej pracy jest podział grupy guzów typu luminalnego (ER+) na kilka podgrup o charakterystycznym profilu ekspresji genów różniących się prognostycznie. W podtypie luminalnym A stwierdzono wysoką ekspresję ERα, zaś podtypy luminalny B i luminalny C miały średnią i niską ekspresję ERα i zespołu genów związanych z receptorem estrogenowym. Podtyp luminalny C został wyszczególniony z podtypów A i B dlatego, że wyróżniał się obecnością silnej ekspresji grupy genów o nieznanej jak do tej pory funkcji koordynacyjnej. Wśród raków luminalnych ER(+), podtyp luminalny C charakteryzował się najgorszym rokowaniem, a pacjenci z typem guza luminalnym A żyli wyraźnie dłużej. Gorsze rokowanie charakteryzowało również guzy o typie podstawnym. Te zależności rokownicze potwierdzono w reasumującej pracy Sorlie i wsp. [9] podkreślając, że najbardziej istotne różnice rokownicze istnieją pomiędzy guzami z ekspresją genów w podgrupie luminalnej A a guzami wykazującymi profil podstawny, HER-2, czy też luminalny B. Wspomnieć należy również o tym, że podtyp podstawny jest najbardziej homogenny, a rozróżnienie podtypów raka piersi podstawny – luminalny jest wyraźniejsze niż na podtyp luminalny A – luminalny B. Uwzględniając wszystkie podtypy raka piersi, najkrótsze przeżycia całkowite i przeżycia wolne od nawrotu choroby miały podtypy o profilu podstawnym i z wysoką ekspresją HER-2.

W kolejnej pracy z użyciem technik mikromacierzy DNA [10] wydzielono grupę 70 genów tworzących istotny profil o znaczeniu rokowniczym, który okazał się być silniejszym narzędziem prognostyczno-predykcyjnym niż system St. Gallen, czy też konsensus WHO. Co ciekawe, ten podział okazał się być słabo zależny od obecności przerzutów w pachowych węzłach chłonnych, co jest uznawane za najważniejszy czynnik rokowniczy. W innej pracy z użyciem mikromacierzy uzyskano podobne wyniki [11]. Badano w niej ekspresję genów z 55 guzów o jednakowo złych klasycznych parametrach prognostycznych (brano pod uwagę stan węzłów chłonnych, wiek pacjentek, stan hormonalny, typ histologiczny guza, stopień zaawansowania histopatologicznego i wielkość guza) i jej związek z zastosowaną terapią adjuwantową opartą na antracyklinach. Wniosek z tej pracy jest dosyć zaskakujący – przy uwzględnieniu silnych klasycznych czynników prognostycznych (stanu węzłów chłonnych i poziomu receptora estrogenowego) nie ma możliwości stworzenia klasyfikacji przeżyć, a jednocześnie stosując w tej homogennej klinicznie grupie profilowanie molekularne wyróżniono 3 klasy guzów z różnymi przeżyciami całkowitymi i przeżyciami wolnymi od nawrotu choroby. Wcześniej ten sam zespół badaczy użył panelu 176 genów do profilowania 34 pierwotnych raków piersi, dzieląc nowotwory na 2 grupy skorelowane z poziomem ekspresji genów: ERBB2 i GATA3, a które wykazywały odmienną odpowiedź na pooperacyjną chemoterapię [12].

W dalszych badaniach van de Vijver i wsp. wykorzystali 70 opracowanych wcześniej markerów dobrego/złego rokowania do statystycznej analizy raka piersi w grupie 295 pacjentek. Okazało się, że molekularne profilowanie prognostyczne jest rzeczywiście skorelowane z uznanymi wcześniej i powszechnie stosowanymi markerami prognostycznymi, takimi jak wiek pacjentki, obraz histologiczny nowotworu i status receptora estrogenu [13]. Jednak trzeba zwrócić uwagę, że chociaż profilowanie zastosowane przez van de Vijvera i wsp. umożliwia dużo lepsze prognozowanie niż dotychczas stosowane metody, to nie jest ono bezwzględnie pewne. Przeżywalność 10 lat w grupie o dobrym rokowaniu wynosiła 94,5 proc., a w grupie ze złym rokowaniem 54,6 proc. Wyniki te wskazują na niewielki, kilkuprocentowy odsetek pacjentek w grupie określonej jako dobrze rokująca, które wymagają dalszej, bardziej precyzyjnej diagnostyki i leczenia adjuwantowego: w grupie o dobrym rokowaniu prawdopodobieństwo niewystąpienia rozsiewu w ciągu 10 lat wynosiło 85,2 proc.
Należy jednak pamiętać, że metoda profilowania zastosowana przez van de Vijvera i wsp. jest prawdziwa dla pacjentek poniżej 55. roku życia ze stosunkowo małymi guzami, w I bądź II stopniu zaawansowania klinicznego [10, 13, 14]. Z powyższych badań może wynikać, że duża część tych chorych otrzymuje leczenie systemowe, niewpływające na przeżycie. Te wyniki upewniają nas, że odpowiednio szerokie profilowanie ekspresji genów powinno być w przyszłości jednym z podstawowych narzędzi diagnostyczno-prognostycznych w raku piersi i innych nowotworach.
Podobne wyniki uzyskali Ginestier i wsp., którzy we wstępnym profilowaniu użyli panelu 1 045 genów [15]. Ostatecznie badali oni ekspresję dwóch wyselekcjonowanych grup genów (panel I – 23 geny i panel II – 25 genów) u 55 pacjentek otrzymujących taką samą chemioterapię opartą na antracyklinie. Zróżnicowanie ekspresji pozwoliło na podział pacjentek na 3 grupy prognostyczne: w pierwszej przeżywalność 5 lat wynosiła 100 proc. (w tym bez przerzutów do węzłów chłonnych 75 proc.), w drugiej 65 proc. (56 proc.), a w trzeciej odpowiednio 40 proc. (20 proc.). Jednocześnie badacze ci wyodrębnili wśród ER-pozytywnych nowotworów dwie grupy o całkowicie odmiennym profilu przeżywalności. Wynikiem tych badań było wyodrębnienie na podstawie molekularnego modelowania grupy pacjentek, w stosunku do których terapia antracyklinowa okazała się mało skuteczna i dla której należałoby poszukiwać alternatywnych metod leczenia.
Technika mikromacierzy DNA została użyta również do rozróżnienia guzów związanych z mutacjami w genach BRCA1 i BRCA2 [10] oraz do określenia stanu receptora estrogenowego [7, 10, 16] i stanu węzłów chłonnych pachowych [17].

W świetle powyższych danych wydaje się, że podstawowy podział raków piersi na poszczególne profile molekularne może przebiegać przy zastosowaniu następujących markerów: ekspresji cytokeratyn typu podstawnego, HER-2 i obecności receptorów dla hormonów steroidowych.

CYTOKERATYNY
TYPU PODSTAWNEGO

Keratyny tworzą typy I i II filamentów pośrednich, z przynajmniej 20 podtypami, oznaczonymi od 1 do 20. Nabłonki pojedyncze mają ekspresję keratyn 7, 18, 19 i 20, podczas gdy nabłonki złożone wykazują ekspresję keratyn 5/6, 10, 14 i 15 [18].
Kilkanaście procent raków piersi wykazuje ekspresję cytokeratyn typu podstawnego – CK 5/6 i CK17. Wydaje się, że podstawą różnic fenotypowych w rakach piersi są różne komórki progenitorowe: CK5/6+; CK5/6– i CK8/18+; CK8/18– [19]. Korshing i wsp., używając techniki mikromacierzy, CHG i immunohistochemii wykazali, że raki piersi z ekspresją CK5/6 cechuje wysoki współczynnik proliferacji (odzwierciedlony przez Ki67 i cyklinę A), ekspresja P53, EGFR oraz brak ekspresji receptorów steroidowych. Raki piersi CK5/6-negatywne miały niższe współczynniki proliferacji oraz większą ekspresję P21, P27/Kip1, HER-2, Bcl-2 i znacząco niższą liczbę zmian genetycznych. Dla guzów CK5/6(+) i CK5/6(-) nie wykazano statystycznej różnicy z ekspresją cykliny E, czy też cykliny D1, z drugiej strony tylko ekspresja cykliny E była związana z niekorzystnymi przeżyciami, zarówno w grupie N(+), jak i w N(-).

Van de Rijn i wsp. wykazali, że ekspresja cytokeratyn CK5/6 i CK17 wiąże się z gorszym rokowaniem i ta obserwacja u kobiet bez przerzutów do węzłów chłonnych była niezależna od wielkości guza i stopnia złośliwości histologicznej, stanu ER i HER-2 [20].
W ostatnio opublikowanej pracy [21] stwierdzono, że nadekspresja CK5/6 korelowała z młodszym wiekiem pacjentek (mediana 6,1 lat młodsze, P=0,002) z większą średnicą guza (mediana 2,0 vs 1,5, P=0,005), wyższym stopniem zaawansowania histopatologicznego, z nadekspresją P53 (P=0,006) i cykliny E (P=0,0001). W pracy tej sugeruje się, że drogi rozsiewu nowotworowego mogą się różnić między grupami raka o profilu podstawnym CK5/6(+) i niepodstawnym [nie zaobserwowano związku między guzami CK(5/6+) a zajęciem węzłów chłonnych, a jedynie CK5/6 i wielkością guza]. Ponadto stwierdzono, że sama obecność CK5/6 wskazuje na ponad 5 razy większe prawdopodobieństwo identyfikacji mutacji genu BRCA1 w porównaniu z guzami CK5/6 negatywnymi. Osobny profil guzów BRCA1-dodatnich został zauważony też przez innych autorów [10] i sugeruje się, że to właśnie mutacja w genie BRCA1 predysponuje do podtypu podstawnego raka piersi, który jest związany z brakiem ekspresji receptora estrogenowego i złym rokowaniem [9].
Z powyższych badań wynika, że typ podstawny zasługuje na wydzielenie go jako oddzielnej jednostki, cechującej się wybitnie niekorzystnym rokowaniem.

ER I PR
Hormonowrażliwość części raków piersi po raz pierwszy zauważono ponad 100 lat temu (1896r.), kiedy to Beatson, chirurg z Glasgow, osiągnął remisję u pacjentek z przerzutowym rakiem piersi po usunięciu przydatków. Dopiero 60 lat później Elwood Jensen i wsp. opisali białko łączące estrogen – receptor estrogenowy. Po kolejnych 11 latach w następnej pracy Jensena wykazano zbieżność klinicznej odpowiedzi u pacjentek z rakiem piersi, poddanych adrenalektomii ze specyficznym łączeniem estrogenu w tych guzach. Wczesne menarche, późna menopauza, bezdzietność są skorelowane ze zwiększonym ryzykiem rozwoju raka piersi sugerując, że przedłużona ekspozycja na zmieniające się poziomy estrogenu i progesteronu mają swój udział w rozwoju choroby. U pomenopauzalnych kobiet, głównym źródłem estrogenu są androgenowe prekursory, pochodzące z nadnerczy, które są konwertowane w estrogen przez aromatazę w tkance tłuszczowej. Dlatego zwiększająca się ilość tej tkanki u kobiet po menopauzie jest czynnikiem ryzyka rozwoju raka piersi. Przez kilka dekad uważano, że istnieje pojedynczy gen kodujący ER, jednak w roku 1996 sklonowano drugi receptor estrogenowy, nazwany ERβ. Estrogeny działają przez przyłączanie się do białek receptorowych, które są czynnikami transkrypcyjnymi. Cząstki receptorowe ERα oraz ERβ są członkami rodziny receptorów steroidowych. Ekspresję tych receptorów wykryto w licznych tkankach: sutku, macicy, jajnikach, prostacie, najądrzu, jądrze, przysadce, nerkach, grasicy, kościach i centralnym układzie nerwowym. Około 70–80 proc. wszystkich guzów piersi wykazuje ekspresję ERa. Guzy ER(+) mają tendencję do wolniejszego wzrostu, lepszego zróżnicowania i są związane z lepszym rokowaniem [22].
Ocena obecności receptorów steroidowych (dla estrogenów i dla progestagenów – ER i PR) jest używana od połowy lat 70. XX w. zarówno jako czynnik prognostyczny, jak i predykcyjny. Wartość predykcyjna receptorów steroidowych jest niepodważalna, lecz prognostyczna siła tych czynników jest stale dyskutowana. Stan ten jest skutkiem nieprawidłowego przeprowadzenia wielu badań, w których do jednej grupy włączano pacjentki, które otrzymały terapię adjuwantową, jak też pacjentki, które tej terapii nie otrzymały. Takie warunki powodują trudność w oddzieleniu roli prognostycznej od predykcyjnej ER i PR.

Metaanaliza wszystkich badań z użyciem tamoksyfenu [23] wykazała, że kobiety z guzami ER-pozytywnymi po terapii hormonalnej mają obniżone wskaźniki nawrotu choroby i śmierci z powodu raka piersi, podczas gdy pacjentki z guzami ER(-) tej korzyści nie odnoszą. Ta zależność jest wprost proporcjonalna do poziomu receptora estrogenowego, pacjentki z guzami ER(+++) odnoszą największe korzyści. Niestety, nie wszystkie guzy ER(+) są hormonowrażliwe [24]. Z tego powodu istnieje realna potrzeba określenia dodatkowych czynników predykcyjnych, zwiększających możliwości przewidzenia wrażliwości na zastosowane leczenie. Podobnie do ERa, poziom receptora progesteronowego jest od lat 70. XX w. stosowany jako czynnik predykcyjny odpowiedzi na terapię hormonalną. Obecność PR może służyć jako znacznik zachowanej prawidłowej drogi odpowiedzi na estrogeny [25]. Około 50 proc. wszystkich ER(+) guzów jest opisywane jako PR(+) i w przybliżeniu 75 proc. tych ER(+)/PR(+) guzów odpowiada na terapię hormonalną. W mniejszym stopniu na to leczenie odpowiadają guzy ER(+)/PR(-) oraz ER(-)/PR(+) [22]. Potwierdza to największe jak do tej pory badanie oceniające kliniczną użyteczność hormonów steroidowych w raku piersi, które ukazało się w 2003 r., gdzie w analizie wielowariantowej najlepszą predykcyjnie grupą była ER(+)/PR(+). Tu zarówno DFS, jak i OS, były najdłuższe [25]. Uwzględniając przeżycia, kobiety z guzami ER(-) i PR(-), mają nawet do 35 proc. niższe wskaźniki przeżyć 5-letnich niż pacjentki z rakami piersi ER(+) [26].

AMPLIFIKACJA/
NADEKSPRESJA HER-2/

HER-2/neu jest 185 kDa białkiem, pełniącym funkcję receptora błonowego, należącym do rodziny receptorów nabłonkowych czynników wzrostu [27]. Pierwsze doniesienia mówią, że nadmierna ekspresja HER-2 wykrywana jest w 20–30 proc. przypadków raka piersi [28]. W swoich badaniach Dowsett [29] i Ellis [30] rozszerzają te granice, podając przedział dla amplifikacji i/lub nadekspresji w 10–40 proc. raków piersi.
Slamon jako pierwszy już w 1987 r. wykazał, że amplifikacja genu HER-2 u pacjentek N(-) i N(+) znamionuje krótsze przeżycia wolne od nawrotu choroby i krótsze przeżycia całkowite. Sugerowano nawet w tych badaniach silniejszą wartość prognostyczną HER-2 niż stanu węzłów chłonnych, czy receptorów steroidowych. Należy zwrócić uwagę, że istnieje duża różnorodność wyników badań, dotycząca stanu węzłów chłonnych i rokowniczego znaczenia nadekspresji/amplifikacji HER-2. Widoczny jest kontrast między badaniami sprawdzającymi zależność między guzami N(-) z jednoczesną amplifikacją/nadekspresją HER-2, sugerującymi niekorzystny wpływ rokowniczy tej zmiany [31] a nieobserwującymi tej zależności [32]. W przypadku pacjentek z przerzutami do węzłów chłonnych istnieje większa zgodność wyników badań dotyczących niekorzystnej rokowniczo korelacji z nadekspresją HER-2, opisanej przez Slamona, który wykazał związek nadekspresji HER-2 i liczby zajętych węzłów chłonnych. Wykazana została też korelacja HER-2 z innymi niekorzystnymi rokowniczo czynnikami: brakiem receptorów steroidowych i wyższym stopniem złośliwości histologicznej [33] oraz fakt, że raki piersi HER-2 dodatnie mają wyższy poziom Ki-67 niż HER-2 ujemne [34].

Według jednej z niedawno opublikowanych prac przeglądowych [35], na 52 publikacje badające znaczenie rokownicze i obejmujące ok. 17 tys. chorych, w 46 wykazano, że nadekspresja lub amplifikacja HER-2 ma znaczenie rokownicze, szczególnie u chorych z zajętymi węzłami chłonnymi. Jednak tylko w części tych prac wykazano taką zależność w analizie wielowariantowej, uwzględniającej inne czynniki: obecność receptorów dla hormonów steroidowych, stopień złośliwości klinicznej itp. Bowiem obecność amplifikacji HER2 dość dobrze koreluje z brakiem receptorów ER/PGR, wysokim stopniem złośliwości histologicznej i bazalnym typem profilu cytokeratyn, co może mieć istotny wpływ na ocenę znaczenia klinicznego izolowanej nadekspresji HER2. W zaleceniach onkologicznych uznaje się raczej, że amplifikacja HER2 jest słabym czynnikiem prognostycznym i nie powinna samodzielnie decydować o wdrożeniu i typie leczenia uzupełniającego (pomijając kwestię leczenia trastuzumabem) [33]. Według nowszych publikacji, zarówno guzy HER2(+), jak i HER2(-) odpowiadają na leczenie CMF, a przewaga antracyklin czy taksanów zazwyczaj nie osiąga znamienności statystycznej [35]. Niejednoznaczne są wyniki wpływu amplifikacji HER2 na wyniki leczenia tamoksyfenem [34], co wiąże się zapewne z faktem rzadkiego współistnienia tego zaburzenia z obecnością receptorów ER/PGR – a przecież to ich ekspresja stanowi podstawowy warunek i wskazanie dla leczenia hormonalnego chorych na raka piersi.

CYKLINA E
Wraz z odkryciem cyklin i kinaz zależnych od cyklin trwają próby określenia ich roli w kancerogenezie i powiązań z klasycznymi czynnikami prognostycznymi. Ostatnio wiele uwagi poświęca się cyklinie E, której rola polega na regulacji przejścia z fazy G1 do fazy S, a wysoki jej poziom akceleruje przejście przez fazę G1.
Badania dotyczące prognostycznego znaczenia cykliny E u chorych na raka piersi dostarczają sprzecznych rezultatów [36, 37]. W retrospektywnym badaniu 395 pacjentek z rakiem piersi Keyomarsi i wsp. wykazali, że poziom ekspresji cykliny E w tkance guza, mierzony techniką Western blot, koreluje z przeżyciem u tych chorych. W analizie jednowariantowej uzyskano podobne wyniki [38]. Jednak w analizie wielowariantowej czynnik ten tracił znaczenie rokownicze [36].
W badaniu 175 chorych z wolnymi węzłami chłonnymi pachy (N-) Sehwan i wsp. dowiedli, że chore, których guzy wykazywały wysoką ekspresję cykliny E miały gorsze wskaźniki przeżyć po leczeniu schematem CMF, aniżeli chore z niskim poziomem tej cykliny [39]. W tym badaniu nie wykazano żadnej statystycznej zależności między ekspresją cykliny E a obecnością receptora estrogenowego – w przeciwieństwie do Nielsena i wsp., którzy stwierdzili silną odwrotną korelację (P<0,00001) między wysokim poziomem cykliny E a poziomem receptorów: estrogenowego i progesteronowego [40], co zostało potwierdzone przez wyniki badań Scotta i Walkera [41].
W powyższych badaniach wykazano również korelację ekspresji cykliny E z niskim stopniem zróżnicowania guza, jak również z wysokim indeksem proliferacji oznaczonym MIB1 (P<0,001) [41]. Podobne wyniki uzyskał Sehwan [39], u którego procent wybarwienia komórek (LI – labelling index) Ki-67 był znacząco wyższy w guzach z nadekspresją cykliny E (P=0,033).
Wyniki badań z zastosowaniem technik mikromacierzy DNA pozwoliły na stworzenie profili nie tylko dzielących raki piersi na odmienne molekularnie grupy, ale także na wyizolowanie grup genów, których ekspresja ma znaczenie rokownicze i predykcyjne. Są to wyniki mogące już niedługo przynieść konkretne korzyści kliniczne.
PIŚMIENNICTWO
1. Didkowska J, Wojciechowska U, Tarkowski W i wsp. Nowotwory złośliwe w Polsce w 2000 roku. Centrum Onkologii, Warszawa 2003.
2. Early Breast Cancer Trialists’ Collaborative Group. Lancet 1992; 339: 1-15.
3. Early Breast Cancer Trialists’ Collaborative Group. Polychemotherapy for early breast cancer: an overview of the randomised trials. Lancet 1998; 352: 930-42.
4. Isaacs C, Stearns V, Hayes DF. New prognostic factors for breast cancer recurrence. Semin Oncol 2001; 28: 53-67.
5. Fitzgibbons PL, Page DL, Weaver D, et al. Prognostic factors in breast cancer. College of American Pathologist Consensus Statement 1999. Arch Pathol Lab Med 2000; 124: 966-78.
6. Perou ChM, Jeffrey SS, van de Rees RM, et al. Distinctive gene expression patterns in human mammary epithelial cells and breast cancers. PNAS USA 1999; 96: 9212-17.
7. Perou ChM, Sorlie T, Eisen MB, et al. Molecular portraits of human breast tumours. Nature 2000; 406: 747-52.
8. Sřrlie T, Perou CH M, Tibshirani R, et al. Gene expression patterns of breast carcinomas distinguish tumor subclasses with clinical implications. PNAS 2001; 98: 10869-74.
9. Sřrlie T, Tibshirani R, Parker J, et al. Repeated observation of breast tumor subtypes in independent gene expression data sets. PNAS 2003; 100: 8418-23.
10. van’t Veer LJ, van de Vijver MJ, Dai H, et al. Gene expression profiling predicts clinical outcome of breast cancer. Nature 2002; 415: 530-5.
11. Bertucci F, Nasser V, Granjeaud S, et al. Gene expression profiles of poor-prognosis primary breast cancer correlate with survival. Hum Mol Genet 2002; 11: 863-72.
12. Bertucci F, Houlgatte R, Benziane A, et al. Gene expression profiling of primary breast carcinomas using arrays of candidate genes. Hum Mol Genet 2000; 9: 2981-91.
13. van de Vijver MJ, He YD, van’t Veer LJ, et al. A gene-expression signature as a predictor of survival in breast cancer. N Engl J Med 2002; 347: 1999-2009.
14. van’t Veer LJ, Dai H, van de Vijver MJ, et al. Expression profiling predicts outcome in breast cancer. Breast Cancer Res 2003; 5: 57-8.
15. Ginestier C, Charafe-Jauffret E, Bertucci F, et al. Distinct and complementary information provided by use of tissue and DNA microarrays in the study of breast tumor markers. Am J Pathol 2002; 161: 1223-33.
16. Gruvberger S, Ringner M, Chen Y, et al. Estrogen receptor status in breast cancer is associated with remarkably distinct gene expression patterns. Cancer Res 2001; 61: 5979-84.
17. West M, Blanchette C, Dressman H, et al. Predicting the clinical status of human breast cancer is associated with remarkably distinct gene expression profiles. PNAS 2001; 98: 11462-7.
18. Chu PG, Weiss LM. Keratin expression in human tissues and neoplasms. Histopathology 2002; 40: 403-39.
19. Korsching E, Packeisen J, Agelopoulos K, et al. Cytogenetic alterations and cytokeratin expression patterns in breast cancer: integrating a new model of breast differentiation into cytogenetic pathways of breast carcinogenesis. Lab Invest 2002; 82: 1525-33.
20. van de Rijn M, Perou CM, Tibshirani R, et al. Expression of cytokeratins 17 and 5 identifies a group of breast carcinomas with poor clinical outcome. Am J Pathol 2002; 161: 1991-6.
21. Foulkes WD, Brunet JS, Stefansson IM, et al. The prognostic implication of the basal-like (cyclin E high/p27 low/p53+/glomeruloid-microvascular-proliferation+) phenotype of BRCA1 – related breast cancer. Cancer Res 2004; 64: 830-5.
22. Keen JC, Davidson NE. The biology of breast carcinoma. Cancer suppl. 2003; 97: 825-33.
23. Early Breast Cancer Trialists’ Collaborative Group. Tamoxifen for early
breast cancer: an overview of the randomised trials. Lancet 1998; 351: 1451-67.
24. Barnes DM, Millis RR, Beex LVAM, Thorpe SM, Leake RE. Increased use of immunohistochemistry for oestrogen receptor measurement in mammary carcinoma: the need for quality assurance. Eur J Cancer 1998; 34: 1677-82.
25. Bardou VJ, Arpino G, Elledge RM, Osborne CK, Clark GM. Progesterone receptor status significantly improves outcome prediction over estrogen receptor status alone for adjuvant endocrine therapy in two large breast cancer databases. J Clin Oncol 2003; 21: 1973-9.
26. McGuire WL, Clark GM. Prognostic factors and treatment decisions in axillary-node-negative breast cancer. N Engl J Med 1992; 326: 1756-61.
27. Slamon DJ, Clark GM, Wong SG, Levin WJ, Ullrich A, McGuire WL. Human breast cancer: correlation of relapse and survival with amplification of the HER-2/neu oncogene. Science 1987; 235: 177-82.
28. Slamon DJ, Godolphin W, Jones LA, et al. Studies of the HER-2/neu proto-oncogene in human breast and ovarian cancer. Science 1989; 244: 707-12.
29. Dowsett M, Cooke T, Ellis I, Gullick WJ, Gusterson B, Mallon E, Walker R. Assessment of HER-2 status in
breast cancer: why, when and how? Eur J Cancer 2000; 36: 170-6.
30. Ellis MJ, Coop A, Singh B, et al. Letrozole is more effective neoadjuvant endocrine therapy than tamoxifen for erbB-1- and/or erbB-2-positive, estrogen receptor-positive primary breast cancer: evidence from a phase III randomised trial. J Clin Oncol 2001; 19: 3808-16.
31. Press MF, Bernastein L, Thomas PA, et al. Her-2/neu gene amplification characterized by fluorescence in situ hybridization: poor prognosis in node-negative breast carcinomas. J Clin Oncol 1997; 15: 2894-904.
32. Rosen PP, Lesser ML, Arroyo CD, et al. Immunohistochemical detection of HER-2/neu in patients with axillary lymph node negative breast carcinoma. Cancer 1995; 75: 1320-6.
33. Reed W, Hannisdal E, Boehler PJ, et al. The prognostic value of p53 and
c-erb B-2 immunostaining is overrated for patients with lymph node negative breast carcinoma. Cancer 2000; 88: 804-13.
34. Dowsett M, Harper-Wynne C, Boeddinghaus I, et al. HER-2 amplification impedes the antiproliferative effects of hormone therapy in estrogen receptor-positive primary breast cancer. Cancer Res 2001; 61: 8452-8.
35. Kaptain S, Tan LK. Her-2/neu and breast cancer. Diagnostic Molecular Pathol 2001; 10: 139-52.
36. Donnellan R, Kleinschmidt I, Chetty R. Cyclin E immunoexpression in breast ductal carcinoma: pathologic correlations and prognostic implications. Hum Pathol 2001; 32: 89-94.
37. Keyomarsi K, Tucker SL, Buchholz TA, et al. Cyclin E and survival in patients with breast cancer. N Engl J Med 2002; 347: 1566-74.
38. Kűhling H, Alm P, Olsson H, et al. Expression of cyclins E, A, and B, and prognosis in lymph node-negative breast cancer. J Pathol 2003; 199: 424-31.
39. Sehwan H, Kyeongmee P, Byung-Noe B, et al. Prognostic implication of cyclin E expression and its relationship with cyclin D1 and p27Kip1 expression on tissue microarrays of node negative breast cancer. J Surg Oncol 2003; 83: 241-7.
40. Nielsen NH, Arnerlőv C, Emdin SO, Landberg G. Cyclin E overexpression, a negative prognostic factor in breast cancer with strong correlation to oestrogen receptor status. Br J Cancer 1996; 74: 874-80.
41. Scott KA, Walker RA. Lack of cyclin E immunoreactivity in non-malignant breast and association with proliferation in breast cancer. Br J Cancer 1997; 76: 1288-92.
ADRES DO KORESPONDENCJI
lek. Renata Kusińska
Zakład Patologii Nowotworów
Katedra Onkologii
Uniwersytet Medyczny
ul. Paderewskiego 4
93-509 Łódź
e-mail: rmk@PAI.net.pl
tel. +48 42 689 57 81
faks +48 42 689 54 22




Copyright: © 2004 Termedia Sp. z o. o. This is an Open Access article distributed under the terms of the Creative Commons Attribution-NonCommercial-ShareAlike 4.0 International (CC BY-NC-SA 4.0) License (http://creativecommons.org/licenses/by-nc-sa/4.0/), allowing third parties to copy and redistribute the material in any medium or format and to remix, transform, and build upon the material, provided the original work is properly cited and states its license.
Quick links
© 2024 Termedia Sp. z o.o.
Developed by Bentus.