"Za chwilę będzie można studiować medycynę w Wyższej Szkole Gotowania Na Gazie"

Redaktor: Krystian Lurka
|
Źródło: Krystian Lurka
Tym prześmiewczym zdaniem jeden z internautów skomentował informację o tym, że od października na Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym w Radomiu będzie kierunek lekarski. Pod wtorkowym newsem "Studenci medycyny na... UTH" pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy. Niemal wszystkie krytykujące działania uczelni. Co na eksperci i przedstawicielka placówki?
Adam Fronczak, kierownik Zakładu Zdrowia Publicznego WUM:
- Medycyny nie da się nauczać przy tablicy. Uczelnia, która otwiera nowy wydział lekarski musi spełniać wymogi (minimum kadrowe, laboratoria, kliniki itd. ), które są dokładnie sprecyzowane i niezbędne dla prawidłowego toku studiów. Minister Nauki bada pod względem formalnym wniosek uczelni o otwarcie nowego wydziału. Jeśli wniosek spełnia odpowiednie kryteria, to nie ma formalnych przeszkód, aby uczelnia otrzymała zgodę na rozpoczęcie rekrutacji studentów.

Od wielu lat toczyła się dyskusja na temat zwiększania liczby studentów na wydziałach lekarskich polskich uczelni medycznych. Wraz ze wzrostem liczby studentów na uczelniach publicznych wzrasta dotacja budżetowa na ich kształcenie. Niewielka liczba studentów kształci się za pieniądze prywatne. W Polsce obserwujemy braki specjalistów w coraz większej ilości dyscyplin medycznych. W rankingach europejskich oceniających liczbę lekarzy na 100 000 mieszkańców jesteśmy "w ogonie" krajów naszego kontynentu.

Decyzja ministra jest słuszna jeśli uczelnia spełniła niezbędne wymogi. Zwiększanie liczby studentów na wydziałach lekarskich to tylko niewielka część działań, które należy podjąć, aby zwiększyć liczbę lekarzy w naszym kraju. Uproszczenie toku specjalizacji i ułatwienia w dostępie do kształcenia podyplomowego, poprawa warunków pracy, zmniejszenie biurokratycznych obowiązków, lepsze związanie lekarzy z miejscem pracy to tylko niektóre działania prowadzące do odwrócenia tych niekorzystnych trendów. Młodzi lekarze poszukują dla siebie najlepszych warunków dalszego kształcenia i pracy. Wiele krajów UE jest otwartych i oferuje lepsze możliwości pracy. Dopóki nie stworzymy warunków porównywalych do tych oferowanych w innych krajach to nie rozwiążemy skutecznie problemu deficytu lekarzy w Polsce.

Łukasz Jankowski, członek Zarządu Porozumienia Rezydentów:
- Decyzja ministra Gowina to nieporozumienie. Studentów medycyny w Polsce nie brakuje – w Polsce brakuje lekarzy. Obecnie 60 procent absolwentów medycyny deklaruje wyjazd z kraju po ukończeniu studiów - zamiast mnożyć uczelnie medyczne i otwierać je w mniejszych ośrodkach, należałoby raczej zwiększyć atrakcyjności zawodu lekarza, poprawić warunki kształcenia i przestrzegania prawa pracy, podnieść wynagrodzenia i zachęcić świeżo upieczonych absolwentów do podejmowania pracy w Polsce. Inaczej będziemy kształcić kadry medyczne dla krajów zachodnich. To czyste marnotrawstwo środków. Zdziwienie budzi również wybór miejsca kształcenia przyszłych lekarzy. Otwarcie kierunku medycznego na Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym to jak otwarcie studiów polonistycznych na Politechnice. W przygotowaniu do wykonywania zawodu lekarza jakość kształcenia ma fundamentalne znaczenie. Boję się, że ta decyzja nie wyjdzie nam wszystkim na zdrowie.

Ligia Kornowska, przewodnicząca zespołu Młodych Menedżerów Medycyny przy Polskiej Federacji Szpitali:
- W ostatnim czasie zauważamy trend tworzenia kolejnych kierunków lekarskich w całej Polsce. Aby ocenić decyzję o rozpoczęciu edukacji medycznej na Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym, musimy najpierw odpowiedzieć na jedno, zasadnicze pytanie: po co?

Przede wszystkim cierpimy na niedobór (lub nieefektywne wykorzystanie) kadry medycznej. Wydaje się, że wskaźniki liczby lekarzy na liczbę mieszkańców można poprawić zwiększając liczbę studentów medycyny. Twierdzenie to nie jest do końca prawdziwe. Część lekarzy wyjeżdża z kraju przez brak możliwości kontynuowania nauki (tj. niewystarczającą liczbę przyznanych rezydentur w stosunku do liczby absolwentów) czy złe warunki kształcenia podyplomowego. Trzeba zacząć od zachęcenia już wykształconych lekarzy do pozostania w kraju, zamiast edukować ich więcej i jednocześnie utrudniać dalszy rozwój po ukończeniu studiów.

Oczywiście należy zwiększać liczbę studentów, a w dłuższej perspektywie absolwentów medycyny. W tej chwili jednak brakuje długofalowego planu prognozowania zapotrzebowania na kadry medyczne, również z podziałem na specjalizacje. Musimy też pamiętać po pierwsze o kosztach - bardziej opłacalne jest zwiększenie limitów na już istniejących uczelniach - a po drugie, co bardzo ważne, o jakości kształcenia.

Każdą uczelnię medyczną obowiązują pewne standardy nauczania i z pewnością UTH będzie je musiał spełnić, dlatego prawdopodobnie edukacja nie będzie znacząco odbiegać od innych, starszych ośrodków. Problem polega na tym, że w praktyce Polska często nie spełnia światowych czy europejskich standardów edukacji medycznej. Przede wszystkim grupy studenckie na zajęciach klinicznych są zbyt liczne (od 4-8 osób) co uniemożliwia praktyczną naukę zawodu. Warto byłoby się np. zastanowić nad zaangażowaniem szpitali niepublicznych w proces kształcenia przeddyplomowego, aby odciążyć kliniki, które cierpią na nadmiar studentów i niedobór asystentów.

Podsumowując, Młodzi Menedżerowie Medycyny rekomendują rozpoczęcie działania od poprawy jakości edukacji podyplomowej oraz zwiększenia efektywności wykorzystania obecnej kadry. Następnie zwiększenie limitów przyjęć na kierunki medyczne, przy -co jest absolutnie kluczowe - jednoczesnym zwiększeniu finansowania uczelni i zaproszenia do współpracy nowych ośrodków (np. szpitali niepublicznych). Na samym końcu otwieranie nowych kierunków lekarskich.

Aneta Mirosz, rzecznik prasowy rektora Uniwersytetu Technologiczno - Humanistycznego im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu:
- Uczelnia nie będzie udzielała komentarza w tej sprawie. Jednocześnie podkreślam, że fakt uzyskania zgodny na uruchamianie jednolitych studiów magisterskich na kierunku lekarskim na naszej uczelni został przez społeczeństwo dobrze odebrany, czego wyrazem jest bardzo wiele pozytywnych komentarzy oraz gratulacji, jakie w tej sprawie napłynęły do rektora uczelni.

Przeczytaj też: "Studenci medycyny na... Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2023 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.