Co nas czeka w 2019 roku? Eksperci wróżą

Udostępnij:
Spytaliśmy liderów opinii, jak wyobrażają sobie ochronę zdrowia w 2019 r. Prezentujemy opinie Ligii Kornowskiej i Roberta Mołdacha. Co powiedzieli eksperci?
Ligia Kornowska, dyrektor zarządzająca Polskiej Federacji Szpitali, przewodnicząca Młodych Menedżerów Medycyny:
- Myślę, że przedstawiciele ochrony zdrowia szczególną uwagą zwrócą na wykorzystanie AI i VR. W listopadzie powstał raport "Założenia do strategii AI w Polsce. Plan działań Ministerstwa Cyfryzacji" mówiący o tym, w jaki sposób i w jakich obszarach Polska powinna przystosować się do wykorzystania sztucznej inteligencji. O zdrowiu jest zaledwie kilka akapitów, ale Polska Federacja Szpitali już angażuje się w stworzenie podobnego raportu dla naszego sektora. Ogromna moc obliczeniowa i możliwość sortowania i weryfikowania niesamowitych ilości danych przeniesie Evidence Based Medicine na zupełnie nowy poziom.

To, że AI stanowi przyszłość ochrony zdrowia i że ta przyszłość może nadejść dużo szybciej niż myślimy, potwierdza fakt zaakceptowania przez FDA już kilku procedur diagnostycznych z wykorzystaniem sztucznej inteligencji - m.in. wczesnego wykrywania udaru, wykrywania złamań nadgarstka czy zupełnie samodzielnego (bez udziału lekarza) decydowania o obecności i rozległości retinopatii cukrzycowej na podstawie badania dna oka.

FDA zaaprobowała także wykorzystanie rozszerzonej rzeczywistości w czynnościach przedoperacyjnych przygotowujących do przeprowadzenia zabiegu. Warto tu wspomnieć o naszej rodzimej spółce MedApp, której rozwiązania z zakresu VR są już wykorzystywane w kilku szpitalach w Polsce i pozwalają m.in. na bezpieczniejsze przeprowadzenie operacji kardiologicznych.

Nie mam wątpliwości, że rok 2019 będzie przełomowy w zakresie korzystania z nowych technologii w medycynie.

Robert Mołdach, partner Instytutu Zdrowia i Demokracji:
- Rozważając przyszłoroczne wydarzenia w ochronie zdrowia, w pierwszej kolejności należy spojrzeć na perspektywę polityczną. Tu czekają nas wybory, zawsze będące okresem, kiedy spełnia się pewne oczekiwania wyborców. Skoro zdrowie jest priorytetem, należy dać tego wymierny dowód, odczuwalny już nie tylko przez pracowników, ale także przez pacjentów. Mamy za mało środków na działania horyzontalne, ale w ważkich społecznie obszarach terapeutycznych system może być stać na wybrane rozwiązania.

O perspektywie ekonomicznej dyskutujemy nieustannie. Warto jednak zauważyć, że nowym tematem w 2019 r. będzie przygotowywanie się naszego kraju do programowania współpracy z Komisją Europejską w latach 2021-2027, skali i kierunków interwencji ze środków pomocowych. Siedem lat temu był to dla nas bardzo aktywny okres, czas dyskusji, i nie inaczej będzie w przyszłym roku. Dodatkowo trudno mi sobie wyobrazić, aby tak ważny aspekt finansowy był pominięty w przedwyborczej debacie.

Perspektywa społeczna przynosi wiele niepewności. Wciąż mamy grupy zawodowe, które nie mają zaspokojonych oczekiwań płacowych. W szybkim tempie rośnie także świadomość chorych co do swoich praw, profesjonalizują się organizacje pacjenckie. To może być rok organizacji pacjentów, z rosnącą skalą oczekiwań chorych i jednoczesną formalizacją miejsca reprezentujących ich organizacji w dialogu społecznym. Wyzwaniem będzie, aby w wyborczej atmosferze nie zostały potraktowane instrumentalnie. Nie zapominałbym w tym kontekście o takich tematach, jak szczepienia obowiązkowe i in vitro.

Perspektywa technologiczna to zmiany, jakie przynosi e-zdrowie. Recepty, skierowania, zdalne konsultacje, infolinie, SMS-y przypominające o wizycie. To będzie mowy wymiar, który pacjenci zaczną akceptować i oczekiwać dostępności. Podobnie jak kilka lat temu zaczęli składać elektronicznie deklaracje PIT, skala i tempo tego procesu wielu zaskoczy. W obszarach klinicznych penetracja nowych technologii będzie ograniczona budżetem.

W perspektywie środowiskowej tematem numer jeden będzie zanieczyszczenie powietrza, choroby z tym związane, wyzwania energetyczne kraju. Wydaje się, że nie będzie można dłużej wykonywać w tym zakresie działań cząstkowych, a społeczeństwo oczekuje systemowego rozwiązywania problemu. Padnie wiele obietnic. Na efekty poczekamy jednak lata.

I na koniec perspektywa prawa. Niestety przed wyborami nigdy nie robi się rewolucji. Przełomów nie oczekuję. To nie znaczy, że na poziomie regulacyjnym nic się nie zdarzy. Prymat efektywności będzie sprzyjał NFZ przy wprowadzaniu rozwiązań zmieniających status quo systemu. Widać to już dziś i to jest jedna z niewielu pozytywnych zmian o długofalowym charakterze, jakie w przyszłym roku będziemy obserwować.

Warto w podsumowaniu powiedzieć, czego w nadchodzącym roku nie doświadczymy. Nie rozwiążemy dwóch największych bolączek systemu - rozproszenia organów właścicielskich, to jest braku wspólnej polityki oraz braku wspólnego rachunku przychodów i kosztów zdrowia i choroby porządkującego działania MZ i MRPiPS.

Z innych tematów, nie wdrożymy wniosków z debat eksperckich, może poza tymi doraźnie potrzebnymi na wybory. Nie zachwiejemy dominującej roli medycyny naprawczej, nawet jeśli nieco ograniczymy jej pozycję. Nie oprzemy sieci szpitali na jakości. Nie transformujemy medycyny pracy, bo wymagałoby to ruszenia tematu współpłacenia i ułożenia nowych relacji z POZ. Nie wprowadzimy podatku cukrowego, który przecież wzbudziłby niezadowolenie rzesz wyborców. Nie podniesiemy rangi i roli zdrowia publicznego, którego priorytety będą przegrywać z bieżącymi potrzebami finansowymi systemu.

Dostrzegam oczywiście zmiany, to tworzenie dziedzinowych sieci opieki, testowanie pilotażowych rozwiązań, wzrost płac, krystalizację e-zdrowia, kształtowanie nowych polityk, czy nawet wdrażanie nowych regulacji. Mam jednak wrażenie, że potrzebujemy reformy o zupełnie innej skali i dotykającej jądra systemu, a nie jego zewnętrznych powłok. W roku wyborczym się jej nie spodziewam.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.