123RF

Pacjenci zbyt długo czekają na rozpoczęcie rehabilitacji

Udostępnij:
Pacjenci czekają na pierwsze zabiegi średnio aż 110 dni od momentu złożenia wniosku. W skrajnych przypadkach ten czas wydłuża się do roku. Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że przyczyną kolejek jest niewystarczająca liczba lekarzy orzeczników i brak odpowiedniej liczby podmiotów realizujących rehabilitację.
Program rehabilitacji leczniczej powinien zapobiegać utrwalaniu się dysfunkcji organizmu i w konsekwencji pozwolić na szybszy powrót do aktywności zawodowej. W większości przypadków kluczowy dla prawidłowego przebiegu rehabilitacji jest więc krótki okres oczekiwania na jej rozpoczęcie. Tymczasem w latach 2017–2019 pacjenci czekali na pierwsze zabiegi średnio aż 110 dni od momentu złożenia wniosku. W skrajnych przypadkach było to nawet 365 dni.

Średni czas oczekiwania zwiększył się w dziewięciu z jedenastu profili. Przykładowo w profilu narządu głosu ze 165 dni do 172 dni, narządu ruchu stacjonarnie ze 139 do 142 dni, układu oddechowego ze 103 do 122 dni. Najbardziej kolejki wydłużyły się w profilu schorzeń psychosomatycznych – z 73 do 134 dni, układu krążenia w systemie stacjonarnym – z 83 do 136 dni oraz układu krążenia w systemie ambulatoryjnym – z 59 do 93 dni.

W ocenie NIK, tak długi okres oczekiwania osób wymagających rehabilitacji może powodować pogorszenie ich stanu zdrowia oraz potrzebę zastosowania dodatkowego leczenia, a w konsekwencji opóźnić proces odzyskania zdolności do pracy. Czas wdrożenia terapii u większości pacjentów jest kluczowy dla skuteczności rehabilitacji. Dlatego też lekarz orzecznik powinien mieć możliwość kierowania pacjentów do ośrodków rehabilitacyjnych tzw. szybszą ścieżką – w szczególności osób, które są po zabiegach i mają wskazania do podjęcia natychmiastowej rehabilitacji.

Głównymi przyczynami długiego oczekiwania na rehabilitację były m.in. niewystarczająca liczba lekarzy orzeczników, brak odpowiedniej liczby podmiotów realizujących rehabilitację, ale też liczne rezygnacje z odbycia rehabilitacji oraz niezapewnienie przez ZUS odpowiedniej liczby miejsc w ośrodkach rehabilitacyjnych.

W latach 2018–2019 z turnusu rehabilitacyjnego zrezygnowało odpowiednio 11436 i 10760 osób, a jego termin zmieniło odpowiednio 8947 osób i 8952 osoby. Obowiązujące przepisy nie przewidują sankcji za nieusprawiedliwione niestawiennictwo w ośrodku rehabilitacyjnym. Zakład podjął działania w celu ich zmiany, tak żeby pacjenci, którzy bez wystarczającego uzasadnienia nie stawiają się w ośrodkach rehabilitacyjnych, ponosili tego konsekwencje.

W 2018 r. na rehabilitację leczniczą zaplanowano ponad 216 mln zł, a wydano nieco ponad 201 mln zł, z kolei w 2019 r. na ten cel zaplanowano ponad 224 mln zł i wydano 204 mln zł. Niższe, niż planowano, wykonanie kosztów wynikało m.in. z mniejszej liczby zawartych umów, wypowiedzenia przez ośrodki umów oraz niestawiennictwa osób skierowanych w ośrodkach. Średni koszt pobytu ubezpieczonego w ośrodku rehabilitacyjnym w 2019 r. wyniósł 2,3 tys. zł i był wyższy o 6,4 proc. niż w 2018 r.

Jeśli chcesz ściągnąć dokument, kliknij w: Rehabilitacja lecznicza realizowana przez zakład ubezpieczeń społecznych w ramach prewencji rentowej.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.