Archiwum

Podsumowanie ostatnich zdrowotnych działań rządu

Udostępnij:
Minister zdrowia w gospodarczym gabinecie cieni Business Centre Club Anna Janczewska ocenia ostatnie decyzje rządu związane z ochroną zdrowia, w szczególności z COVID-19. Za co chwali, za co krytykuje, co rekomenduje?
Tekst minister zdrowia w gospodarczym gabinecie cieni Business Centre Club Anny Janczewskiej:
– Zacznę od rekomendacji.

Po pierwsze – sugeruję pilne wdrożenie przez ministra zdrowia narzędzi do walki z piątą falą covidową, która się już wyraźnie nasila, a prognozy wielkości zakażeń na kolejne tygodnie budzą zgrozę.

Konieczne jest w tej koncepcji uwzględnienie dotychczasowych zaleceń Rady Medycznej i innych ekspertów, których wskazania nie były dotąd brane pod uwagę. Należy tutaj podkreślić: zaleceń Rady Medycznej i innych ekspertów, a nie polityków. Trzeba również rozważyć działania przeciw COVID-19, które wprowadzono i wprowadza się w innych krajach europejskich. Powinna być też jak najszybciej uchwalona przez Sejm ustawa dająca możliwość weryfikacji sczepień lub testów przez pracodawców. Jak przewidują naukowcy zajmujący się modelami matematycznymi w medycynie, nowym wirusem omikron w krótkim czasie może się zarazić nawet 20–35 milionów Polaków. Piąta fala może trwać nawet do 2 miesięcy. Sam minister zdrowia przewiduje w związku z tym możliwym czarnym scenariuszem zwiększenie liczby łóżek covidowych nawet do 60 tys., przy obecnie dostępnych 30 tys. Ministerstwo Zdrowia wobec takiego zagrożenia powinno w tej koncepcji rozważyć wszystkie możliwe formy ograniczenia skali zakażeń, w tym również różnych wariantów określonych restrykcji.

Po drugie – szybkie wyciągnięcie przez Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia wniosków z niezwykle krytycznych wyników raportu Najwyżej Izby Kontroli o stanie rehabilitacji leczniczej w Polsce. W dokumencie pokontrolnym zapisano między innymi rozważenie przez resort rehabilitacji leczniczej jako obowiązkowego profilu leczenia w systemie podstawowej opieki szpitalnej oraz opracowanie katalogu świadczeń szpitalnych, które powinny być finansowane tylko w przypadku przeprowadzenia również rehabilitacji leczniczej. Funkcjonujące obecnie zasady rehabilitacji nie zapewniają pacjentom równego dostępu do świadczeń, a niemal połowa sieci szpitali nie udzielała rehabilitacji leczniczej w warunkach stacjonarnych. W raporcie poinformowano, że tylko 25 proc. pacjentów po udarze rozpoczyna rehabilitację w ciągu dwóch tygodni od zakończenia leczenia szpitalnego. W badanych latach 2019–2020 zmniejszył się udział kosztów rehabilitacji leczniczej w ogólnej kwocie kosztów świadczeń opieki zdrowotnej z 3,3 do 3 proc. Zmniejszyła się też liczba placówek świadczących rehabilitację, bo świadczenia te są wycenione zbyt nisko, co powoduje, że działalność ta jest zupełnie nieopłacalna. Nowe wyceny rehabilitacji leczniczej zaproponowane w grudniu przez NFZ jeszcze pogarszają dramatyczną już sytuację w rehabilitacji.

Jakie są pozytywne działania rządu?

Po pierwsze – wprowadzenie przez ministerstwo programu PulsoCare jako elementu opieki przedszpitalnej dla pacjentów covidowych po 55. roku życia, będących we wczesnym stadium choroby. Program zakłada przekazywanie tym pacjentom do domu pulsoksymetrów pozwalających na kontrolowanie natlenienia krwi z równoczesnym uruchomieniem centrum, które będzie monitorowało odczyty i w razie potrzeby umożliwiało kontakt z lekarzem. Do tej pory w systemie zarejestrowało się już ponad 930 tys. osób.

Po drugie – planowany zakup przez resort 1000 sztuk elektronicznych spirometrów dla pacjentów w pilotażu oceny efektywności realizacji świadczeń z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej u osób z przebytym zakażeniem wirusem SARS-CoV-2.

Dostrzegam też zagrożenia.

Po pierwsze – zgodnie z ostatnim raportem Unii Europejskiej Polska znalazła się w niechlubnej czołówce państw europejskich, które niestety nie radzą sobie z pandemią COVID-19. Lista zastrzeżeń jest dość długa:
– jesteśmy „liderami” w liczbie zgonów, od marca 2021 r. zmarło już 100 tys. osób, a dodatkowo, jak wskazują szacunki ekspertów, kolejne 100 tys. to zgony ponadwymiarowe,
– polscy pacjenci mają utrudniony dostęp do POZ i jeszcze bardziej utrudniony do opieki specjalistycznej,
– mamy jeden z najniższych wskaźników lekarzy i pielęgniarek na 100 tys. mieszkańców,
– w polskiej ochronie zdrowia przeprowadza się o 2,5 razy mniej testów na koronawirusa niż wynosi średnia europejska.

W raporcie wskazuje się także na słabą jakość danych potrzebnych do monitorowania pandemii, które powinny być brane pod uwagę przy podejmowaniu decyzji.

Po drugie – należy skrytykować powołanie 1 stycznia przez Ministerstwo Sprawiedliwości Instytutu Ekspertyz Medycznych. Instytut według resortu ma usprawniać proces opiniowania sądowo-lekarskiego i przyczyniać się do zwiększenia sprawności postępowań w sprawach karnych oraz cywilnych. Ma się on zajmować między innymi analizą przyczyn błędów medycznych, przygotowaniem projektów zmian w systemie opieki zdrowotnej, opracowywaniem standardów medycznych i orzeczniczych. Nietrudno się domyślić, że eksperci ochrony zdrowia i prawnicy odnieśli się do tej decyzji bardzo krytycznie, uznając, że jest to podważenie i wkroczenie w kompetencje Ministerstwa Zdrowia, towarzystw naukowych, rzecznika praw pacjenta czy samorządu lekarskiego.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.