ISSN: 1233-2216
Wielkopolska Izba Lekarska - Biuletyn Informacyjny
Bieżący numer Archiwum O czasopiśmie Kontakt
3/2006
 
Poleć ten artykuł:
Udostępnij:
streszczenie artykułu:

Niegodziwa godziwość

Ryszard Kijak

Data publikacji online: 2006/03/15
Pełna treść artykułu Pobierz cytowanie
 

W żadnym wypadku nie zgadzam się na dążenie do otrzymania godziwego wynagrodzenia, ponieważ jest to pojęcie ściśle zdefiniowane i określone normami. Normy te są w wypadku lekarzy spełnione (tak!) i zgodnie z nimi już zarabiamy godziwie, choć dla niektórych może to być niespodzianką. Dopominanie się zatem o godziwe wynagrodzenia jest dopominaniem się o coś, co już mamy. Dlatego nie możemy się dopominać o wynagrodzenie godziwe, lecz o satysfakcjonujące. W załączeniu mój artykuł z Lekarza Polskiego sprzed 5 lat na temat wynagrodzenia godziwego, który wyjaśnia te niuanse. Po jego przeczytaniu mój wniosek o zmianę określenia godziwe na satysfakcjonujące stanie się jasny.


Polscy lekarze przekroczyli już krajową normę godziwego wynagrodzenia i zbliżyli się do normy europejskiej! Nareszcie osiągnęli to, o co tak wiele lat walczyli! A że nie czują tego w kieszeniach? To zrozumiałe: nie znają bowiem definicji płacy godziwej. Trzeba zatem wiedzieć, iż wg norm europejskich, godziwe wynagrodzenie wynosi... 68 proc. wynagrodzenia przeciętnego (!) lub 66 proc. PKB (w przeliczeniu na obywatela). W naszym kraju, ze względu – jak zwykle – na odmienną specyfikę przyjęto jeszcze niższą wartość: 45 proc. Ponieważ w Polsce średnia pensja wynosi ok. 2 100 zł, należałoby uznać, że każdy lekarz, zarabiając na etacie co najmniej 1 000 zł brutto, jest opłacany godziwie... Przy tak perfidnie sformułowanej definicji, w której określenie płacy godziwej nie pochodzi zapewne od pojęcia płacy godnej (jak z pozoru mogłoby się zdawać), lecz od faktu, że za to wynagrodzenie pracownicy zgodzili się pracować (bo się nie zwalniają), należy raz na zawsze wymazać ze związkowych transparentów żądanie godziwego wynagrodzenia, gdyż takie już otrzymujemy, czy się to komuś podoba, czy nie. Miał więc rację Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, odnosząc swoje postulaty płacowe nie do wynagrodzenia godziwego, które – tak określone – w żadnym wypadku nie odpowiada aspiracjom środowiska, lecz do płacy przeciętnej (1,5; 2,5 oraz 3,5 średniej krajowej). Inna sprawa, że żaden z pracodawców ani publicznych, ani prywatnych nie przejmuje się zbytnio hasłem OZZL. Wiadomo, że pracodawca nigdy nie zapłaci pracownikowi więcej niż musi. Dlatego podwyżki zawsze wywalczą sobie górnicy, którzy rzucanymi śrubami potrafią wybić wszystkie okna w Urzędzie Rady Ministrów oraz kolejarze, którzy bez żadnej żenady przyspawają lokomotywę do torów. Efekt jest...


Pełna treść artykułu...
© 2024 Termedia Sp. z o.o.
Developed by Bentus.