eISSN: 2543-6627
ISSN: 2450-9167
Reumatologia News
Bieżący numer Archiwum O czasopiśmie Kontakt Zasady publikacji prac
NOWOŚĆ
Portal dla reumatologów!
www.ereumatologia.pl
1/2019
vol. 4
 
Poleć ten artykuł:
Udostępnij:
streszczenie artykułu:

Pan Cogito rozmyśla o cierpieniu

Piotr Wiland

Data publikacji online: 2019/04/08
Pewnego dnia chciałem uporządkować książki, które zostały po moich Rodzicach. Przeglądając je, znalazłem na półce małą, cienką książeczkę – „Epilog burzy” Zbigniewa Herberta. To ostatni, dziewiąty tom jego wierszy, pisany w ostatnich latach życia. Coraz bardziej odczuwał on wtedy niedomogi swojego ducha i ciała. Zbiór ukazał się nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego w maju 1998 r., na 3 miesiące przed śmiercią poety [1].
Dla mnie ta książka była tym cenniejsza, że znalazły się tam dedykacje trojga wnuków dla Najukochańszej Babci. Była to znamienna i trafiona dedykacja, gdyż pierwszy wiersz tego cienkiego tomu nosił nazwę „Babcia”. Herbert poświęcił go wspomnieniom o swojej Babci, Marii z Bałabanów. Tuż po nim w zbiorze został umieszczony wiersz „Brewiarz”. To wyznanie poety do Boga zostało ubrane w liryczny kształt przedmiotów związanych z niemal codziennymi udrękami ostatnich lat życia.

Panie, dzięki Ci składam za strzykawki z igłą grubą
i cienką
jak
włos, bandaże, wszelki przylepiec, pokorny
kompres, dzięki
za kroplówkę, sole mineralne, wenflony, a nade
wszystko
za pigułki na sen o nazwach jak rzymskie nimfy,
które są dobre, bo proszą, przypominają, zastępują
śmierć.
Zbiór wierszy Zbigniewa Herberta „Pan Cogito” został opublikowany po raz pierwszy w 1974 r. [2]. Stał się wtedy drogowskazem i przesłaniem („Bądź wierny Idź”) dla tych wszystkich, ktorych nie zadowalała mała stabilizacja czasów Edwarda Gierka. W tym zbiorze wierszy znalazł się również utwór „Pan Cogito rozmyśla o cierpieniu”. Stał się on dla mnie inspiracją do spisania refleksji, jak Herbert traktuje trapiące go niedomagania ducha i ciała.
Poeta – wedle słów jego przyjaciela i jednocześ­nie lekarza Jerzego Siwca – „niczym się nie różnił w tym, co pisał, od tego, jaki był. Tam jest dokładna transmisja. Nie ma tam żadnego udawania. Jeżeli uważniej czyta się te wiersze, to można znaleźć wszystko...” [3].

Okres dorastania w cieniu wojny i „łobuzów od historii”

Zbigniew Herbert urodził się we Lwowie w 1924 r. Kilkanaście lat później był naocznym świadkiem kapitulacji Lwowa przed Armią Czerwoną i wkroczenia agresorów spod znaku swastyki w czerwcu 1941 r. Za czasów okupacji niemieckiej, w latach 1943 i 1944, w celu uzyskania mocnych papierów, chroniących przed wywózką na roboty do Rzeszy, „zadekował się” do wielce elitarnego salonu. Był to tzw. wszawy salon mieszczący się w Instytucie Badań...


Pełna treść artykułu...
© 2024 Termedia Sp. z o.o.
Developed by Bentus.