iStock

Burzliwa historia ministerialnych projektów

Udostępnij:
Pierwsze dni maja przyniosły lawinowe tempo zmian i sporo zamieszania wokół projektu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, a przy okazji przepisów dotyczących zawodów medycznych, które ku zaskoczeniu wielu posłów i organizacji zawodowych pojawiły się w Sejmie po wielu miesiącach spędzonych w „zamrażarce”.
Artykuł Joanny Piszcz z Instytutu Zdrowia i Demokracji:
Długi majowy weekend to wizyty przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia i rzecznika praw pacjenta w biurze poselskim Józefy Szczurek-Żelazko, która kilka dni później na konferencji prasowej w Ministerstwie Zdrowia informowała, że „złoży w Sejmie poselski projekt ustawy o jakości, która wraca w formie dwóch dokumentów”. Tymczasem minister zdrowia odrabia zaległe spotkania z organizacjami skupiającymi lekarzy i pacjentów, a część samorządów zawodowych grozi organizacją protestu.

Prześledźmy jednak wydarzenia od początku.

Sejmowa Komisja Zdrowia rozpatrywała 9 maja projekt ustawy o niektórych zawodach medycznych. Posiedzenie komisji zostało zaplanowane, zanim jeszcze minister zdrowia zapowiedział prezentację nowego projektu ustawy o jakości. Historia ustawy jest długa – po raz pierwszy Rządowe Centrum Legislacji opublikowało ją 21 stycznia 2022 r., ale do konsultacji publicznych została skierowana dopiero w styczniu tego roku, a jej aktualny projekt opublikowano 19 kwietnia, tuż po odrzuceniu przez Sejm projektu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. Posłowie otrzymali aktualny dokument dopiero 4 maja. Przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia potwierdził, że rzeczywiście nie został zachowany siedmiodniowy okres wymagany od momentu przekazania projektu posłom do dnia pierwszego czytania ustawy. Mimo to posłowie nie wyrazili sprzeciwu, by 9 maja odbyło się jej pierwsze czytanie.

Przewodniczący komisji zapowiedział zgłoszenie poprawki o wykreśleniu projektu ustawy logopedów. Pozostałe kluby poselskie zdeklarowały, że poprą poprawkę. Podobny postulat zgłosili dietetycy. Podczas dyskusji można było odnieść wrażenie, że dla większości reprezentantów 17 zawodów medycznych, których działalność ma regulować ustawa, optymalnym rozwiązaniem byłoby wdrożenie odrębnych ustaw odnoszących się tylko do ich profesji.

Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Elżbieta Piotrowska-Rutkowska zwróciła uwagę, że „zawód technika farmaceutycznego reguluje już ustawa Prawo farmaceutyczne, a projekt rozpatrywany przez Komisję Zdrowia stoi z nią w sprzeczności”.

Renata Górna z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Związków Zawodowych zgłosiła natomiast propozycję dodania do ustawy zawodu technika analityki medycznej, co popiera Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych.

Poseł Marek Hok z Platformy Obywatelskiej zwrócił uwagę, że „w obliczu braku lekarzy i innych pracowników medycznych powinniśmy robić wszystko, by zachęcać do podejmowania pracy w tych zawodach”.

– Tymczasem projekt ustawy składa się z 98 artykułów, a aż połowa z nich dotyczy odpowiedzialności zawodowej, powołania rzecznika odpowiedzialności zawodowej, komisji odpowiedzialności zawodowej i przepisów karnych, które w bardzo ostry sposób będą wpływały na działalność tych zawodów – mówił poseł.

– Czy to jest niezbędne, czy rzecznicy i komisje będą powoływane odrębnie dla każdego z 17 zawodów medycznych ujętych w ustawie, to są dziesiątki nowych ludzi do zatrudnienia, komu będą podlegać – Ministerstwu Zdrowia czy może Narodowemu Funduszowi Zdrowia? – pytał poseł Hok.

Na pytania odpowiadał Jakub Bydłoń, dyrektor Departamentu Dialogu Społecznego Ministerstwa Zdrowia.

– Kwestia odpowiedzialności zawodowej jest potrzebna w tej ustawie. W komisjach dyscyplinarnych będą reprezentanci wszystkich zawodów medycznych ujętych w ustawie – po czterech przedstawicieli każdego zawodu. Rzecznik odpowiedzialności zawodowej będzie pełnił funkcje quasi-prokuratorskie w postępowaniu dyscyplinarnym, będzie miał wykształcenie prawnicze, takich rzeczników będzie czterech, bo nie przewidujemy, że będzie dużo takich postępowań – wyjaśnił dyrektor Bydłoń.

Komisja odrzuciła wniosek posła Rajmunda Millera o powołanie podkomisji, która zajęłaby się projektem ustawy.

Kwestie dotyczące ustawy o niektórych zawodach medycznych skomentował Jakub Gołąb z Biura Rzecznika Praw Pacjenta.

– Z perspektywy Rzecznika Praw Pacjenta, która uwzględnia przede wszystkim bezpieczeństwo pacjentów oraz realizację i poszanowanie ich praw, istotny jest zakładany cel projektu ustawy – w zakresie uregulowania warunków i zasad wykonywania określonych zawodów medycznych, które dotychczas nie były objęte regulacjami ustawowymi, a także kwestii dotyczących ustawicznego rozwoju zawodowego, rejestru oraz odpowiedzialności zawodowej tych osób. Zgodnie z projektem przełoży się to na gwarancję zatrudniania wysoko wykwalifikowanej i kompetentnej kadry medycznej, fachowo i rzetelnie udzielającej świadczeń opieki zdrowotnej. Co istotne, z opisanej perspektywy zwiększy to bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów i wpłynie na wysoki poziom udzielanych świadczeń opieki zdrowotnej. Podstawową rolę w realizacji praw pacjentów oraz w opiece nad pacjentami, dbaniu o ich potrzeby, komfort psychiczny oraz w budowaniu poczucia bezpieczeństwa pacjenta odgrywa właśnie personel medyczny, z którym pacjent ma kontakt w trakcie leczenia. Każda poprawa standardu w tym zakresie jest więc pożądana. W przepisach ustawy wprost uregulowano, że zawód medyczny wykonuje się z należytą starannością, zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej i umiejętnościami niezbędnymi do wykonywania tego zawodu, z poszanowaniem praw pacjenta i dbałością o jego bezpieczeństwo. Osoba wykonująca zawód medyczny jest zaś obowiązana do przestrzegania praw pacjenta i informowania pacjenta o jego prawach – zgodnie z ustawą o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Projekt ustawy przewiduje też utworzenie Centralnego Rejestru Osób Uprawnionych do Wykonywania Zawodu Medycznego, dzięki któremu będzie możliwa weryfikacja osób wykonujących zawody medyczne zarówno przez pracodawców, jak i pacjentów. Elementem ustawy jest ustanowienie zasad odpowiedzialności zawodowej osób wykonujących zawód medyczny; jest to rozwiązanie zbieżne z innymi zawodami medycznymi, których zasady wykonywania regulują odrębne ustawy – na przykład lekarze, pielęgniarki i położne – stwierdził Jakub Gołąb, wymieniając, że „projektowana regulacja przewiduje katalog kar za przewinienia zawodowe, który obejmuje:
– upomnienie,
– naganę,
– karę pieniężną,
– zawieszenie uprawnienia do wykonywania zawodu medycznego na okres do 5 lat,
– pozbawienie uprawnienia do wykonywania zawodu medycznego”.

– Celem postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej osoby wykonującej zawód medyczny na gruncie wymienionej ustawy będzie więc naruszenie zasad wykonywania zawodu, tak jak obecnie ma to miejsce w przypadku lekarzy, lekarzy dentystów, pielęgniarek i położnych czy też fizjoterapeutów. Zarówno obecnie, jak i w przypadku wejścia w życie ustawy ustanowienie zasad odpowiedzialności zawodowej osób wykonujących zawód medyczny nie ogranicza możliwości działania Rzecznika Praw Pacjenta, który rozpatruje sprawy pod innym kątem – w zakresie naruszenia praw pacjenta. Są to zatem niezależne postępowania – wyjaśnił.

– Ogólnopolskie Stowarzyszenie Opiekunów Medycznych od samego początku istnienia zabiegało o ustawową regulację zawodu opiekuna medycznego. Pozwoli to na zwiększenie liczby opiekunów medycznych w systemie, co przełoży się na zwiększenie jakości opieki, a także odciąży pielęgniarki, których niedobór będzie coraz bardziej odczuwany. O regulacji ustawowej zawodu rozmawiamy z Ministerstwem Zdrowia od kilku lat i gdyby nie opóźnienia spowodowane pandemią, projekt ujrzałby światło dzienne znacznie wcześniej. Na przestrzeni tego czasu wielokrotnie zgłaszaliśmy nasze potrzeby dotyczące regulacji – chociażby w zakresie odpowiedzialności zawodowej czy zakresu kompetencji. Opublikowany projekt jest dla nas korzystny, a brak przyjęcia ustawy w jak najszybszym terminie budzi obawy opiekunów medycznych, że na kolejną okazję do uregulowania zawodu będziemy musieli czekać kolejne 16 lat. Nie jest zatem dopuszczalne, by zmarnować te kilka lat rozmów i nadal podtrzymywać sytuację, w której zawód opiekuna medycznego nie będzie regulowany. Wstrzymywanie ustawy byłoby działaniem na szkodę opiekunów medycznych, pielęgniarek, całego systemu ochrony zdrowia, a przede wszystkim pacjentów – powiedział Bartosz Mikołajczyk, prezes zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Opiekunów Medycznych.

Z kolei Polskie Stowarzyszenie Terapii Zajęciowej poinformowało, że „nieustannie zgłasza postulaty związane z zawodem terapeuty zajęciowego”.

– Część z nich została uwzględniona, część niestety nie. Największą naszą obawę budzi nieuwzględniony postulat o możliwości tworzenia samorządów zawodowych przez każdy z zawodów wymienionych w ustawie oraz brak standardów kształcenia – wyjaśniło PSTZ.

Tego samego dnia, w którym obradowała sejmowa Komisja Zdrowia – 9 maja – podczas konferencji prasowej minister Adam Niedzielski poinformował, że „do Sejmu wraca ustawa o jakości – tym razem w formie dwóch projektów poselskich”. Złożą je w Sejmie poseł Czesław Hoc i posłanka Józefa Szczurek-Żelazko, którą 6 maja w biurze poselskim w Brzesku odwiedzili wiceminister zdrowia Piotr Bromber i rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec.

Przypomnijmy, że to między innymi za sprawą byłej wiceminister zdrowia Józefy Szczurek-Żelazko Sejm odrzucił w połowie kwietnia rządowy projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta – posłanka wstrzymała się od głosu.

Józefa Szczurek-Żelazko poinformowała o wizycie w jej biurze poselskim na Twitterze, dodając, że szpital w Brzesku otrzymał środki finansowe na inwestycje.

Informacje przekazane przez nią wywołały falę komentarzy na Twitterze.

– Szkoda, że zamiast tego nie znalazła pani czasu na spotkanie z logopedami, których Ministerstwo Zdrowia chce de facto podzielić i pozbawić zawodu – pisano.

– Pacjenci logopedyczni czekają na pani ruch – komentowano.

– Dla dobra pacjentów chcecie utrudniać dostęp do specjalistów? – pytano.

9 maja podczas konferencji w Ministerstwie Zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko mówiła, że „pacjent ma prawo oczekiwać od placówek medycznych dobrej jakości świadczeń udzielanych w bezpiecznych warunkach”.

– Dlatego powstał projekt ustawy, który przewiduje fundusz kompensacyjny. Zastąpi on komisje, które działały przy urzędach wojewódzkich. Ustawa szczegółowo opisuje tryb postępowania i powołanie zespołu, w skład którego wchodzić będzie co najmniej 20 osób, w tym 15 lekarzy. Prace tego zespołu nie mogą trwać dłużej niż trzy miesiące. W tym czasie musi wydać decyzję o wypłacie odszkodowania – wyjaśniła.

– Chcemy na nowo spojrzeć na zagadnienie jakości. Proponujemy trzy rozwiązania. Jednym z nich jest ustawa o jakości. Będziemy mierzyć jakość i premiować podmioty, które są lepsze. Pacjent będzie miał prawo oceniania usług medycznych – poinformował Adam Niedzielski.

– Po drugie – powstanie fundusz kompensacyjny. W ustawie będą przewidziane uproszczone warunki dochodzenia odszkodowań. Roszczenie zostanie rozpatrzone w ciągu 2–3 miesięcy. Po trzecie – projekty ustaw zostaną pomniejszone o no fault. Powstanie zespół. Zaprosimy do dyskusji ekspertów i przedstawicieli zainteresowanych środowisk. Wnioski z pracy tego zespołu będą zawarte w kolejnym projekcie – mówił minister.

10 maja w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej odbyło się pierwsze spotkanie w ramach Forum dla Jakości i Bezpieczeństwa Pacjenta.

Forum zostało powołane przez Porozumienie Organizacji Lekarskich, zrzeszające Naczelną Izbę Lekarską, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, Federację Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie oraz Porozumienie Rezydentów OZZL w związku z odrzuceniem przez Sejm ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. Na pierwsze spotkanie zaproszono szerokie grono eksperckie i naukowe, w tym między innymi przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia, Rzecznika Praw Pacjenta, środowiska medycznego oraz pacjenckiego. Na spotkaniu resort zdrowia reprezentował wiceminister zdrowia Piotr Bromber.

Podczas forum Dorota Korycińska, wiceprezes zarządu Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej, zwróciła uwagę, że „zgłoszenie ustawy w trybie poselskim nie pozwala na konsultacje”.

– Treść dwóch „półproduktów rozpadu” ustawy o jakości nie będzie nam znana do dnia posiedzenia Sejmu” – skomentował na Twitterze Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów.

Podobne obawy zgłaszali przedstawiciele pracodawców podczas obrad Rady Dialogu Społecznego 8 maja – nie otrzymali bowiem tekstu nowych projektów ustaw, a jedynie obietnice, że będą się mogli z nimi zapoznać na kolejnym posiedzeniu rady, które odbędzie się przed planowanym na 24 maja posiedzeniem Sejmu – wtedy projekty ma rozpatrywać sejmowa Komisja Zdrowia.

Obecny na spotkaniu w NIL prezes IZiD Robert Mołdach zauważył natomiast coś innego. – Dwie perspektywy. Wiceminister Piotr Bromber mówił, że „dyskusja ma miejsce dzięki projektowi ustawy”, a Małgorzata Gałązka-Sobotka stwierdziła: „Żałuję, że dialogu zabrakło przed otwarciem prac nad ustawą” – napisał na Twitterze ekspert.

Tuż przed spotkaniem w NIL prezesi Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych, Krajowej Izby Fizjoterapeutów oraz Naczelnej Izby Aptekarskiej udali się do Ministerstwa Zdrowia, by – jak poinformowali na Twitterze – „zaprosić przedstawicieli resortu do udziału w forum, by rozmawiać o realnej poprawie jakości”.

– W razie niepodjęcia przez przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia realnych działań rozważą zbiorowy protest. Reprezentanci trzech samorządów medycznych przygotowali rekomendacje niezbędnych ich zdaniem zmian, które budowałyby rzeczywistą jakość dla pacjenta – wystosowali we wspólnym apelu.

I tu wracamy do projektu ustawy o niektórych zawodach medycznych.

Organizacje, które złożyły w resorcie apel dotyczący jakości, nie dostrzegli sprzeczności między tym projektem a nową wersją ustawy o jakości w postaci dwóch projektów poselskich.

W nowej wersji z ustawy o jakości usunięto kontrowersyjne zapisy dotyczące no fault i odpowiedzialności lekarzy za błędy medyczne. Tymczasem projekt ustawy o niektórych zawodach medycznych naszpikowany jest zapisami dotyczącymi kar za ewentualne uchybienia.

Warto przypomnieć, że własny projekt ustawy o bezpieczeństwie ogłosiła kilka miesięcy temu Naczelna Rada Lekarska.

Natomiast minister zdrowia Adam Niedzielski odbywa własną turę spotkań. 8 maja rozmawiał z prezesem Federacji Porozumienie Zielonogórskie Jackiem Krajewskim i wiceprezesem Tomaszem Zielińskim.

Równolegle trwa wręczanie symbolicznych czeków kolejnym placówkom medycznym. 8 maja minister zdrowia Adam Niedzielski wraz z wiceministrem obrony narodowej Michałem Wiśniewskim wręczyli dyrektorowi 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu czek o wartości 16,8 mln zł z przeznaczeniem na zakup nowoczesnego sprzętu medycznego dla ośrodka diagnostyki obrazowej. Natomiast minister zdrowia wraz z ministrem cyfryzacji Januszem Cieszyńskim przekazali rektorowi Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu czek na ponad 10 mln zł dla szpitala klinicznego na przebudowę, modernizację i zakup sprzętu – dla oddziału klinicznego kardiochirurgii, w tym pododdziału transplantologii.

W czasie Forum dla Jakości i Bezpieczeństwa Pacjenta opracowano 51 postulatów.

Podsumowując spotkanie, dr Jacek Krajewski zwrócił uwagę, że „zostały dwa tygodnie do posiedzenia Sejmu”. Podkreślił, że „należy maksymalnie je wykorzystać, by w czasie obrad sejmowej Komisji Zdrowia przedstawić posłom jak najlepsze rekomendacje i propozycje poprawek do projektu ustawy o jakości”.

Pod egidą NIL powstaną grupy robocze, które zajmą się szczegółowym opracowaniem postulatów.

Jeden z nich zgłosił prezes IZiD dr Robert Mołdach – to postulat wprowadzenia do ustawy definicji kultury sprawiedliwego traktowania (just culture), która powinna stanowić „klamrę” dla całej ustawy. Podobne rozwiązanie wprowadzono w unijnym akcie prawnym dotyczącym lotnictwa. Postulat został pozytywnie przejęty przez uczestników spotkania.

Środowiska pacjenckie, medyczne i szerokie grono ekspertów aktywnie działają na rzecz wypracowania najlepszych rozwiązań w obszarze jakości w ochronie zdrowia. Jest jednak jedno „ale” – nowe projekty poselskie nie zostały jeszcze opublikowane.

Zgodnie z zapowiedzią urzędników z resortu mają ukazać się lada dzień w formie druków sejmowych.

Dyskusja toczy się więc wokół enigmatycznych dokumentów, a ogłoszenie ich w formie druków sejmowych może utrudnić drogę, jeśli nie uniemożliwić zgłaszanie wypracowanych wspólnie postulatów.

Przeczytaj także: „Forum o jakości: Liczy się to, że każdy ma szansę przedstawić swoją rację” i „Co z ustawą o jakości i systemem no fault?”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.